Świat Medycznej Marihuany

Zielone Newsy

Aktualności

Konopie i medyczna marihuana w leczeniu padaczki – co mówią na ten temat badania naukowe? Epilepsja to wyniszczająca i podstępna choroba, która często atakuje bez widocznej przyczyny. Ma różne formy i częstotliwości występowania, dotyka zarówno dorosłych jak i dzieci. Wiele przypadków tej choroby da się znacznie złagodzić stosowaniem ekstraktów z konopi. W jakich przypadkach można stosować konopie w leczeniu padaczki? Co mówią na ten temat badania naukowe? Więcej informacji znajdziesz w dalszej części artykułu. 

Czym jest padaczka?

Padaczka, inaczej epilepsja, to choroba neurologiczna o charakterze przewlekłym, która dotyka około 50 mln osób na świecie. Jednym z objawów, ale nie jedynym, są nawracające napady drgawkowe o różnej częstotliwości i natężeniu występowania. Napady te są wynikiem nadmiernej aktywności elektrycznej w układzie nerwowym. Chorzy na epilepsję doświadczają różnego rodzaju napadów:

  • toniczno – konicznych (spięcie mięśni, upadek, utrata przytomności, drgawki) 
  • atonicznych (zwiotczenie mięśni, upadek i utrata przytomności)
  • miklonicznych (drżenie kończyn)
  • nieświadomości (zastygnięcie bez ruchu, brak kontaktu, zaburzenia świadomości) 

Napady padaczkowe zazwyczaj trwają od kilkunastu sekund do trzech minut. Częstość występowania napadów bardzo różni się między pacjentami. Ich charakterystycznym objawem są tak zwane automatyzmy – charakterystyczne ruchy ciała występujące podczas napadu, które mogą przypominać ruchy kończyn podczas konkretnej czynności, np. jazdy na rowerze. Przed wystąpieniem napadu u chorego występuje aura epileptyczna, czyli charakterystyczny stan niepokoju i zaburzeń zmysłów. Po napadzie może wystąpić tzw. porażenie Todda – połowiczne porażenie ciała, które ustępuje samoistnie po pewnym czasie. Zwiększa ono prawdopodobieństwo wystąpienia następnego napadu. Najcięższymi formami epilepsji są zespoły genetyczne, takie jak zespół Dravet czy Lennoxa–Gastauta, które cechują się lekoopornością oraz dużym natężeniem napadów epileptycznych w ciągu doby. Zespoły te często dotykają najmłodszych pacjentów. Padaczka diagnozowana jest przez lekarza neurologa na podstawie badania EEG, które sprawdza czynności biolelektryczne w mózgu. 

Jak leczyć padaczkę?

Istnieje ponad 70 rodzajów epilepsji i większość z nich jest uleczalna. Dotyczy to głównie dzieci, bowiem około 80% przypadków młodych pacjentów przy zastosowaniu odpowiedniego leczenia udaje się doprowadzić do remisji choroby. Niektóre padaczki są łagodne w przebiegu i są powiązane z okresem dojrzewania mózgu dziecięcego. Po jego zakończeniu zdarza się, że ustępują samoistnie. Epilepsja u dorosłych jest trudniejsza w leczeniu jednak często związana ze zmianami w strukturze mózgu, jak guzy, nowotwory, tętniaki czy pasożyty. Po wyeliminowaniu zmiany padaczka często ustępuje. Zdarzają się jednak odmiany padaczki, zarówno u dzieci jak i dorosłych, które są oporne na leczenie farmakologiczne (padaczka lekooporna). Szacuje się, że nawet 20-30% przypadków nie wykazuje żadnej poprawy mimo stosowania maksymalnej dawki leków na epilepsję. Okazuje się, że dla takich pacjentów nadzieją są preparaty z konopi, które mają udowodnione działanie hamujące napady padaczkowe. W wielu krajach zatwierdzonym lekiem na bazie konopi dostępnym w aptekach jest Epidiolex. Jest to lek ze wskazaniem do stosowania w leczeniu rzadkich, zagrażających życiu i wyniszczających rodzajach padaczki lekoopornej: zespołu Lennoxa-Gastauta (LGS), syndromu Dravet (DS) oraz stwardnienia guzowatego (TSC). Cztery randomizowane i kontrolowane badania III fazy wykazały, że Epidiolex skutecznie zmniejsza liczbę napadów padaczkowych u pacjentów w wieku 2 lat i starszych w połączeniu z leczeniem farmakologicznym. Lek ten, to tak naprawdę izolat CBD produkowany w standardzie farmaceutycznym i zarejestrowany oficjalnie jako lek.

Konopie i medyczna marihuana w leczeniu padaczki – mechanizm działania

Historia zastosowania konopi w łagodzeniu napadów epilepsji sięga nawet kilkuset lat wstecz. Pod koniec XIX wieku wybitni angielscy neurolodzy: Reynolds Gowers używali konopi indyjskich w leczeniu padaczki. Obecnie naukowcom udało się częściowo zrozumieć jaki jest mechanizm działania konopi na epilepsję. W dalszym ciągu nie znane są jednak wszystkie zmiany molekularne, które wpływają na tak dużą skuteczność stosowania konopi w przypadku padaczki. Na ten moment wiadomo, że ludzki organizm posiada układ endokannabinoidowy (ECS), który jest swoistym układem równoważących procesy neurohormonalne oraz neroimmunologiczne – zatem w dużej mierze wpływa na naszą komunikację neuronalną i jej stabilizację. ECS może modulować procesy fizjologiczne leżące u podstaw epileptogenezy, czyli mechanizmów powstawania napadów padaczkowych. Jak pokazały badania na zwierzętach, nadmierna komunikacja w mózgu towarzysząca epilepsji, czyli pojawiająca się nadczynność biolektryczna jest objawem źle funkcjonującego układu endokannabinoidowego. Na jego działanie składają się rozmieszczone w całym ciele oraz naszym mózgu receptory CB1 oraz CB2. 

