Kryminalne Zagadki Zielonego Świata

Zielone Newsy

Aktualności

Wrocławski prokurator częstował ciasteczkami z marihuaną, teraz stanie przed sądem. Jakiś czas temu informowaliśmy, że w trakcie szkoleniowego wyjazdu prokuratorów, doszło do niecodziennej sytuacji – prokurator poczęstował kobietę ciastkiem z ziołem nie informując jej o składzie przekąski. Pojawiło się wtedy sporo komentarzy, że zapewne sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Tak się jednak nie stało i teraz obecnie zwieszony prokurator odpowie za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu poczęstowanej kobiety, która nie była świadoma co spożywa. Oto więcej informacji.

Wrocławski prokurator częstował ciasteczkami z marihuaną, teraz stanie przed sądem

Bartosz F. w sierpniu 2021 r. podczas szkolenia zawodowego w Lublinie, które było organizowane przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, w pokoju hotelowym poczęstował koleżankę z pracy ciastkami z marihuaną. Według swoich kolegów po fachu, naraził w ten sposób Barbarę D. na uszczerbek na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Dowodami w sprawie są zeznania Barbary D. oraz dokumentacja medyczna, wskazującą, że w moczu i we krwi znajdowały się kannabinoidy. Ponadto monitoring hotelu potwierdza przebieg zdarzeń opisany przez poszkodowaną. Zeznała ona, że tego dnia zażyła jedynie leki przypisane przez lekarza, a o składzie ciasteczek nie miała pojęcia.

O ten sam czyn został również oskarżony inny prokurator, Piotr P. ze Zgorzelca.

Obecnie obaj panowie mają postawione zarzuty i czekają na rozprawy.

Zarówno Piotr P. jak i Bartosz F. nie przyznają się do stawianych im zarzutów.

Kielce: 70-latek handlował ziołem – ustalili Kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, którzy w jego miejscu zamieszkania znaleźli kilkaset gramów ziela. Niestety, teraz najstarszemu dilerowi w woj. Świętokrzyskim grozi do 10 lat więzienia. Niestety, w ostatnich latach co raz częściej media donoszą o starszych osobach, które w ten sposób dorabiają do swoich bardzo niskich emerytur. Oto więcej informacji.

Kielce: 70-latek handlował ziołem

Kielecka policja zajmująca się zwalczaniem przestępczości narkotykowej przeprowadziła działania w ramach jednej ze spraw, która wskazywała na możliwe posiadanie znacznych ilości narkotyków przez 70-letniego mieszkańca śródmieścia Kielc.

Możliwość posiadania przez starszego pana środków prawnie zabronionych ustalono w trakcie innego dochodzenia.

W wyniku przeprowadzonej interwencji potwierdzono podejrzenia. Funkcjonariusze przeprowadzili przeszukanie mieszkania podejrzanego i zabezpieczyli 350 gramów suszu marihuany oraz 10 gramów haszyszu.

Mężczyzna został zatrzymany, a dalsze postępowanie wyjaśni, czy ekspertyzy laboratoryjne potwierdzą wstępne kwalifikacje. Jeśli tak się stanie, 70-latek będzie odpowiadał za posiadanie znacznej ilości narkotyków, co zgodnie z polskim prawem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.

Emeryci handlują narkotykami

O przypadkach handlowania środkami prawnie zabronionymi w kontekście osób w podeszłym wieku słyszy się co raz częściej.

W lutym ubiegłego roku  policjanci z Wydziału Kryminalnego żyrardowskiej komendy zatrzymali mężczyznę, który posiadał ponad 300 gramów narkotyków. Mężczyzna usłyszał łącznie 3 zarzuty. W piątek (23.02) Sąd Rejonowy w Żyrardowie zastosował wobec 77-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

w roku 2022 policjanci z Piaseczna zatrzymali 72-letnią seniorkę, która zajmowała się handlem narkotykami. Kobieta, znana w środowisku jako „Babcia Basia”, wpadła na gorącym uczynku podczas jednej z transakcji. Zatrzymano również jej syna, który także brał udział w handlu substancjami zabronionymi.

