Świat Palaczy

Zielone Newsy

Aktualności

Właśnie wystartowały targi Mery Jane Berlin 2025 – największe wydarzenie konopne w tym roku – jak informują organizatorzy. I faktycznie tegoroczna edycja zapowiada się na najgrubszą w historii. Bo Mery Jane Berlin to nie tylko targi, to święto zioła i pełna celebracja wprowadzonej w zeszłym roku częściowej legalizacji marihuany. Na miejscu pojawią się chyba wszystkie możliwe postacie związane z branżą konopi, do Berlina dotarli zarówno ci mniej jak i ci najbardziej rozpoznawalni w branży jaracze, growerzy, breederzy, edukatorzy i wszyscy, którzy coś w świecie zioła znaczą. My właśnie meldujemy się na miejscu i będziemy robić dla was relacje na żywo. Jeżeli ktoś dzisiaj zdecyduje, że także chciałby być częścią tego zacnego wydarzenie to ma ostatnią szansę – zaprzyjaźniona ekipa WeedWeek organizuje polski wyjazd na MJ ’25, który startuje dziś w nocy i zostały ostatnie bilety w trzeba przyznać dobrej cenie w szczególności jak ktoś się zdecyduje w ostatniej chwili. Oto więcej infirmacji.

Mery Jane Berlin 2025 – największe wydarzenie konopne na świecie już w ten weekend + zorganizowany wyjazd z Polski

Od dzisiaj przed chwilą do niedzielnego wieczora Berlin jest konopną stolicą świata! Na Mery Jane Berlin 2025 zjechała cała światowa wierchuszka konopnej społeczności.

To, że możecie osobiście sprawdzić ofertę produktów wszystkich liczących się firm z sektora konopnego to jedno.

Natomiast poza częścią komercyjną jest to niesamowite święto marihuany, podczas którego spotkać możecie legendy ziołowego świata i porozmawiać z nimi na żywo. Targi, ludzie, marihuana z najwyższej półki, koncerty, strefa festiwalowa, mnogość wydarzeń pobocznych – no jest tego w opór, a wszystkie szczegóły znajdziesz na stronie wydarzenia o T U T A J.

Mery Jane Berlin 2025 – Polski wyjazd na Mery Jane Berlin z ekipą WeedWeek

Zaprzyjaźniona ekipa organizuje wspólny wyjazd do Berlina, który startuje dziś w nocy. Szczegóły:

Dwudniowy wyjazd na Targi Mary Jane Berlin 2025

Kiedy? 21-22 czerwca 2025.
Gdzie? Berlin, największe targi konopne w Europie.
Cena: 799 zł.

Przeżyj niezapomnianą przygodę w gronie prawdziwych stonerów podczas Mary Jane Berlin 2025 – targów, na których czekają na Ciebie najnowsze produkty od topowych firm z całego świata!

Co zawiera nasz wyjazd?

✅ Przejazd komfortowym autokarem z Warszawy (przystanki w Łodzi i Poznaniu).
✅ Ubezpieczenie na czas przejazdu.
✅ Nocleg w hostelu Three Little Pigs Berlin (ze śniadaniem w cenie).
✅ Bilet wstępu na targi Mary Jane Berlin 2025.

Dlaczego warto?

✨ Zobacz stoiska najlepszych marek z całego świata.
✨ Spotkaj ludzi o tych samych zainteresowaniach.
✨ Poznaj najnowsze trendy i produkty w branży konopnej.
✨ Ciesz się wspólną atmosferą wyjazdu.

PLAN WYJAZDU

SOBOTA 21/06/2025:

  • 1:00 – Wyjazd z Warszawy: Warszawa Centralna, al. Jerozolimskie 54
  • 2:40-3:10 – Przystanek w Łodzi: Manufaktura, Drewnowska 58, 91-002 Łódź
  • 5:30-6:00 – Przystanek w Poznaniu: Posnania, Pleszewska 1, 61-136 Poznań
  • 10:00 – Przyjazd do Berlina: Eichenstraße 4, 12435 Berlin, Niemcy
  • Nocleg w Three Little Pigs Hostel Berlin

NIEDZIELA 22/06/2025

  • 18:00-18:30 – Wyjazd z Berlina: Eichenstraße 4, 12435 Berlin, Niemcy
  • 21:30 – Przystanek w Poznaniu: Posnania, Pleszewska 1, 61-136 Poznań
  • 0:00 – Przystanek w Łodzi: Manufaktura, Drewnowska 58, 91-002 Łódź
  • 1:40 – Przyjazd do Warszawy: Warszawa Centralna, al. Jerozolimskie 54

Jeśli cokolwiek ulegnie zmianie, będziemy was informować na bieżąco!

Koszt wyjazdu

799 zł – Przejazd, ubezpieczenie na czas przejazdu, nocleg, bilet wstępu.

Liczba miejsc ograniczona! Nie czekaj – zarezerwuj swoje miejsce już dziś i przygotuj się na wyjazd pełen wrażeń!

Co należy zaznaczyć, to fakt, że jest to wyjątkowo korzystna oferta last minute bo gdyby ktoś chciał taki wyjazd z przejazdem i noclegiem załatwiać dzisiaj – zapłaciłby przynajmniej dwa razy tyle.

Więcej info i rezerwacja ostatnich kilku biletów są T U T A J

A wszystkich tych, którzy nie mogą być w tym roku z nami w Berlinie, zapraszamy na naszą relację na żywo już jutro tj. w sobotę o godzinie 14.00 na naszym kanale Facebook o T U T A J

Młodzież Wszechpolska straszy marihuaną z Czech, „Cały Cieszyn zalany tym syfem” – piszą na swoich mediach społecznościowych. Młodzież Wszechpolska z Bielsko-Białej piszą też na swoim profilu FB, że „marihuana to niebezpieczny narkotyk, który dosłownie wypala mózg i jest znacznie gorszy od np. alkoholu”. Nie od dziś wiadomo, że Młodzież Wszechpolska to nie są najostrzejsze kredki w piórniku, a panowie z Bielska-Białej postanowili nam o tym przypomnieć. Oto więcej informacji.