Składniki dostępne w konopiach, czyli kannabinoidy, na przykład CBD lub THC oddziałują na wspomniane receptory w różny sposób: aktywując je lub hamując, wywierając w ten sposób wpływ na komunikację w układzie nerwowym. Mają też właściwości ochronne i przeciwzapalne – sprzyjają neurogenezie i ochronie neuronów przed degradacją. Przeprowadzone do tej pory liczne badania w modelu in vitro, w modelu zwierzęcym oraz na ludziach wykazały właściwości przeciwdrgawkowe kilku kannabinoidów, w tym głównie CBD i THC.

Kluczem jest doprowadzenie układu ECS do równowagi, bowiem gdy działa on prawidłowo, jego mechanizmy równoważące układ nerwowy nie dopuszczają do wystąpienia napadu padaczkowego. Coraz więcej badań, potwierdza, że układ endokannabinoidowy odgrywa w tej kwestii kluczową rolę – niezależnie od rodzaju napadów. Przykładem jest badanie, w którym zablokowanie receptora CB1 prowadziło do ostrych napadów epilepsji. Naukowcy doszli też do wniosku, że u osób chorych na padaczkę zauważono niedobór endogennych kannabinoidów (produkowanych przez nasze ciało) w mózgu i płynie rdzeniowym. Zatem stymulacja fitokannabinoidami pochodzącymi z konopi jest doskonałym mechanizmem przywrócenia równowagi w układzie nerwowym, bowiem ECS jest kluczowym regulatorem neurotransmisji synaptycznej w mózgu.

CBD na epilepsję

Od wielu lat trwają prace naukowe nad przeciwdrgawkowym działaniem jakie wykazuje ekstrakt roślinny z konopi bogaty w CBD. W kilku badaniach klinicznych potwierdzono jego skuteczność w leczeniu napadów padaczkowych, szczególnie w wieku dziecięcym. Ekstrakty CBD charakteryzują się wysoką skutecznością w zmniejszaniu częstotliwości napadów, ale badania wciąż mają charakter retrospektywny lub dotyczą niewielkiej ilości badanych. 

W 2016 roku pierwsze wyniki badań klinicznych leku Epidiolex III fazy wykazały korzystne działanie CBD w leczeniu opornych na leczenie zaburzeń napadowych, m.in. zespołu Lennoxa-Gastauta (LGS) i zespołów Draveta (DS). Były to dwa duże badania kliniczne, które potwierdziły korzystny wpływ na leczenie lekoopornej i ostrej w przebiegu formy epilepsji. Jednym z nich był otwarty program badawczy przeprowadzony w ramach ośrodków leczenia padaczki w USA pod nadzorem naukowym dr. Szaflarskiego. Do badania włączono 607 osób cierpiących na padaczkę lekooporną, ich średnia wieku wynosiła 13 lat. Już po 12 tygodniach leczenia mediana miesięcznej częstości napadów drgawkowych zmniejszyła się o 51%, a częstość napadów całkowitych o 48%. Zmniejszenie to utrzymywało się na stałym poziomie przez 96 tygodni leczenia. Kolejne analizy zarówno na zwierzętach jak i ludziach wykazały, że CBD, korzystnie wpływa na zmniejszenie częstości napadów padaczkowych, zarówno samodzielnie jako preparat farmaceutyczny, jak i element celowej terapii przeciwpadaczkowej lekami chemicznymi. 

Konopie i medyczna marihuana w leczeniu padaczki – Ekstrakty CBD i THC w epilepsji

Jeszcze lepsze wyniki terapii prezentują ekstrakty konopne zawierające w swoim składnie zarówno CBD jak i THC. W 2015 roku na łamach Epilepsy & Behavior opublikowano wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 117 rodziców dzieci poddanych terapii olejem CBD z niską zawartością THC. 85% wszystkich rodziców zgłosiło zmniejszenie częstości napadów, a 14% zgłosiło całkowity brak napadów u swoich dzieci poddanych leczeniu preparatem. W 2023 roku w czasopiśmie Neurological Sciences opublikowano wyniki badania wpływu takiego ekstraktu na leczenie padaczki u dorosłych. Było to 2 letnie badanie kohortowe, w którym osoby dorosłe cierpiące na padaczkę ogniskową lekooporną (DRFE) stosowały średnie dawki dobowe wynoszące 200 mg CBD i 4 mg THC. Efekty leczenia przyniosły redukcję napadów o więcej niż 50% po 12 tygodniach u 79,5% pacjentów. Mediana procentowej zmiany częstości napadów na miesiąc wyniosła 84,1% po 12 tygodniach. 

Jak CBD wpływa na objawy padaczki?

Pozytywne działanie CBD na mózg pacjentów z epilepsją ma związek z jego neuroprotekcyjnymi efektami w obrębie wielu ścieżek sygnałowych. Kannabidiol wpływa na wiele receptorów w mózgu, w tym na receptory kannabinoidowe CB1/CB2, a także bardziej pośrednio na receptory GABA-A, odpowiedzialne za hamowanie nadmiernej aktywności synaps, receptory FAAH – jako potencjalny cel terapeutyczny w leczeniu bólu i zaburzeń układu nerwowego, czy receptory TRPV. Ponieważ CBD wykazuje niskie powinowactwo do receptorów kannabinoidowych, swoje mechanizmy działania realizuje poprzez interakcję z innymi celami molekularnymi. Jednym z najważniejszych kanałów jonowych, wobec którego CBD wykazuje duże powinowactwo, jest receptor waniloidowy przejściowego potencjału (TRPV). Wpływ na receptory TRPV1 oraz FAAH, które są bezpośrednio zaangażowane w zwiększanie ilości krążących endokannabinoidów (anandamidu i 2-AG), wzmaga pozytywne aspekty działania zarówno w zakresie zmniejszania napadów epileptycznych, jak i łagodzenia objawów dodatkowych. Dlatego oprócz zmniejszenia ilości napadów padaczkowych CBD wspiera również funkcje poznawcze, rozluźnia mięśnie, poprawia pamięć, samopoczucie i ogólny stan zdrowia. Inne mechanizmy przeciwpadaczkowe CBD mogą obejmować wpływ na sierocy receptor sprzężony z białkiem G GPR55, wpływ na receptor 5- HT1a oraz receptory glicyny α3 i α1. To między innymi te interakcje powodują neuroprotekcyjne i przeciwzapalne działanie kannabidiolu w obrębie układu nerwowego. 