W zeszłym roku policjanci piaseczyńskiego wydziału kryminalnego zatrzymali 70-latka oraz zabezpieczyli marihuanę, którą senior przechowywał w worku. Prokuratura Rejonowa w Piasecznie zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Także pod koniec ubiegłego roku funkcjonariusze z Jeleniej Góry wpadli na trop mężczyzny, który podejrzewany był o handel niedozwolonymi substancjami. Starszy mężczyzna miał handlować narkotykami na sporą skalę. Policjanci postanowili zatrzymać seniora. Po zatrzymaniu okazało się, że starszy pan rzeczywiście handlował substancjami zabronionymi na dużą skalę.

A nieco ponad tydzień temu pisaliśmy o przypadku starszego małżeństwa, które pod przykrywka wycieczki turystycznej, przywieźli do Polski 60 kg suszu marihuany, który ukryli w przyczepie kempingowej. Podejrzewa się, że emeryci działali w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Więcej o tej sprawie przeczytasz T U T A J.

Emeryci przemycali zioło z Hiszpanii, w przyczepie mieli 60 kg suszu. 71-latka i 57-latek zostali zatrzymani w Warszawie gdy wracali z wycieczki po Hiszpanii, w której odwiedzili kilka miejscowości. Podczas jednego z przystanków, oprócz zwiedzania i plażowania zakupili też 60 kg marihuany, którą przywieźli do kraju – jak informuje policja. Czarnorynkowa wartość przewiezionego zioła to 1,5 do 3 milionów zł. Oto więcej informacji.  

Emeryci przemycali zioło z Hiszpanii, w przyczepie mieli ponad 60 kg suszu.

57-latek i 71-latka wybrali się w podróż, której głównym celem była Hiszpania. Po drodze odwiedzali i zwiedzali  wiele europejskich miast. Starsze małżeństwo nocowało w zabranej ze sobą przyczepie kempingowej. Jak twierdzą służby – przystanki miały uwiarygodnić ich urlop.

„Z ustaleń kryminalnych wynika, że 57-latek i 71-latka pojechali na wakacje do Hiszpanii. Aby zapewnić sobie dodatkowe usprawiedliwienie, odwiedzali różne europejskie miasta. Takie działanie miało na celu uwiarygodnić ich urlop. W jednej z hiszpańskich miejscowości oprócz zwiedzania i plażowania nabyli blisko 60 kilogramów marihuany. Zabroniony susz schowali w konstrukcji przyczepy kempingowej i ruszyli w kierunku Polski.”

– mówi młodszy aspirant Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.

Po zatrzymaniu niepozornej przyczepy funkcjonariusze przystąpili do przeszukania. Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się w porządku. Okazało się jednak, że w ścianach przyczepy znajduje się ok. 60 kg marihuany.

Emeryci przemycali zioło z Hiszpanii

„71-latka i 57-latek byli zaskoczeni. Tłumaczyli, że w trakcie podróży ktoś bez ich wiedzy schował narkotyki w przyczepie, a oni niczego nie zauważyli. Jednak ich wersja różni się od zebranych przez policjantów materiałów dowodowych, świadczących, że była to zorganizowana akcja.”

– poinformował rzecznik śródmiejskich policjantów.

Śledczy ustalili, że para działała świadomie i była częścią zorganizowanej akcji przestępczej. Ich podróż przez różne europejskie miasta była zaplanowana w celu zmylenia organów ścigania i uwiarygodnienia wersji o urlopie.

„Ta sprawa ma charakter rozwojowy. Para usłyszała zarzuty za przewiezienie do Polski znacznej ilości narkotyków oraz zamiaru wprowadzenia ich do obrotu. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, stosując wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.”

– przekazał policyjny rzecznik

Zatrzymanym emerytom grozi do 20 lat pozbawienia wolności.