Młodzież Wszechpolska straszy marihuaną z Czech, „Cały Cieszyn zalany tym syfem”

28 maja na mediach społecznościowych Młodzież Wszechpolska Bielsko-Biała, pojawił się wpis o następującej treści:

CIESZYN TONIE W SMRODZIE MARIHUANY 
Mieszkańcy Cieszyna już od dłuższego czasu zmagają się z problemem łatwego dostępu do narkotyków – szczególnie wśród nastolatków. Ten niebezpieczny trend powoli staje się plagą.
 
‼️Młodzi mogą bezkarnie zaopatrywać się po czeskiej stronie, gdzie marihuana jest częściowo zdekryminalizowana. Wystarczy tylko przejść przez most i cyk – już można nabyć ten syf i przemycić go z powrotem do Polski.
 
? Władze miasta milczą. Zero komunikatów, zero kampanii edukacyjnych, zero inicjatyw. Żenada. Wygląda na to, że ten problem został całkowicie zepchnięty pod dywan…
Warto przypomnieć, że – mimo dezinformacji – marihuana to niebezpieczny narkotyk, który dosłownie wypala mózg i jest znacznie gorszy od np. alkoholu.
 
Już nawet okazjonalne zażywanie może prowadzić do:
➡️upośledzenia zdolności poznawczych i umysłowych,
➡️nieodwracalnych zmianan w mózgu,
➡️podnosi ryzyko schizofrenii nawet do 15%.
Jeśli też Cię to niepokoi – udostępnij. Nagłośnij problem. Powiedz o tym bliskim. Chcemy BEZPIECZEŃSTWA dla naszych dzieci.
 
-pisze MWP
 
 
Nie wiadomo kto personalnie odpowiada za ten wpis i czy ma więcej niż 13 lat – co sugeruje treść wpisu.
Co prawda, z jednym możemy się tutaj zgodzić – chodzi o wątek edukacji konopnej ze względu na łatwy dostęp do marihuany.
 
Tylko, że jest mały problem – rzetelna akcja edukacyjna jest u nas nie możliwa ze względu na status prawny marihuany, a władze naraziły by się na oburzenie społeczne, że prowadzą akcje edukacyjne o marihuanie zamiast uszczelnić granice, aby ta do Cieszyna nie trafiała, co jest oczywiście nie realne.
 
W całym wpisie najbardziej bawi, ale też i martwi ta część:
 
Warto przypomnieć, że – mimo dezinformacji – marihuana to niebezpieczny narkotyk, który dosłownie wypala mózg i jest znacznie gorszy od np. alkoholu. Już nawet okazjonalne zażywanie może prowadzić do:
➡️upośledzenia zdolności poznawczych i umysłowych,
➡️nieodwracalnych zmian w mózgu,
➡️podnosi ryzyko schizofrenii nawet do 15%.
 
Ciekawi nas też fakt, że nikt z wszechpolaków nie zweryfikował podanych we wpisie informacji, którymi Młodzież Wszechpolska się zwyczajnie ośmieszyła.
 
Marihuana nie „wypala” mózgu, a nie nadużywana działa wręcz neuro-protekcyjnie czyli mózgowi pomaga. 
 
Marihuana nie jest gorsza od alkoholu – są to przede wszystkim dwie całkiem inne substancje, ale tylko jedna z nich zabija kilkanaście tysięcy POLAKÓW rocznie, odpowiada za przemoc domową, patologie rodzinne, rozbite rodziny, zniszczone życia dzieci alkoholików i wiele więcej.
 
Druga natomiast jest lekiem o działaniu neuroprotekcyjnym, który nigdy nie doprowadził do zgonu, agresji ani rodzinnej patologii z przemocą w tle.
 
Oczywiście marihuany należy używać z głową i jej nie nadużywać. MWP twierdzi, że nawet okazjonalne używanie zioła może nam poważnie zaszkodzić – co jest oczywiście kompletnym kłamstwem.
 
Okazjonalne używanie zioła jest w pełni bezpieczne i jest to zdecydowanie lepszy wybór niż alkohol.
 
Wszystko wskazuje na to, że od początku 2026 roku, marihuana w Czechach będzie jeszcze bardziej „legalna”, a dozwolone limity znacząco wzrosną, więcej na ten temat przeczytasz T U T A J
 
 
Przypominamy też, że należy kategorycznie podkreślić, iż nie właściwe używanie marihuany może nieść za sobą negatywne konsekwencje. Szczególnie używanie szkodliwe czyli nadużywanie i stawianie konopi przed innymi aktywnościami i obowiązkami. Ważne, aby marihuana nie była jedyną przyjemnością w życiu. Relacje, pasje, aktywność fizyczna, obowiązki – to powinno zawsze stać przed ziołem. Nazywa się to ŚWIADOMYM UŻYWANIEM.

Berliński są orzekł, że ustawa legalizująca marihuanę dotyczy także osób pozbawionych wolności. „Czy cele więzienne mogą stanowić „stałe miejsce zamieszkania”, w którym więźniowie mogą legalnie posiadać marihuanę?” – na takie pytanie musiał udzielić odpowiedzi sąd, którego orzeczenie rozwiało wszelkie wątpliwości. Czy to oznacza, że osadzeni w niemieckich więzieniach mogą legalnie używać ziela, a nawet je uprawiać? Oto więcej informacji.

Berlin: Czy ustawa legalizująca marihuanę dotyczy także osadzonych więźniów?

Częściowa legalizacja marihuany u naszych zachodnich sąsiadów zezwala m.in. na legalną uprawę do trzech roślin konopi indyjskich oraz posiadanie do pięćdziesięciu gramów suszu, a to wszystko musi odbywać się w obszarze stałego miejsca pobytu.

Stałe miejsce pobytu jest tu stwierdzeniem kluczowym. A to dlatego, że stałe miejsce pobytu to takie, gdzie jesteśmy zameldowani i przebywamy w nim min. od sześciu miesięcy.