Konopie i medyczna marihuana w leczeniu padaczki – THC i potencjał antydrgawkowy

Wiele wczesnych badań nad wpływem określonych kannabinoidów w przedklinicznych modelach napadów padaczkowych skupiało się głównie na THC. Wyniki tych badań, wykazały mieszaną skuteczność w przypadku ostrych napadów epilepsji u różnych gatunków zwierząt. W niektórych modelach THC zmniejszało częstotliwość lub nasilenie napadów, podczas gdy w innych badaniach nie stwierdzono żadnej poprawy lub nawet nasilenie objawów. Po latach analiz naukowcy doszli do wniosku, iż samo THC nie wykazuje silnego działania hamującego napady padaczkowe i do takiego efektu niezbędna jest obecność innych składników: przede wszystkim CBD. Niektóre badania pokazały, że olejki CBD z niewielką ilością THC były najskuteczniejsze w działaniu hamującym epilepsję, w porównaniu do olejków bez zawartości THC. Zatem obecność tetrahydrocannabinolu oraz innych składników konopi – okazała się zwiększać pozytywny efekt w redukowaniu napadów padaczkowych. Innymi składnikami konopi, które wykazują działanie antydrgawkowe są: CBN, delta – 8 THC oraz THCA. 

Źródła:

 

https://www.aans.org/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

https://onlinelibrary.wiley.com/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/

Mamy świetną informację dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany. Produkty od Canopy Growth (Spectrum Therapeutics) są teraz dostępne w promocyjnych cenach. Warto skorzystać biorąc pod uwagę, że to jedne z lepszych produktów jakie są dostępne na naszym rynku. O ile obniżono ceny oraz do kiedy potrwa promocja? Tego dowiesz się z artykułu.

Produkty od Canopy Growth (Spectrum Therapeutics) w obniżonej cenie

 

„W związku z obniżeniem cen naszych produktów Cannabis flos, Canopy Growth THC 20% (Bakerstreet) i 25% (Original Gangster Deluxe) w hurtowniach farmaceutycznych, pacjenci mogą spodziewać się niższych cen również w aptekach. Rabat ma związek ze zbliżającym się końcem daty ważności obu produktów, który nastąpi 30.04.2025. Proszę mieć na uwadze, że ceny w aptekach są ustalane indywidualnie, przez właścicieli, jednak spodziewamy się, że rabaty mogą sięgnąć nawet -30%.”

Promocja na produkty Canopy Growth potrwa dość długo bo aż do końca kwietnia.

Obniżka ceny dotyczy ceny suszu w hurtowni. Niestety ciężko jest określić, które apteki o ile obniżą cenę detaliczną. Jednak należy się spodziewać, że część aptek obniży cenę maksymalnie czyli o ok. 30%., dlatego warto sprawdzać ceny w różnych aptekach.

Promocja wynika ze zbliżającej się daty ważności dostępnych obecnie w aptekach produktów od Spectrum Therapeutics.

Czy zatem susz, który zostanie zakupiony 29 kwietnia, a jego data ważności upływa dzień później będzie nadal nadawał się do spożycia przez pacjentów po upływie tej daty? Odpowiedź brzmi TAK, taki susz odpowiednio przechowywany będzie bardzo długo zachowywał swoje parametry. Więcej na temat daty ważności medycznej marihuany i tym co ona dokładnie oznacza przeczytasz T U T A J.

Rosja: Uwolniono Amerykanina skazanego na 14 lat więzienia za posiadanie medycznej marihuany. Obywatel USA, Marc Fogel, od kilku lat przebywał w Rosyjskim więzieniu za posiadanie marihuany, którą ujawniono na Rosyjskim lotnisku. Medyczny susz legalnie nabył jako pacjent leczony medyczną marihuaną w Pensylwanii. Teraz Fogel został uwolniony w ramach wymiany więźniów przy udziale administracji Trumpa. Uwolnienie odbyło się w ramach wymiany więźniów pomiędzy dwoma krajami, a Amerykanie mówią, że to krok ku zakończeniu wojny.  Oto więcej informacji.

Rosja: Uwolniono Amerykanina skazanego na 14 lat więzienia za posiadanie medycznej marihuany

Kilka miesięcy po tym, jak Departament Stanu pod rządami byłego prezydenta Joe Bidena w końcu uznał Marca Fogela za osobę „niesłusznie zatrzymaną” — odsiadującą 14-letni wyrok za „przemyt narkotyków” — został on zwolniony i wrócił do domu.

Jako przemyt narkotyków uznano osiadanie medycznej marihuany w ilości kilkunastu gramów.

„Dziś prezydent Donald J. Trump i jego specjalny wysłannik Steve Witkoff mogą ogłosić, że pan Witkoff opuszcza rosyjską przestrzeń powietrzną wraz z Markiem Fogelem, Amerykaninem zatrzymanym przez Rosję”

– powiedział w oświadczeniu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Mike Waltz.

Dodał też, że:

„Prezydent Trump, Steve Witkoff i doradcy prezydenta wynegocjowali wymianę, która jest wyrazem dobrej woli ze strony Rosjan i sygnałem, że zmierzamy we właściwym kierunku, aby zakończyć brutalną i straszną wojnę na Ukrainie”

Warunki wymiany więźniów pomiędzy Rosją a USA nie są znane. Ale uwolnienie Fogela jest ukoronowaniem kilku lat orędownictwa ze strony rodziny i amerykańskich urzędników

Marihuana, którą latem 2021 roku znaleziono przy Fogelu na rosyjskim lotnisku, została legalnie nabyta w Pensylwanii, gdzie był zarejestrowanym pacjentem leczonym marihuaną i stosował ją jako alternatywę dla opioidów w leczeniu bólu.