Whiz Khalifa stanie przed Rumuńskim sądem za palenie jointa na scenie, jest akt oskarżenia. Raper w lipcu tego roku, podczas koncertu na festiwalu „Beach, Please!” odpali na scenie jointa, co niestety nie spodobało się tamtejszym władzom. muzyk został wtedy zatrzymany i po niedługim czasie zwolniony z komisariatu. Jednak sprawa się nie skończyła, a kilka dni temu wpłynął do sądu akt oskarżenia. Oto więcej informacji.

Whiz Khalifa stanie przed Rumuńskim sądem za palenie jointa na scenie, jest akt oskarżenia

W połowie lipca media obiegła informacja mówiąca, że Whiz Khalifa został aresztowany podczas odbywającego się w Rumunii festiwalu „Beach, Please!”. Raper został zatrzymany za to, że podczas swojego występu zapalił jointa.

Dodatkowo Whiz posiadał nieco ponad 18 gramów ziela konopi indyjskich.

Muzyka przesłuchano na komisariacie, a następnie zwolniono.

Bardzo szybko raper wydał oświadczenie, w którym oznajmił, iż przeprasza za swoje zachowanie, a jego intencją nie było obrażanie rumuńskiego systemu prawnego ani też nikogo w ogóle.

Wczorajszy występ był niesamowity. Nie chciałem okazać braku szacunku Rumunii, zapalając na scenie. Byli bardzo uprzejmi i pozwolili mi odejść. Wrócę wkrótce. Ale następnym razem bez wielkiego jointa

– napisał wtedy Khalifa.

Teraz, 3 miesiące po całym zajściu, do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.

komunikacie prasowym opublikowanym przez Rumińskie DIICOT w poniedziałek 21 października napisano, że Khalifa został oskarżony 15 października „o popełnienie przestępstwa posiadania niebezpiecznych narkotyków bez pozwolenia, w celu ich  konsumpcji” 

Dalej czytamy:

„Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że ​​w dniu 13 lipca 2024 r. około godziny 23:55, przebywając na terenie festiwalu muzycznego w Costinești, posiadał na własny użytek bez prawa ilość 18,53 grama marihuany i papierosa zawierającego konopie indyjskie.
Sprawa została przekazana do kompetentnego rozstrzygnięcia Sądowi w Konstancy.
Precyzujemy, że ten etap procesu karnego oznacza, zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, zakończenie śledztwa i przesłanie aktu oskarżenia do sądu na rozprawę, co nie może w żaden sposób obalić zasady domniemania niewinności.”

Termin rozprawy nie został jeszcze ustalony.

Zgodnie z Rumuńskim prawem Wiz Khalifa jest zagrożony karą więzienia od 3 miesięcy do 2 lat lub grzywną. Tamtejsze prawo określa również, że jeśli przestępstwa dotyczą narkotyków wysokiego ryzyka, karą jest pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 3 lat.


PRZECZYTAJ TEŻ: Czy turyści mogą legalnie palić marihuanę w Niemczech? Okazuje się, że nie.

Do bardzo nietypowej sytuacji doszło w tym tygodniu w Łęczycy. Kompletnie pijany mężczyzna zjawił się na tamtejszej komendzie policji celem przeproszenia funkcjonariuszy. Za co przepraszał, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że w ramach przeprosin, jako kwiaty przyniósł roślinę konopi indyjskich, które uprawiał we własnym mieszkaniu. Oto więcej informacji.

Łęczyca: Chciał przeprosić policjantów bukietem z konopi indyjskich

Przedwczoraj, tj. 26 lipca 2023 roku około godziny 15.50, do dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji w Łęczycy zgłosił się mężczyzna, który poinformował funkcjonariusza, iż ma kwiatek i chce przeprosić.

Nie wiadomo za co chciał przeprosić. Mężczyzna mający blisko 3 promile alkoholu w organizmie wyjaśnił jedynie, że kiedyś źle się zachowywał.

Jak się okazało „kwiatek”, który chciał wręczyć policjantowi był 45. centymetrową rośliną konopi indyjskich. Szybko też okazało skąd pochodził, a była to uprawa, którą w mieszkaniu prowadził skruszony ogrodnik. W jego mieszkaniu rosło 18 krzewów konopi indyjskich.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uprawy konopi innych niż włókniste.