Dlatego na przykład jeżeli ktoś będąc w Niemczech jako turysta lub przejazdem, będzie posiadał do 25 gramów suszu – jest to złamanie niemieckiego prawa. To samo dotyczy uprawy – jeżeli dopiero co przeprowadziłeś się do Niemiec, musisz odczekać pół roku, aby podlegać ustawie częściowo legalizującej w Niemczech marihuanę. Więcej na ten temat przeczytasz T U T A J .

Berlin: Sąd orzekł, że ustawa legalizująca marihuanę dotyczy także więźniów, ale nie wszystkich

Cała sprawa z ustaleniem legalności marihuany dla osadzonych zaczęła się od osadzonego, który odsiaduje karę dwóch lat i trzech miesięcy więzienia od września 2023 r. W kwietniu 2024 r., tuż po wprowadzeniu nowego prawa, funkcjonariusze znaleźli w jego celi 45,06 grama żywicy konopnej zawierającej 13,64 grama THC, która była przeznaczona do osobistego spożycia.  Przeciwko mężczyźnie wszczęto dalsze postępowanie karne.

Jedna Sąd Rejonowy Berlin-Tiergarten orzekł, że zgodnie z art. 3 (2) zdanie 1 nr 1 ustawy o konopiach indyjskich (KCanG) stanowiło to zgodne z prawem posiadanie do 50 gramów konopi indyjskich w „zwykłym miejscu zamieszkania” oskarżonego.

Jak już wspomniałem, ustawa o marihuanie mówi, że jeżeli dana osoba jest zameldowana pod danym adresem od min. pół roku – to jest to traktowane jako „tymczasowe miejsce pobytu” i „meldunek czasowy”, a poprzedni adres na czas odbywania kary nie jest już miejscem zameldowania osadzonego. Tak samo jest w całej Europie – odbywając karę pozbawienia wolności – jest się tymczasowo zameldowanym w zakładzie karnym.

Prawnie decydującym czynnikiem jest tutaj to, czy cela zatrzymań może być uznana za „zwykłe miejsce zamieszkania” w rozumieniu prawa.

Artykuł 1 nr 17 KCanG zawiera definicję prawną miejsca zamieszkania, która brzmi: „ zwykłe miejsce zamieszkania: miejsce, w którym osoba przebywa w okolicznościach wskazujących na to, że przebywa w tym miejscu lub obszarze dłużej niż przez okres tymczasowy; takie okoliczności uznaje się za istniejące w przypadku ciągłego pobytu w jednym miejscu trwającego co najmniej sześć miesięcy, przy czym krótkotrwałe przerwy są pomijane ”.

Z perspektywy sądu rejonowego miało to miejsce w przypadku okresu zatrzymania trwającego co najmniej sześć miesięcy. Fakt, że pobyt w więzieniu jest zazwyczaj przymusowy, jest nieistotny z prawnego punktu widzenia – bez znaczenia. Zatem Sąd Rejonowy uznał legalność posiadanej marihuany przez osadzonego.

Prokuratura się od wyroku odwołała i sprawa trafiła do wyższej instancji, która podtrzymała orzeczenie pierwszej instancji.

Piąty Karny Wydział Wyższego Sądu Okręgowego oddalił apelację, podtrzymując tym samym decyzję Sądu Rejonowego Tiergarten. Sąd poświęcił sporo miejsca szczegółowej analizie powodów i uzasadnień, dla których zakład karny może być uważany za „stałe miejsce zamieszkania” więźnia. 

Na podstawie materiałów legislacyjnych Wyższy Sąd Krajowy (KG) – podobnie jak Sąd Rejonowy (AG) – stwierdził: Zgodnie z normami prawa socjalnego i podatkowego, na których ustawodawca oparł przepisy KCanG, decydujące są (wyłącznie) rzeczywiste warunki życia. W związku z tym osadzenie w więzieniu powinno zostać określone jako „zwykłe miejsca zamieszkania”.

Czyli każdy osadzony, który w zakładzie karnym przebywa dłużej niż sześć miesięcy podpada pod ustawę CanG. Jeżeli kara jest krótsza niż pół roku – osadzony musi liczyć się z dodatkowymi konsekwencjami prawnymi za nielegalne w świetle ustawy posiadanie marihuany.

Czy to oznacza, że więźniowie w Niemczech mogą w trakcie odbywania kary używać marihuany i to całkiem legalnie? Oczywiście, że nie – tak samo jak więźniowie nie mogą posiadać, wytwarzać ani spożywać alkoholu – definiuje to wewnętrzny regulamin każdej placówki.

Wspomniany wyrok w tej sprawie stanowi jedynie, że więźniowi, u którego znaleziona zostanie marihuana w ilości poniżej 50 gramów – nie można postawić kolejnych zarzutów karnych, a jedynie ukarać dyscyplinarnie w ramach regulaminu odbywania kary.

Administracja więzienna ma prawo do ogólnego zakazywania posiadania i spożywania marihuany w zakładach karnych i instytucjach leczenia sądowego, w oparciu o obowiązujące przepisy więzienne, w odniesieniu do bezpieczeństwa i porządku w zakładzie, a także karania odpowiednich naruszeń za pomocą środków egzekucyjnych”.

-czytamy w orzeczeniu sądu.

Niemiecki Sąd  pozostawił otwartą kwestię „czy uprawa roślin konopi indyjskich w celi więziennej byłaby również zwolniona z odpowiedzialności karnej jako przestępstwo lub wykroczenie administracyjne, czy też art. 9 ust. 1 KCanG ogranicza dozwoloną uprawę do pomieszczeń przeznaczonych na cele mieszkalne, tak aby publiczne placówki, takie jak więzienia, były z tego wyłączone”.