Fogel został uznany za osobę niesłusznie zatrzy maną. Jednak zanim uznano go za niesłusznie zatrzymanego – wielokrotnie wzywano do zmiany statusu dyplomatycznego. W sierpniu 2024 wysłano list do administracji Bidena podpisany przez kilkunastu członków Kongresu, w którym podkreślono, że dostęp Fogela do marihuany jest „konieczny, aby złagodzić jego ból”.

Urzędnicy zauważyli również, że sytuacja Fogela jest porównywalna z sytuacją zawodniczki WNBA Brittney Griner, która również odsiedziała wyrok w rosyjskim więzieniu za posiadanie oleju konopnego, który również legalnie uzyskała jako pacjentka leczona medyczną marihuaną w Arizonie.

Griner została wtedy wymieniona za więzionego przez USA legendarnego handlarza bronią Wiktora Buta, o którym nakręcono film „Pan życia i śmierci”. Przeczytasz o tym T U T A J.

W 2024 r. import medycznej marihuany do Polski wyniósł 7,8 ton, to 300% więcej niż w roku 2023 – wynika z informacji podanych przez GIF. Jest to największy do tej pory wzrost importu rok do roku. Trzykrotny wzrost sprzedaży medycznego suszu to efekt rosnącej popularności terapii konopiami, a także relatywnie łatwy dostęp do terapii do listopada. Niestety w związku z listopadową likwidacją możliwości otrzymania recepty w ramach teleporady dostęp ten został mocno ograniczony, szczególnie dla osób z małych miejscowości.  Oto więcej informacji.

W 2024 r. import medycznej marihuany do Polski wyniósł 7,8 ton, to 300% więcej niż w roku 2023

Z danych przekazanych PAP przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny wynika, że poprzedni rok był rekordowy nie tylko jeżeli chodzi o samą ilość sprowadzonego i sprzedanego suszu, był to także rekord wzrostu wolumenu sprzedaży i to o 300%.

W ostatnich latach import medycznej marihuany oczywiście wzrastał, ale nie w takim tempie. Podczas gdy w 2017 roku było to ok. 14 kg, to już w 2020 sprowadzono ponad 250 kg. W 2021 roku wielkość importu wzrosła do niemal tony, a w kolejnych latach do poziomu odpowiednio 1,65 tony i 2,6 tony w 2023. W 2024 roku do Polski importowano już 7,8 tony suszu.

W sieci, na portalach konopnych i nie tylko nadal czasem pojawia się fałszywa informacja, jakoby w 2023 sprzedano nie 2,4 lecz 4,6 tony medycznej marihuany. Jest to nieprawda powtarzana przez wiele portali,  T U T A J przeczytasz skąd się ta błędna informacja wzięła.

Medyczna marihuana z polskich upraw

Póki co, od 2017 roku kiedy to lekarze zyskali możliwość przepisywania medycznej marihuany, susz w całości sprowadzany jest z zagranicy.

Wkrótce ma to się jednak zmienić. Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy o kolejnym wydanym pozwoleniu na produkcję medycznej marihuany na terenie naszego kraju. Z naszych potwierdzonych informacji wynika natomiast, że do uzyskania pozwoleń i uruchomienia produkcji przygotowują się kolejne firmy.  Zatem susz z Polskich upraw to teraz nie kwestia czasu.

Czy medyczna marihuana uprawiana w naszym kraju będzie tańsza od tej sprowadzanej? Zapewne nie, a z czego to wynika pisaliśmy niedawno T U T A J.

Czy medyczna marihuana uprawiana w Polsce będzie tańsza od tej importowanej? Za jakiś czas susz produkowany na terenie naszego kraju trafi do aptek. Niedawno informowaliśmy o wydanej zgodzie na polskie uprawy medycznych konopi. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że niebawem zostaną złożone kolejne wnioski do GIF. Wielu pacjentów czeka na susz wyprodukowany w naszym kraju gdyż myślą, że będzie on tańszy niż te, które są obecnie w aptekach. Taką narrację powtarzają też media głównego nurtu, dlatego wielu jest przekonanych, iż susz z polskich upraw będzie tańszy. Ale prawda jest taka, że nie będzie. Dlaczego? Tego dowiesz się z artykułu.

Czy medyczna marihuana uprawiana w Polsce będzie tańsza?

Odkąd w 2017 roku zalegalizowano w Polsce stosowanie medycznej marihuany, sprowadzana ona jest z zagranicy – Kanady, Danii czy Portugalii.

Powodem takiej sytuacji są zapisy ustawy dopuszczającej do obrotu susz medycznej marihuany. Ustawa została napisana w taki sposób, że chociaż prawo zezwala na sprzedaż suszu – to na produkcje zgody takiej nie ma.

A dokładniej nie było jeszcze do niedawna, ponieważ dwa lata temu pojawił się w ustawie zapis uprawniający rolnicze instytuty państwowe do produkcji medycznego suszu. Nie będziemy tutaj analizować czemu pomimo tego, że minęły już dwa lata – produkcja nadal nie ruszyła.

To ma się jednak niebawem zmienić, a pierwsze uprawy mają szansę powstać jeszcze w tym roku, niedawno wydano pozwolenie na taką produkcję, przeczytasz o tym T U T A J.

Wielu pacjentów cieszy taka wiadomość gdyż uważają, że cena polskiego suszu będzie niższa niż obecne ceny w przedziale 50 – 70 zł za gram, w zależności od apteki (cena regularna, bez promocji).

Niestety są w błędzie, a medyczny susz produkowany przez polskie podmioty będzie miał taką samą cenę jak te obecnie dostępne w aptekach.