Były członek Molesty, Kaczy Proceder został zatrzymany przez CBŚP oraz Straż Graniczną w ramach akcji „Air Gandzia”. Wraz z nim służby zatrzymały kilka innych osób, wszyscy są oskarżeni o przemyt sporych ilości marihuany oraz haszyszu, który odbywał się drogą powietrzną w specjalnie zakupionej do tego celu awionetce. Oto więcej informacji.

Kaczy Proceder zatrzymany przez CBŚP w ramach akcji „Air Gandzia” pod zarzut przemytu 5 ton zioła

Zatrzymanie było efektem śledztwa zachodniopomorskiej Prokuratury Krajowej w sprawie grupy, której członkowie przemycili do Polski ponad pięć ton marihuany i haszyszu oraz pół tony kokainy. Wykorzystywali do tego zakupioną w tym celu awionetkę. Z grupą tą związani byli m.in. chuligani z Warszawy, Śląska i Rzeszowa, a także członkowie motocyklowego gangu Hells Angels.

„Wśród zatrzymanych jest m.in. Marek A. ps. „Kaczy”, Łukasz P. ps. „Skała”, Adam Z. ps. „Łysy” oraz Michał B. „Prokurator ze Szczecińskiej prokuratury przedstawił zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu i wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków”

– poinformował dział prasowy Prokuratury Krajowej.

Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu i wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie.

Zatrzymania w ramach akcji „Air Gandzia” nie tylko na terenie Polski.

„W Hiszpanii funkcjonariusze Policia Nacional i Guarda Civil przy wsparciu policjantów CBŚP i SG zatrzymali dwóch mężczyzn poszukiwanych europejskimi nakazami aresztowania wydanymi na wniosek zachodniopomorskiego pionu PZ Prokuratury Krajowej. W trakcie czynności zabezpieczono karabinek AK-47. Na lotnisku we Frankfurcie nad Menem policjanci zatrzymali tuż przed odlotem do Kolumbii Michała B. – również poszukiwanego na podstawie ENA. Wobec osób zatrzymanych w Hiszpanii i Niemczech wdrożono już procedurę wydania ich do Polski”

-poinformował prok. Karol Borchólski z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej.

Śledczy z zachodniopomorskich „pezetów” i CBŚP pracują nad sprawą od ponad dwóch lat. Sprawę nazwano m.in. „Air Gandzia” ze względu na środek transportu używany do przemytu.

Grupa wybrała rzadko spotykany u nas sposób przerzutu marihuany robiąc to awionetką, którą za 200 tys. euro kupiono na Ukrainie i w częściach przywieziono do kraju.

Pomógł w tym zawodowy pilot, który miał też ustalać niewielkie lotniska w kraju i Europie Zachodniej, na których można było lądować bez wzbudzania wzbudzania niczyjego niepokoju.

Lot na trasie Polska-Niemcy-Francja-Hiszpania zajmował kilka dni. Jednorazowo do samolotu ładowano ok 70-90 kg marihuany. Co ciekawe, jeden z członków gangu odnowił dla potrzeb przemytniczych operacji swoją licencję pilota.

Jakiś czas temu na lotnisku w Zielonej Górze służby zatrzymały kilku mężczyzn, którzy przylecieli awionetką z 73 kg marihuany na pokładzie. Za organizację przemytu mieli odpowiadać członkowie polskiego oddziału gangu motocyklowego Hells Angles.

W Zgorzelcu uchylono immunitet prokuratorowi, który podczas jednego ze służbowych szkoleń, częstował ciastkami z ziołem. Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego uznała, iż umyślne podanie poszkodowanej ciasteczek z marihuaną w czasie szkolenia zawodowego prokuratorów jest czynem o dużej szkodliwości społecznej, za który należy prokuratorowi cofnąć immunitet i postawić go przed sądem. Inny prokurator został zawieszony też za zioło. Oto więcej informacji.