Źródło: LTO.de

Import medycznej marihuany – Niemcy biją kolejne rekordy. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku, nasi sąsiedzi zaimportowali blisko 40 ton medycznego suszu co jest wzrostem 450% rok do roku. Wszystko za sprawą zmiany kwalifikacji medycznej marihuany wynikającej z ustawy CanG, która częściowo zalegalizowała marihuanę w Niemczech i jednocześnie zmieniła jej status na lek nienarkotyczny. Co nakręca Niemiecki rynek konopi? Zioło jest w Niemczech dostępne „na telefon” i jeszcze nigdy nie było tak tanie. Oto więcej informacji.

Import medycznej marihuany – Niemcy biją rekord, niemal 40 ton w pierwszym kwartale 2025

37,22 ton – tyle medycznej marihuany prowadzono do Niemiec jedynie w trzech pierwszych miesiącach bieżącego roku. Jest to wzrost o 450% rok do roku.

Jakie są przyczyny tego, że niemiecki rynek medycznej marihuany rozwija się w tak szybkim tempie? Oczywiście chodzi o lokalne Niemieckie przepisy dotyczące marihuany.

Ustawa częściowo legalizująca w 2024 marihuanę rekreacyjną dla dorosłych, objęła także medyczną marihuanę.

Gdy ustawa CanG weszła w życie, medyczna marihuana trafiła do tej samej kategorii leków co Ibuprofen 600, przeczytasz o tym T U T A J.

Sprawiło to, że medyczny susz nie jest już w Niemczech klasyfikowany jako środek odurzający, na który receptę można uzyskać  ramach telemedycyny – bez wychodzenia z domu.

Import medycznej marihuany - Niemcy

A gdy już zamówienie zostanie złożone – zostanie dostarczone pod drzwi zamawiającego. I to w bardzo przystępnych cenach gdyż w Niemczech na chwilę obecną susz można zamówić z dostawą do domu już od 4 Euro za gram.

Jesteśmy na dobrej drodze, aby w 2025 roku zaimportować do Niemiec 150 ton marihuany na potrzeby medyczne i naukowe. Niemiecki model służy zatem całej UE jako wzór, jak zapewnić bezpieczny, niezawodny i cyfrowo zasilany dostęp do medycznej marihuany, a przede wszystkim, jak skutecznie przekształcić nielegalny system opieki nad pacjentami w legalny na szeroką skalę.

– powiedział Niklas Kouparanis, współzałożyciel i dyrektor generalny konopnej spółki Bloomwell Group z siedzibą we Frankfurcie.

420free
-reklama-

W pierwszym kwartale tego roku Niemcy zaimportowali najwięcej medycznej marihuany z:

  1. Kanada – 16,05 tony
  2. Portugalia – 12,05 tony
  3. Dania – 2,63 tony

Niemcy importują medyczną marihuanę z całego świata w tym z Australii, Afryki, Wielkiej Brytanii, Czech czy Argentyny.

Czechy legalizują marihuanę, jednak w mocno okrojonej wersji w stosunku do tego, co pierwotnie zapowiadano. Wczoraj Izba Poselska przegłosowała legalność uprawy i posiadania ziela na własny użytek jednak w niedużych ilościach. Czesi, tak samo jak Niemcy, wycofali się w pierwotnych planów pełnej legalizacji twierdząc, iż blokuje ich Jednolita Konwencja o Środkach Odurzających z 1961 r. Tylko, że te przepisy obowiązują także USA, gdzie legalny rynek marihuany rozwija się w najlepsze. Oto więcej informacji.

Czechy legalizują marihuanę, ale tylko częściowo

Wczoraj Izba Poselska czeskiego parlamentu przyjęła ustawę częściowo legalizującą uprawę i posiadanie niewielkich ilości ziela na własny użytek.

Teraz ustawę czeka jeszcze tylko Senat i wszystko wskazuje na to, że od 1.01.2026 nowe przepisy wejdą u naszych sąsiadów w życie. Co będzie w Czechach od przyszłego roku całkowicie legalne dla osób powyżej 21 roku życia?

  • uprawa 3 roślin konopi indyjskich
  • posiadanie do 100 gramów suszu w miejscu zamieszkania
  • posiadanie do 25 gramów suszu w przestrzeni publicznej

Natomiast jako wykroczenie, od przyszłego roku traktowane będzie:

  • uprawa 4 i 5 roślin konopi indyjskich
  • posiadanie 101 – 200 gramów suszu w miejscu zamieszkania
  • posiadanie 26 – 50 gramów suszu na ulicy

Wszystkie większe ilości traktowane będą jako przestępstwo. Jednak kary nawet za znacznie większe niż dopuszczalne ilości także zostały zmniejszone.

Koniec bezsensownej kryminalizacji: uprawa 3 roślin konopi i posiadanie 100 gramów w domu nie będzie już przestępstwem. Rozważny krok dla pacjentów, seniorów i wszystkich, którzy wierzą w wolność i odpowiedzialność

– napisała w serwisie X posłanka Renáta Zajíčková, która brała udział w pracach nad nowym prawem.

hemp plant

-reklama-

Czesi legalizują marihuanę ale częściowo i tak jak Niemcy, wycofali się z wielkich planów utworzenia legalnego rynku konopnego

Kilka miesięcy po tym jak Niemcy początkowo ogłosiły plany pełnej legalizacji marihuany rekreacyjnej, łącznie z utworzeniem legalnego ryku komercyjnego, Czesi poinformowali, że także w pełni zalegalizują marihuanę.

Mało tego, mówili wtedy, że to najlepsze możliwe rozwiązanie dla całej Europy, która powinna także iść tym torem.

Niestety jakiś czas później jasne stało się, że ani Niemcy ani Czesi marihuany nie zalegalizują w pełni wraz z utworzeniem legalnego rynku co przecież oznacza ogromne dochody i nowe miejsca pracy da krajów, które to zrobią.