Medyczny susz produkowany w Polsce nie będzie tańszy od tego z importu

Skąd wzięło się przekonanie, że medyczna marihuana z polskich upraw będzie znacznie tańsza od tej importowanej?

Taka opinia po raz pierwszy przebiła się do szerokiego grona, w tym mediów głównego nurtu i wielu polityków, na początku prac Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany, który powołała Lewica. Podczas rozmów Zespołu pojawił się także temat medycznej marihuany oraz związanych z nią problemów – dostępności oraz właśnie ceny.

Wtedy to swoją opinię na ten temat przekazała jedna z działaczek stowarzyszenia Wolne Konopie. Wg. niej wysoka cena medycznej marihuany w polskich aptekach wynika z wysokich kosztów transportu suszu do naszego kraju. Przedstawicielka Wolnych Konopi oznajmiła, że gdyby odjąć koszty transportu, cena suszu spadła by z 60 zł do 30 zł.

Żaden z polityków ani dziennikarzy nigdy tego nie zweryfikowali biorąc opinię przedstawicielki WK jako prawdziwą. Następnie zostało to wielokrotnie powtarzane przez polityków i dziennikarzy.

A ile w tym prawdy? Zero! Koszt transportu jednego opakowania 10 g do naszych aptek to ok. 20 groszy, a nie 30 zł.

Medyczna marihuana z polskich upraw będzie kosztować tyle samo co ta sprowadzana np. z Kanady. A to przede wszystkim z dwóch powodów.

Po pierwsze uprawa medycznych konopi indyjskich to nie proces rolniczy lecz produkcja leków (formalnie). Dlatego procesy wytwarzania medycznej marihuany, od uprawy po pakowanie, przeprowadzane są w najwyższych standardach GACP oraz Eu-GMP. Produkcja MM w najwyższych standardach medycznych generuje potężne koszty. Spełnienie wszystkich procedur oraz postawienie sensownej hali produkującej MM (uprawa + pakowanie) to koszt wielu milionów złotych.

Po drugie, produkcja medycznej marihuany to biznes jak produkcja czegokolwiek innego. Podmioty wchodzące na ten rynek robią to po to, aby na tym zarabiać, co jest zrozumiałe. Dlatego nie ma co liczyć na susz w cenie regularnej 25 – 30 zło, jak to twierdziła przedstawicielka Wolnych Konopi.

Po trzecie należy pamiętać, że ostateczna cena suszu w aptece ma kilka składowych: Producenci, hurtownie oraz apteki – każdy robi to w celach zarobkowych. A do tego wszystkiego należy doliczyć koszty i podatki.

Dlatego nastawianie się na niższe ceny gdy polski susz trafi do aptek nie ma sensu gdyż to nie nastąpi.

Aurora 8/8 (Equiposa) powróci niebawem do aptek – na tę informację czekało wielu pacjentów. Equiposa to wyjątkowy susz ze względu na swój zbilansowany stosunek THC do CBD. Dzięki temu susz jest zdecydowanie mniej odurzający co wielu pacjentów niezwykle sobie ceni. Kiedy i w  jakiej ilości Aurora 8/8 pojawi się w aptekach? Tego dowiesz się z artykułu.

Aurora 8/8 (Equiposa) powróci niebawem do aptek

Na tę wiadomość od jakiegoś czasu czeka bardzo wielu pacjentów. Susz o zrównoważonym stosunku THC i CBD wraca do aptek!

Główną zaletą tego produktu jest to, że dzięki zbilansowaniu THC i CBD – jest on zdecydowanie mniej odurzający niż klasyczne odmiany dostępne w aptekach, których stężenie THC jest na poziomie 18 – 25% przy jednoczesnej zawartości CBD na poziomie 0,5 – 1%.

Zarówno THC jak i CBD posiadają swoje terapeutyczne zastosowania. Dodatkowo CBD wpływa na mniejsze działanie odurzające co jest niezwykle istotne przede wszystkim dla nowych pacjentów oraz tych, którzy stosunkowo niedawno rozpoczęli stosowanie konopi indyjskich. Nowi pacjenci często raportują, że medyczna marihuana dostępna w aptekach działa na nich bardzo silnie odurzająco, w takich przypadkach susz Aurora 8/8 sprawdzi się doskonale gdyż jego działanie odurzające jest zdecydowanie słabsze.

Dużo słabsze działanie odurzające wynika z tego, że susz zawiera nie ok. 20 lecz 8% THC, a dodatkowo 8% CBD, które także ma swoje zastosowania terapeutyczne oraz obniża psychotropowe działanie THC. Wszystko to powoduje, że susz jest dobrym wyborem dla „początkujących” pacjentów oraz ma szersze zastosowanie niż susze gdzie zdecydowanie dominuje THC.

Equiposa może się świetnie sprawdzić gdy ktoś stosuje konopie na: stany depresyjne / depresję, poprawę samopoczucie, podniesienie nastroju, problemy z apetytem, przeciwbólowo, fibromialgię

Aurora planuje dostarczyć do hurtowni Medicare łącznie 170 kg suszu, dostawa dotrze około 24 lutego czyli za około miesiąc powinna pojawić się w aptekach. Poinformujemy jak tylko otrzymamy informacje, że dostawa jest w toku.

Czy będzie to ostatnia dostawa zbilansowanego suszu w tym roku, a może i w ogóle? Niestety tego nie wie nikt. Susz, który ma dwa parametry czyli THC i CBD jest dla producentów dużo trudniejszy do wytworzenia aniżeli susz, który ma tylko jeden parametr czyli THC. Uwolnienie omawianej partii (170 kg) na polski rynek też nie było do końca pewne, jednak na szczęście się udało.


Czytaj też: Odwiedziliśmy obiekt uprawowy Aurora Deutschland, kliknij T U T A J i zobacz jak wygląda uprawa medycznych konopi indyjskich.

Wieloletnie używanie marihuany nie wiąże się ze spadkiem IQ, jest wręcz przeciwnie – pokazują długoterminowe badania przeprowadzone przez Duńczyków. Zespół Duńskich badaczy zbadała związek między używaniem marihuany, a spadkiem funkcji poznawczych związanym z wiekiem w grupie 5162 mężczyzn. IQ badanych oceniano na wczesnym etapie dorosłości (średni wiek: 22), a następnie ponownie w późnym wieku średnim (średni wiek: 62). Oto co ustalono.

Wieloletnie używanie marihuany nie wiąże się ze spadkiem IQ, jest wręcz przeciwnie – pokazują długoterminowe badania

Obniżony poziom IQ to jeden z najstarszych argumentów zwolenników konopnej prohibicji. Od wielu dekad w przestrzeni publicznej panuje błędne przekonanie, iż osoby regularnie korzystające z marihuany maja mniejsze IQ od tych, którzy jej nie używają. Do tej pory można było temu zaprzeczać na zasadzie anegdotycznej, czyli przytaczać historie ludzi, którzy są niezwykle inteligentni i odnieśli w życiu sporo sukcesów, a jednocześnie są regularnymi użytkownikami marihuany.

Teraz dowodem na to, że marihuana, mówiąc kolokwialnie, nie ogłupia, a wręcz przeciwnie.

Naukowcy ustalili, że uczestnicy badania, którzy od wielu lat używali marihuany, doświadczyli „znacznie mniejszego spadku funkcji poznawczych” w ciągu swojego życia niż osoby nieużywające konopi. Wśród konsumentów konopi ani wiek rozpoczęcia, ani częstotliwość używania nie były powiązane z negatywnymi skutkami dla funkcji poznawczych.

W badaniu udział wzięło 5162 Duńczyków. Ustalono, że średni spadek funkcji poznawczych w społeczeństwie wynosi 6,2 punktów IQ w ciągu średnio 44 lat.

Biorący udział w badaniu użytkownicy marihuany wykazali statystycznie istotnie mniejszy spadek funkcji poznawczych w porównaniu z osobami jej nieużywającymi. W całkowicie dostosowanym modelu, wieloletnie używanie marihuany wiązało się ze spadkiem IQ na poziomie 1,3 punktu. Zatem wieloletni użytkownicy marihuany mają znacznie mniejszy spadek funkcji poznawczych, ich IQ na przestrzeni lat obniżyło się średnio i 1,3 pkt. podczas gdy średnia ogółu społeczeństwa to 6,2 pkt.

Autorzy badania w podsumowaniu stwierdzają, że „te wyniki są zgodne z większością istniejących badań, sugerując brak związku między używaniem konopi a  większym  spadkiem funkcji poznawczych. Wśród użytkowników konopi nie można było wykazać żadnych istotnych powiązań z wiekiem, w którym zaczęto używać konopi. Lata częstego używania konopi były na ogół związane z brakiem istotnych różnic w spadku funkcji poznawczych w porównaniu z brakiem częstego używania. … Potrzebne są dalsze badania, aby zbadać, czy wyniki te odzwierciedlają brak niekorzystnych skutków dla spadku funkcji poznawczych, czy też efekty konopi są tymczasowe i zanikają po dłuższym okresie czasu”.

Zastępca dyrektora NORML, Paul Armentano, powiedział:

-Te wyniki przeczą jednemu z bardziej znanych i długotrwałych stereotypów na temat marihuany i jej konsumentów. Niestety, stereotypy te często pozostają niepodważane w mediach i gdzie indziej. Jeszcze bardziej niefortunne jest to, że badania obalające te długotrwałe stereotypy rzadko otrzymują uwagę głównego nurtu, na jaką zasługują.

Pomimo powtarzających się od dekad zarzutów mówiących, że używanie marihuany negatywnie wpływa na IQ, niewiele badań longitudinalnych potwierdza to twierdzenie. Na przykład brytyjskie badanie ponad 2000 nastolatków wykazało, że ekspozycja na marihuanę przed ukończeniem 15 roku życia „nie przewidywała ani niższych wyników IQ nastolatków, ani gorszych wyników w nauce… po uwzględnieniu potencjalnych czynników zakłócających”.

Podobnie kilka badań z udziałem nastoletnich bliźniaków nie wykazało żadnego przyczynowego wpływu używania marihuany na funkcje poznawcze ani IQ .

Niedawno przegląd literatury opublikowany w JAMA Psychiatry doszedł do wniosku, iż „związki między używaniem marihuany a funkcjonowaniem poznawczym w badaniach przekrojowych nastolatków i młodych dorosłych są niewielkie i mogą mieć wątpliwe znaczenie kliniczne dla większości osób. Ponadto abstynencja dłuższa niż 72 godziny zmniejsza deficyty poznawcze związane z używaniem marihuany”.

Podczas gdy szeroko komentowane badanie z 2012 r. sugerowało, że rozpoczęcie używania konopi we wczesnej adolescencji wiąże się z niższym IQ w średnim wieku, autorzy tego artykułu zostali później skrytykowani za to, że w badaniu nie uwzględnili prawidłowo czynników zakłócających. Odpowiedź na badanie, opublikowana w Proceedings of the National Academy of Sciences , stwierdza, że „Metodologia badania jest wadliwa, a wniosek przyczynowy wyciągnięty z wyników jest przedwczesny. … Skutki przyczynowe oszacowane [przez autorów badania] prawdopodobnie są przeszacowane, a prawdziwy wpływ [konopi na IQ w ciągu całego życia] może być zerowy”.

Inne badania longitudinalne oceniające związek między dożywotnim używaniem marihuany, a IQ również nie wykazały istotnych negatywnych skutków dla sprawności poznawczej. Dane opublikowane w zeszłym roku w Journal of the American Medical Association podobnie wykazały, że dorośli pacjenci, którzy regularnie spożywają medyczną marihuanę, nie doświadczają żadnych istotnych niekorzystnych zmian ani w morfologii mózgu, ani w zdolnościach poznawczych.