Oba państwa jako argument podają fakt, że podpisały się pod Jednolitą Konwencją o Środkach Odurzających z 196 r. Konwencja ta mówi m.in., że należy zwalczać handel nielegalnymi substancjami. Niemcy twierdzą, że to zabrania im utworzenia legalnego rynku marihuany gdyż zobowiązali się do zwalczania rynku nielegalnych substancji, a nie regulowania go.

bomb dope
-reklama-

I tu pojawiają się dwie sprawy – po pierwsze gdyby marihuanę zalegalizować, automatycznie zostaje ona wyjęta z katalogu używek nielegalnych i staje się kolejną legalną używką jak tytoń czy etanol. Zatem Konwencja z 1961 automatycznie by jej nie dotyczyła.

Druga kwestia to fakt, iż to Stany Zjednoczone narzuciły tę deklarację wszystkim krajom, które chciały utrzymać współpracę gospodarczą ze stanami. USA w 1961 r. narzuciła większości świata to, aby marihuana była środkiem nielegalnym i nieproporcjonalnie kryminalizowanym – po czym sami ją zalegalizowali łącznie z rynkiem rekreacyjnym.

Oczywiście marihuana w USA nie jest jeszcze legalna na poziomie federalnym, a jedynie stanowym. Jednak na mocy prawa stanowego marihuanę można legalnie kupić już w zdecydowanej większości stanów USA, a legalizacja na poziomie federalnym to kwestia czasu i nastąpi dość szybko.

Stany Zjednoczone czerpią ogromne korzyści z legalnej marihuany, które idą w dziesiątki miliardów rocznie.

W tym samym czasie Europa wsadza za marihuanę do więzienia, nie zarabiając na niej ani grosza,a wręcz dopłacając do tego miliony euro rocznie, które generują postępowania policji, prokuratur i sądów związane  z posiadaniem niewielkich ilości ziela na własny użytek.

420free
-reklama-

Podczas gdy Ameryka czerpie z marihuany potężne korzyści, a używanie szkodliwe oraz używanie marihuany wśród młodzieży mocno spada – Europa wydaje setki milionów rocznie na niszczenie swoim obywatelom życia za to, że posiadali lub uprawiali rośliny konopi indyjskich.

Sadiq Khan, burmistrz Londynu, apeluje o częściową dekryminalizację marihuany. Khan wskazuje, iż szeroko zakrojone badanie wskazuje, że obecny sposób kontrolowania konopi indyjskich wyrządza społeczeństwu większą szkodę niż ich używanie. Raport ze wspomnianego badania stwierdza także, że stosowanie uprawnień do zatrzymywania i przeszukiwania dotyka w sposób nieproporcjonalny społeczności czarnoskórych. Co jeszcze napisano w raporcie i jakie będą jego następstwa? Oto więcej informacji.

Burmistrz Londynu apeluje o częściową dekryminalizację marihuany

Od dawna wyraźnie mówiłem, że potrzebujemy nowego spojrzenia na to, jak ograniczyć poważne szkody związane z przestępczością narkotykową w naszych społecznościach

– powiedział w środę burmistrz Londynu.

Niezależna Londyńska Komisja ds. Narkotyków (London Drugs Commission), która opublikowała raport rok po tym, jak została powołana przez Khana, podkreśliła, że ​​nie promuje powszechnej legalizacji marihuany. Zamiast tego jej główne zalecenie brzmi, że posiadanie niewielkich ilości naturalnej marihuany na własny użytek nie powinno być już kryminalizowane.

Obecne wyroki dla osób przyłapanych na posiadaniu naturalnej marihuany nie są uzasadnione, biorąc pod uwagę jej względną szkodliwość i doświadczenia ludzi związane z systemem wymiaru sprawiedliwości.

-powiedział Khan

Komisarze pod przewodnictwem byłego ministra sprawiedliwości Lorda Falconera współpracowali z naukowcami z University College London w celu zebrania dowodów od ponad 200 ekspertów i naukowców z całego świata.

gdy zakończyli prace, stwierdzili, że uznawanie marihuany za narkotyk klasy B na mocy brytyjskiej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest „nieproporcjonalne do szkód, jakie może ona powodować w porównaniu z innymi narkotykami kontrolowanymi przez tę ustawę”.

420free
-reklama-

Badacze zwrócili także uwagę na fakt, iż kontrola narkotyków koncentruje się obecnie na niektórych społecznościach etnicznych – szczególnie na społeczności czarnej – „co powoduje szkodliwe, długotrwałe konsekwencje dla jednostek, całego społeczeństwa oraz relacji policja-społeczność”.

Chociaż badacze stwierdzili potencjalne krótkoterminowe korzyści wynikające z legalizacji, takie jak wpływy z podatków i zmniejszenie kryminalizacji, to zaznaczyli, iż nie są zwolennikami całkowitej legalizacji marihuany rekreacyjnej.

Zakres szkód, szczególnie w odniesieniu do zdrowia publicznego, a także kosztów osobistych i społecznych, ujawnia się po dłuższym czasie i nie jest jeszcze dobrze poznany.

-poinformowali

Wygląda to jednak na podejście „zachowawcze” ponieważ zakres możliwych szkód wynikających z legalizacji jest już znany z krajów, które zrobiły to lata temu. Wszystkie obserwacje i badania prowadzone w krajach gdzie marihuana została zalegalizowana pokazują jedynie pozytywne skutki tej decyzji, takie jak spadek używania szkodliwego czy znaczący spadek użycia marihuany wśród młodzieży.

Badacze przyznali także, iż należy kłaść większy nacisk na pomoc osobom, których używanie staje się problematyczne, zauważając, że marihuana może uzależniać. „Osoby cierpiące na negatywne skutki marihuany, które mogą stanowić niewielki odsetek użytkowników, potrzebują niezawodnego, stałego wsparcia medycznego i innego”.

hemp pant
-reklama-

Raport stwierdza także, że edukacja na temat marihuany jest niewystarczająca oraz nie uwzględnia „czynników motywujących do jej używania” i – zwłaszcza w przypadku osób młodych – jest „dystrybuowana przez dostawców, którym brakuje wystarczającej wiarygodności i wiedzy”.