Źródło: NORML

Kanadyjczyk, Maurice Kevin O’Rourke, został skazany na dożywocie za posiadanie CBD w trakcie podróży do RPA, został zatrzymany podczas międzylądowania w Dubaju. Wszystko dlatego, że  służby pilnujące lotniska znalazły przy nim produkty z kannabidiolem, których używał w celu leczenia objawów rzadkiej choroby. Znaleziono przy nim 118 gramów produktów zawierających CBD, takich jak susz i olejki. 31 października Maurice usłyszał wyrok w swojej sprawie – dożywotnie pozbawienie wolności. Niestety, będąc pacjentem leczącym się konopiami, trzeba brać pod uwagę lokalne przepisy krajów, w których się znajdziemy. Zjednoczone Emiraty Arabskie są krajem, który ma pod tym względem niebywale restrykcyjne prawo. Oto więcej informacji.

Dubaj: Kanadyjczyk skazany na dożywocie za posiadanie CBD w trakcie podróży.

Mężczyzna z Ontario został skazany na dożywocie w więzieniu w Dubaju. Wszystko odbyło się podczas jego podróży z Kanady do RPA. Podczas międzylądowania w Dubaju, funkcjonariusze znaleźli u podróżnego produkty CBD takie jak susz i olejki, które przepisał mu lekarz w związku z jego chorobą. Zatrzymanie miało miejsce na początku lipca.Po zakończonym postępowaniu, 31 października są wydał w wyrok w sprawie – dożywotnie pozbawienie wolności.

Jak podaje Detained in Dubai, brytyjska organizacja praw człowieka, która pomaga osobom w takich okolicznościach, cieśla z kanady podróżował przez międzynarodowe lotnisko w Dubaju w drodze na spotkanie z kolegami w Republice Południowej Afryki. 3 lipca został na lotnisku „zatrzymany, przeszukany i zatrzymany”. Władze odkryły łącznie 118 gramów produktów CBD składających się z „konopi CBD i olejku CBD”.

Żona O’Rourke’a, Pamela, powiedziała, że ​​lek ten pomagał mu zasnąć i łagodził przewlekły ból związany z chorobą Addisona. Jest to rzadka choroba, w której nadnercza nie produkują wystarczającej ilości kortyzolu, a czasem aldosteronu, co powoduje objawy takie jak zmęczenie, osłabienie mięśni, utrata masy ciała i niskie ciśnienie krwi.

Nieleczona choroba może doprowadzić do kryzysu addisonowskiego — nagłego spadku poziomu hormonów, którego objawami są dezorientacja, utrata przytomności, a w skrajnych przypadkach śpiączka. 

Według żony O’Rourke’a, miejscowi lekarze mieli trudności ze znalezieniem odpowiednich leków, co skutkowało poważnymi powikłaniami.

Zaraził się MRSA, przeszedł dwie pilne operacje, spędził 40 dni w szpitalu i od tamtej pory zmaga się z infekcją

– powiedziała zona osadzonego w Dubaju Kanadyjczyka

Ma otwartą ranę, w ciągu trzech miesięcy przeszedł od bycia silnym i zdrowym do bycia na wózku inwalidzkim. Wszystko to jest dla niego niesamowicie przygnębiające i zagrażające życiu”.

-dodała.

Radha Stirling, dyrektor generalna organizacji i menedżerka kryzysowa pomagająca rodzinie O’Rourke’a, ostrzega, że ​​w systemie więziennym Zjednoczonych Emiratów Arabskich nigdy nie otrzyma on opieki, której potrzebuje.

O’Rourke nie przeżyje pod ich opieką” – stwierdziła. „Jest zbyt kruchy i narażony na infekcję i zagrażające życiu powikłania w wyniku swojej choroby”.

Stirling i rodzina O’Rourke’a twierdzą, że popełnił on błąd w ocenie sytuacji, zabierając w podróż swoje leki.

Kevin przyznaje, że nie powinien był podróżować, biorąc leki, ale nie zasługuje na spędzenie reszty życia w więzieniu. To był niewinny błąd”.

-powiedziała jego żona.

I oczywiście ma sporo racji, jednak należy pamiętać, że są na świecie miejsca, do których kategorycznie nie należy zabierać nic związanego z roślinami konopi, nawet nasion. Są też na świecie kraje, do których nie wolno wlecieć/wjechać posiadając kannabinoidy we krwi, np. Chiny.

Prawo Zjednoczonych Emiratów Arabskich wymienia „roślinę konopi”, „żywicę konopi” jako zabronione. W przepisach nie ma wyszczególnionych konkretnych kannabinoidów jak THC czy CBD. Prawo emiratów po prostu zabrania konopi i interpretuje się to w sposób taki, że zabronione jest wszystko co pochodzi z roślin konopi – w tym oczywiście kannabinoidy.

Zgodnie z prawem obowiązującym w ZEA, także wszelkie leki kontrolowane muszą być przewożone wraz z receptą na odpowiednią ilość, a przed przyjazdem użytkownik musi uzyskać zgodę Ministerstwa Zdrowia Zjednoczonych Emiratów Arabskich na wwóz leków.

Strona internetowa Międzynarodowego Portu Lotniczego w Dubaju zaleca pasażerom „zachowanie szczególnej ostrożności” przy wwożeniu do kraju leków, ponieważ niektóre składniki mogą być zakazane.

Był tylko w podróży i nie naraził się celowo na niebezpieczeństwo. Jest chory i potrzebuje stałej i ciągłej opieki medycznej. Z perspektywy praw człowieka mamy nadzieję, że rząd Dubaju zrozumie i pozwoli mu wrócić do domu”.

-powiedziała Stirling

O’Rourke oczywiście odwołał się od wyroku, a datę rozprawy wyznaczono na 25 grudnia.

Lada dzień do aptek trafią dwie odmiany medycznej marihuany od Polskiego producenta, który uruchomił swoje uprawy na polski rynek w Portugalii. Spółka Cosma S.A. poinformowała, że na przełomie listopada i grudnia do Polski trafią pierwsze dwie odmiany tego producenta. Będzie to jedna odmiana typu „sativa” i jedna typu „Indica”. Jakie będą to odmiany i o jakim stężeniu? Wszystkiego dowiesz się z artykułu.

Lada dzień do aptek trafią dwie odmiany medycznej marihuany od Polskiego producenta

Niedawno informowaliśmy, że polska spółka Cosma S.A. będzie wprowadzać do Polski medyczną marihuanę, która pochodzi z upraw znajdujących się w Portugalii. Jednak tym razem nie jest to jedynie zakup suszu od zagranicznego producenta, który następnie byłby jedynie przepakowany i wprowadzony do obrotu. Firma Cosma podjęła współpracę z CANNPRISMA Enhanced Medical Cannabis i wspólnie uruchomili uprawy przeznaczone tylko na nasz rynek.

kilka dni temu na profilu LinkedIn spółki Cosma S.A. pojawiła się informacja, że ich pierwsze dwa produkty trafią do Polski na przełomie listopada i grudnia.

Tak jak ostatnio informowaliśmy, będą to odmiany Gorilla Girl oraz Blue Monkey.

Gorilla Girl (cannabis flos cosma THC 20%, CBD <1%)

Jest to krzyżówka dwóch już legendarnych odmian marihuany: Gorilla Glue oraz Girl Scout Cookies. Jest to odmana z przewagą „sativy” co sprawia, że dodaje energii, pobudza kreatywność, poprawia nastrój i jest dobra na dzień.

Blue Monkey (cannabis flos cosma THC 21%, CBD <1%)

Jest to krzyżówka Gorilla Glue #4 (najlepszy fenotyp GG) z Black Dominą skrzyżowaną z Blueberry). W 70% dominuje „indica” i właśnie „indikowe” działanie wykazuje susz po spożyciu. Doskonale sprawdzi się na sen czy przeciwbólowo.

Cosma S.A. jako pierwsza polska firma uruchomiła produkcje medycznej marihuany wyłącznie na potrzeby rynku polskiego, ma to zapewnić większą stabilność dostaw.

Na profilu LinkedIn spółki czytamy:

W październiku sprzedano rekordową ilość medycznej marihuany, pacjenci wydali 42,6 mln zł co oznacza, że w zaledwie jednym miesiącu sprzedano więcej medycznej marihuany niż w całym roku 2022. Tak duża sprzedaż to efekt zmian w przepisach, które od 7. listopada zlikwidowały możliwość nabycia recepty w ramach teleporady. Z drugiej strony listopad może być miesiącem najniższej sprzedaży w ostatnich latach. Oto więcej informacji.

W październiku sprzedano rekordową ilość medycznej marihuany, pacjenci wydali 42,6 mln zł

7. listopada weszło w życie rozporządzenie likwidujące możliwość uzyskania recepty na medyczną marihuanę online oraz w ramach teleporady. 

Po wejściu w życie rozporządzenia, pierwsza wizyta w celu rozpoczęcia terapii m.in. medyczną marihuaną, musi się zawsze odbyć stacjonarnie. Dotyczy to wszystkich klinik, zarówno prywatnych jak i placówek państwowych. Nie ma możliwości odbyć wizyty kwalifikującej do leczenia w ramach teleporady lub on-line.

Ale to nie koniec zmian na gorsze, ponieważ nawet w trakcie leczenia konopiami, pacjent po każdą receptę będzie teraz musiał udać się osobiście do lekarza, nawet po receptę będącą jedynie kontynuacją zapisanej terapii (!).

Jedyny wyjątek stanowią lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy pracują na kontraktach NFZ. Mogą oni wystawiać recepty zdalnie, ale tylko w ramach kontynuacji wcześniej przepisanej terapii.

Pacjenci mając świadomość utrudnionego dostępu do kontynuacji leczenia starali się zatem, aby do 7. listopada otrzymać recepty na maksymalny okres czasu na jaki pozwalają przepisy, jest to 90 dni kuracji.

Dlatego w październiku Polacy wydali na medyczną marihuanę rekordową sumę 42,6 mln zł – wynika z danych firmy PEX dla Rynku Zdrowia. Jest to o 5,7 mln więcej niż w całym 2022 r. oraz niemal 30% tego, ile pacjenci zapłacili w 2023 roku.

W miesiącu poprzedzającym wprowadzenie ograniczeń pacjenci wykupili z aptek 90 tys. 388 opakowań marihuany.

„Brali wszystko, jak leci. Nie patrzyli na ceny ani producenta”

– mówią farmaceuci

Wzrost sprzedaży zaczął się już od sierpnia 2023. W styczniu 2024 r. miesięczna sprzedaż wyniosła 33,6 tys. opakowań, w marcu – ponad 44 tysiące, a w sierpniu i wrześniu osiągnęła ponad 79 tysięcy.

O planowanych zmianach mówiło się od czerwca br.

W ostatnich miesiącach w aptekach brakowało już najbardziej popularnych surowców.

Dostawy zostały wznowione. Przy czym polscy pacjenci, jeśli chodzi o różnorodność, nie mają dużego wyboru”

– mówi Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z serwisu gdziepolek.pl

W sumie od początku tego roku do końca października Polacy wydali 286,9 mln zł. 

Surowce z medyczną marihuaną są też jednymi z najczęściej wyszukiwanych produktów na portalu gdziepolek.pl

„Najpopularniejsze odmiany generują ponad 40 tys. wyświetleń tygodniowo. W zestawieniu są zaraz po popularnych lekach na cukrzycę „

-mówi Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka z serwisu gdziepolek.pl

Można założyć, że dla odmiany listopad będzie miesiącem rekordowo niskiej sprzedaży medycznej marihuany, z tego samego powodu z jakiego nastąpił rekordowy wzrost czyli nowych przepisów dotyczących wystawiania recept.

Źródło: rynekzdrowia.pl

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.