Jasne jest, że konieczny jest fundamentalny reset. Legalizacja nie jest odpowiedzią. Odpowiedź systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych musi koncentrować się wyłącznie na dilerach, a nie użytkownikach… I potrzeba znacznie więcej edukacji na temat ryzyka związanego z używaniem konopi

-mówią autorzy raportu

Burmistrz Londynu powiedział, że raport zawiera zalecenia, na które władze zarówno w ratuszu, jak i w Westminsterze powinny zwrócić uwagę.

Będziemy nadal współpracować z partnerami w służbie zdrowia, policji i innych usługach publicznych, aby ograniczyć używanie narkotyków, zapewnić większej liczbie osób terminowe leczenie i wsparcie oraz uczynić nasze ulice i społeczności bezpieczniejszymi. Nie mamy zamiaru reklasyfikowywać konopi z substancji klasy B na mocy Misuse of Drugs Act.

-poinformował rzecznik Home Office

W Holandii wykryto THC w żelkach Haribo. Stało się to po tym, jak konsumenci, w tym dzieci, zaczęli zgłaszać dziwne samopoczucie po zjedzeniu żelków Haribo o smaku Coca-Coli. Po badaniach okazało się, iż faktycznie część kilogramowych opakowań żelkowych słodkości Haribo Happy Cola F!ZZ zawiera kannabinoidy. Producent prosi o odsyłanie mu produktów pochodzących z feralnej partii (nr serii podajemy w poniżej) oraz zapowiada wyjaśnienie sprawy. Oto więcej informacji.

Holandia: THC w żelkach Haribo, producent wycofuje serię słodyczy po wykryciu w nich kannabinoidów

Wszystko zaczęło się od trzy osobowej rodziny, która zaczęła się dziwnie czuć po zjedzeniu żelków Haribo Happy Cola F!ZZ. Rodzina postanowiła sprawę zgłosić na policję, a gdy poddali się badaniom w ich organizmach wykryto THC.

Rzecznik holenderskiego organu ds. bezpieczeństwa żywności (NVWA) poinformował, iż z czasem zaczęły spływać kolejne takie zgłoszenia, że niektórzy zgłaszali „zawroty głowy” po zjedzeniu słodyczy. Agencja poinformowała, że „pobrano próbki i znaleziono w nich konopie indyjskie”.

Wciąż nie wiadomo, jak marihuana znalazła się w słodyczach. Policja prowadzi dalsze dochodzenie w tej sprawie.

– powiedział rzecznik władz holenderskiej agencji prasowej ANP .

Władze poinformowały, że paczki żelków z feralnej serii, były oryginalnymi produktami Haribo.

bomb dope
-reklama-

Haribo apeluje do konsumentów, aby nie spożywali kilogramowych opakowań produktu Happy Cola F!ZZ z kodem produkcyjnym L341-4002307906 i datą ważności do stycznia 2026 r. Konsumenci proszeni są o to, aby nie zwracali produktu do sklepu, lecz odesłali go do Haribo w celu uzyskania zwrotu pieniędzy.

Rzecznik Haribo poinformował BBC, że firma współpracuje z policją w celu „ustalenia faktów dotyczących skażenia”.

hemp pant
-reklama-

Firma Haribo oświadczyła, że ​​bezpieczeństwo jej klientów jest jej najwyższym priorytetem i dodała, że ​​traktuje ten incydent „bardzo poważnie”.

Gigant branży cukierniczej poinformował też, iż wycofanie ze sprzedaży produktów dotyczy wyłącznie Holandii, a pozostałe regiony nie są nim objęte.

Firma zapewnia, że ​​wszystkie pozostałe produkty są bezpieczne do spożycia.

Holenderskie służby apelują, aby nie spożywać słodyczy, a także podjęły działania mające na celu wyjaśnienie, w jaki sposób kannabinoidy znalazły się w popularnych słodyczach.

Panuje takie przekonanie, że to PiS zalegalizowało medyczną marihuanę w naszym kraju. Tego typu twierdzenia pojawiają się regularnie, a w ostatnim, mocno politycznym okresie wyborczym pojawiają się bardzo często. Jednak stwierdzenie, że to Prawo i Sprawiedliwość zalegalizowało medyczne konopie w naszym kraju,  jest zwyczajną nieprawdą. Oto więcej informacji.

Obalamy konopne mity: To nie PiS zalegalizowało medyczną marihuanę w Polsce

Ostatnie tygodnie to najbardziej polityczny czas ze wszystkich możliwych – czas wyborów, w tym przypadku prezydenckich.

Dla miłośników konopi, pacjentów korzystających z medycznej marihuany czy podmiotom gospodarczym, które stawiają na konopie – polityka ma ogromne znaczenie, nawet jeżeli temu zaprzeczają.

Wynika to z tego, że status marihuany mogą zmienić jedynie politycy – czy nam się to podoba czy nie. Dlatego marihuana to sprawa polityczna, a nawet bardzo polityczna.

Ten artykuł nie jest materiałem agitacyjnym, a jedynie próbą pokazania naszym czytelnikom pewnych zależności.

Bo w obecnych wyborach bitwa o głosy to tak naprawdę pojedynek nie pomiędzy kandydatami, a partiami i poglądami, które te partie reprezentują, chodzi oczywiście o obozy PO / KO oraz PiS.

420free
-reklama-

PiS czy PO – kto może bardziej pomóc sprawie konopnej w Polsce

W kwestii medycznej marihuany należy przypomnieć, że ta ustawa to nie była inicjatywa PiS, to nie był projekt rządowy.

Projekt ustawy legalizującej medyczną marihuanę przedstawili posłowie Kukiza i Nowoczesnej. Projekt poparli posłowie wszystkich opcji politycznych, w tym PiS. Jedynymi posłami, którzy go nie poparli byli Ziobro i Kempa z PiS. Ta ustawa jak mało która zjednoczyła wszystkich posłów oprócz wspomnianej dwójki z PiS, taka jednomyślność to bardzo rzadka sytuacja.

To, że gdy posłowie Kukiza i Nowoczesnej projekt złożyli, a wszyscy posłowie jednomyślnie go poparli, rządził akurat PiS – kompletnie nie oznacza, że można stwierdzić, iż to właśnie Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do zalegalizowania w naszym kraju medycznej marihuany.

Druga sprawa, że w przypadku posłów i przedstawicieli PiS – nie ma co liczyć na poparcie dekryminalizacji marihuany rekreacyjnej. Ich podejście jest takie, że medyczna marihuana jako lek ratujący zdrowie i życie wypisywany na receptę jest w porządku, bo ratuje zdrowie i życie. Natomiast marihuana rekreacyjna jest dla PiS absolutnie nie do przyjęcia.

Jeżeli ktoś twierdzi, że dla sprawy konopnej lepiej wybrać PiS gdyż to oni zrobili póki co najwięcej dla marihuany – to jest w ogromnym błędzie i nie ma pojęcia jak bardzo szkodliwa wg. PiS jest marihuana. Poglądy takie jak te posła Dolaty, mówiące, że legalna marihuana to setki śmierci na drodze każdego miesiąca – są w PiS normalne. Ci ludzie serio nadal uważają, że marihuana to śmierć i wstęp do heroiny – sam miałem wielokrotnie okazję to słyszeć od przedstawicieli PiS podczas różnych sejmowych Komisji dot. marihuany.

bomb dope
-reklama-

Z drugiej strony mamy natomiast reprezentanta PO / KO, ugrupowania, które zdecydowanie bardziej niż PiS idzie w lewą stronę. Dlatego wydawać by się mogło, że to właśnie przedstawiciele tego ugrupowania są bardziej sprzyjający liberalizacji prawa dotyczącego marihuany.

Jednak w ostatnich miesiącach i tygodniach panuje przekłamana narracja, która mówi, iż dla marihuany lepiej jest wybrać PiS, bo ten zalegalizował przynajmniej medyczna marihuanę, niż PO /KO, które jedyne co w tej sprawie zrobiło to utrudniło dostęp do recept na medyczną marihuanę. Tylko, że to nie prawda w obu przypadkach.

To, że to nie PiS zalegalizowało medyczne konopie już wyjaśniłem.

W kwestii ograniczenia wystawiania recept na medyczna marihuanę poprzez likwidację możliwości uzyskania recepty w ramach teleporady  opublikowaliśmy niedawno artykuł, w którym tłumaczymy, że likwidacja recept na medyczna marihuanę w ramach teleporady nie była inicjatywą rządu Donalda Tuska, a jedynie reakcją na prośby środowiska lekarskiego.

Według lekarzy wystawianie recept na medyczną marihuanę odbywało się z naruszeniem sztuki lekarskiej – i to jest prawdziwy powód likwidacji konopnych teleporad. I tę prośbę środowiska lekarskiego rząd spełnił.

Więcej na ten temat przeczytasz w naszym artykule Jaki jest prawdziwy powód zakazu wystawiania recept na medyczną marihuanę w ramach teleporady?

Dlatego też, jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o sprawę konopną – PiS i jego przedstawiciel jako prezydent naszego kraju to najgorszy możliwy wybór.

Warto też przypomnieć, iż to podczas rządów PO wprowadzono art. 62a, który daje prokuratorowi możliwość umorzenia postępowania w przypadku posiadania niewielkich ilości ziela na własny użytek. Prokuratura korzysta z tego przepisu średnio 10 000 razy rocznie. Natomiast PiS za to posunięcie mocno atakowało wtedy Donalda Tuska twierdząc, że takie przepisy to w sumie legalizacja marihuany „tylnymi drzwiami”.

Wystartował pierwszy w historii globalny konkurs kręcenia jointów – Speed Rolling. Ty także możesz wziąć udział i zostać mistrzem świata w rolowaniu gibonów. Wydarzenie organizuje założona przez konopnych weteranów grupa „Rolling Derby” oraz RAW Rolling Papers – legendarna już marka związana z kulturą konopną. W zawodach może wziąć udział każdy kto ukończył 21 lat. I nie ważne gdzie mieszkasz, możesz wziąć udział w kompetycji także mieszkając w Polsce, ponieważ wydarzenie, które potrwa miesiąc, jest także online. Jak się zapisać i co można wygrać podczas Speed Rolling? Oto więcej informacji.

Wystartował globalny konkurs kręcenia jointów – Speed Rolling. Ty także możesz wziąć udział i zostać mistrzem świata w kręceniu

Wczoraj wystartował pierwszy taki plebiscyt będący kierowany jest stricte do miłośników marihuany, który ma na celu sprawdzenie jednej konkretnej umiejętności – skręcania jointów.

W swojej istocie Rolling Derby to autentyczne święto szybkości, zwinności, rzemiosła i kultury, rzucające wyzwanie uczestnikom, aby zwinęli idealnego jointa na czas

– poinformowała grupa w komunikacie prasowym.

Inauguracyjny sezon będzie obejmował zarówno globalny konkurs online otwarty dla entuzjastów marihuany na całym świecie, jak i serię prestiżowych wydarzeń na żywo w różnych miejscach w Kalifornii

-dodali organizatorzy

Zawody są sponsorowane przez RAW Rolling Papers – legendarną już firmę, która od lat aktywnie wspiera kulturę cannabis i stała się już jej częścią. Wszystko potrwa cztery miesiące, a w finale mistrzostw „Speed Rolling”zmierzy się 16 najlepszych osób z całego świata, które skręcają jointy z największą szybkością.

bomb dope
-reklama-

Zgłoszenia do turnieju zostały otwarte wczoraj (28.05.2025) i będą przyjmowane do 30 czerwca. Aby wziąć udział, potencjalni uczestnicy muszą opublikować na X lub YouTube film, na którym zwijają jednogramowego jointa, zaczynając od całych kwiatów i dodać do nagrania hasztag #rollingderby.

Rolling Derby zmienia to, co dzieje się każdego dnia w milionach domów, w widowiskowy sport, który celebruje prawdziwe rzemiosło

– powiedział Dean Arbit, dyrektor generalny bud.com, platformy e-commerce, która organizuje zawody.

 

Bierzemy coś, co jest częścią DNA kultury konopnej i podnosimy to na wyższy poziom, aby pokazać niesamowitą zręczność i wiedzę specjalistyczną, które składają się na idealne zwijanie. Nie chodzi tylko o szybkość, chodzi naprawdę o zasłużone uznanie podstawowej umiejętności

– powiedział.

420free
-reklama-

W miarę jak globalna legalizacja nabiera tempa i coraz więcej miejsc na świecie liberalizuje swoje podejście do konopi, takie wydarzenia, kierowane bezpośrednio do miłośników marihuany – będą pojawiać się coraz częściej.

Rolling Derby celebruje prawdziwą sztukę kultury skręcania, a właśnie o to chodzi w RAW. Stworzyłem RAW, aby prawdziwe doświadczenie skręcania i palenia zabłysło, a ten konkurs ma na celu zaprezentowanie tego samego autentycznego rzemiosła

— powiedział Josh Kesselman, założyciel i dyrektor generalny RAW Rolling Papers .

Czy Rafał Trzaskowski poprze dekryminalizację marihuany gdy zostanie prezydentem? Odpowiedź na to pytanie padła z ust kandydata na prezydenta w zeszły weekend – i nieco nas zaskoczyła. Do tej pory panowała narracja, że politycy związani z obecnym obozem rządzącym raczej są za liberalizacja prawa w zakresie konopi, w końcu to oni powołali Parlamentarny Zespół ds. Dekryminalizacji Marihuany. Dlatego tym bardziej odpowiedź ich kandydata, Rafała Trzaskowskiego, tak bardzo zaskakuje. A z drugiej strony może być politycznie przemyślana. Oto co na temat ziela powiedział Trzaskowski w rozmowie z Mentzenem. 

Czy Rafał Trzaskowski poprze dekryminalizację marihuany gdy zostanie prezydentem? Odpowiedź zaskakuje

W ostatnich dniach Sławomir Mentzen przeprowadził rozmowy z oboma kandydatami na urząd prezydenta, którzy już za kilka dni zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich.

O ile w rozmowie z Karolem Nawrockim, pomimo licznych głosów, pytanie o marihuanę nie padło. Natomiast w trakcie weekendu w rozmowie z RMF FM Karol Nawrocki wypowiedział się w kwestii swoich poglądów dot. marihuany i czy poparłby zmianę prawa, co powiedział? Pisaliśmy o tym dzisiaj  w artykule „Czy Karol Nawrocki poprze dekryminalizację marihuany? Padła odpowiedź [wideo]

Pytanie o legalizację Mentzen zadał natomiast Rafałowi Trzaskowskiemu.

Do tej pory zakładano, że Trzaskowski postulaty zmiany prawa dot. marihuany poprze, a gdy na jego ręce trafiłaby ustawa depenalizująca marihuanę – to by ją podpisał.

bomb dope
-reklama-

W końcu zarówno Trzaskowski jak i Tusk od jakiegoś czasu utrzymują, że wsadzanie ludzi do więzienia za małe ilości marihuany to  absurd.

Czy jest Pan za dekryminalizacją marihuany – zapytał Trzaskowskiego Mentzen.

problemem są tak naprawdę syntetyczne narkotyki i tym się dzisiaj trzeba zająć. Nie jestem za dekryminalizacją, natomiast jestem za tym, żeby nie ganiać dzieciaków za to, że posiadają jednego jointa.

– powiedział Rafał Trzaskowski i dodał, że:

Ale już zostały tego typu przepisy przyjęte na szczęście, które nie każą policji tego traktować jako priorytet. Natomiast ja dzisiaj uważam, że prawdziwym problemem są narkotyki syntetyczne. Z tym musimy naprawdę walczyć. Przeróżnego rodzaju nowe formuły, które były wprowadzane pod nazwą dopalacze na polski rynek

– mówił.

No i ok, syntetyczne narkotyki to problem, jednak pytanie dotyczyło czego innego.

Jak mamy rozumieć odpowiedź Trzaskowskiego, który sam sobie zaprzecza? No bo, jak sam twierdzi, nie można karać ludzi za jointa, a jednocześnie jest przeciwny dekryminalizacji marihuany? Nie da się przestać karać za jointa bez dekryminalizacji! Dekryminalizacja to właśnie zaprzestanie karania za jointa!

Wątpię, aby Trzaskowski był aż tak nieogarnięty, aby nie wiedzieć, że właśnie sam sobie zaprzeczył w jednym zdaniu. A może jest to działanie celowe?

Być może co do konopi taki własnie przekaz kierowany ma być do elektoratu 50+?

Może pomyślano, że osoby 50+ zapamiętają, że kandydat powiedział, iż nie będzie popierał dekryminalizacji narkotyków ale trzeba przestać karać za jointa.

I wszystkie grupy zadowolone, to, że kandydat sam sobie zaprzecza – nieważne.

Czy Rafał Trzaskowski poparłby wnioski zawarte w dezyderacie ws. dekryminalizacji posiadania i uprawy konopi indyjskich na własny użytek? Czy poprze propozycję swoich kolegów z obozu rządzącego którzy planują złożyć projekt ustawy dekryminalizujący  uprawę jednego krzaka konopi indyjskich i posiadania do piętnastu gramów marihuany na własny użytek? Tego na sto procent nie wiadomo jednak z pewnością są na to dużo większe szanse aniżeli w przypadku Karola Nawrockiego.

420free
-reklama-

Dekryminalizacja? A komu to potrzebne?

Bardzo też zaskakuje odpowiedź Trzaskowskiego, który mówi, że ” już zostały tego typu przepisy przyjęte na szczęście, które nie każą policji tego traktować jako priorytet.” co jest oczywiście kłamstwem.

Każdego dnia ok. stu osób jest zatrzymanych przez policję za posiadanie niewielkich ilości zioła na własny użytek. Jest to 35 000 obywateli każdego roku.

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.