Uchylono immunitet prokuratorowi, który częstował znajomych ciastkami z ziołem podczas jednego ze szkoleń.

Zgorzelecki prokurator Piotr P. w sierpniu 2021 r. podczas szkolenia zawodowego w Lublinie, które było orgaznizowane przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, w pokoju hotelowym poczęstował koleżankę z pracy ciastkami z marihuaną. Według swoich kolegów po fachu, naraził w ten sposób Barbarę D. na poważny uszczerbek na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Dowodami w sprawie są zeznania Barbary D. oraz dokumentacja medyczna, wskazującą, że w moczu i we krwi znajdowały się kannabinoidy. Ponadto monitoring hotelu potwierdza przebieg zdarzeń opisany przez poszkodowaną. Zeznała ona, że tego dnia zażyła jedynie leki przypisane przez lekarza, a o składzie ciasteczek nie miała pojęcia.

O ten sam czyn został również oskarżony inny prokurator, Bartosz F. , który 21 marca został zawieszony w czynnościach służbowych.

Na posiedzeniu 9 maja 2023 . Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego w jednoosobowym składzie sędziego Marka Siwka podjęła uchwałę o uchyleniu immunitetu Piotrowi P. Wnioskowała o to prokuratura okręgowa.

„Wniosek prokuratora okręgowego jest zasadny, gdyż prawdopodobieństwo popełnienia przez Piotra P. przestępstwa jest duże. Nie ma wątpliwości, że substancja podana poszkodowanej to było ziele konopi. Wskazywały na to objawy poszkodowanej, SMS, jak i  analizy chemiczne ekspertów. Nie zachodzą  tu okoliczności  wyłączające bezprawność czynu, który był szkodliwy społecznie.”

– wyjaśniał sędzia Siwek

Obecnie prokurator Piotr P. czeka na akt oskarżenia po czym stanie przed sądem.

Sprawa Maty wróci na wokandę? Prokuratura nie odpuszcza i tak jak zapowiadała złożone zostało odwołanie od decyzji umorzenia postępowania. Wiemy kiedy sąd je rozpatrzy. Oto więcej informacji.

Sprawa Maty wróci na wokandę? prokuratura nie odpuszcza

Mata został pod koniec stycznia zatrzymany wraz ze swoim znajomym za posiadania nieznacznych ilości marihuany. W momencie zatrzymania twórca posiadał 1,45 grama, natomiast jego znajomy 0,39 grama suszu konopi indyjskich.

Pod koniec maja prokuratura złożyła do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa aktu oskarżenia w tej sprawie. Więcej na ten temat przeczytasz w naszym artykule – Mata stanie przed sądem za posiadanie 1,45 grama ziela. Czy będzie to proces pokazowy?

Sąd jednak postępowanie umorzył, o czym przeczytasz T U T AJ.

Prokuratura uważa jednak, iż Młody Matczak powinien zostać ukarany,

„Oskarżyciel publiczny nie zgadza się z wydanym przez sąd rozstrzygnięciem. Niezwłocznie po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia, prokuratura złoży zażalenie na wydane postanowienie”

– podała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Zażalenie do sądu faktycznie wpłynęło, a jego zasadności sąd ma się przyjrzeć 11. maja czyli w najbliższy czwartek.

Mata ostatnio zmienił jednak swoją narrację względem marihuany i jej „fajności”, teraz mówi, że „zioło zniszczyło mi życie” i temu podobne oraz rozpoczął terapie w ośrodku MONAR

Więcej na ten temat przeczytasz T U T A J.

Zawód: Nauczyciel. Hobby: Grower. 40-latek stanął przed sądem za uprawę konopi indyjskich, którą ujawniono w powiecie opolskim woj. lubelskie. Na jego posesji służby ujawniły dwa tunele foliowe pełne roślin konopi. W środę przed lubelskim sądem ruszył proces, nauczycielowi grozi do 8 lat więzienia. Oto więcej informacji.

Zawód: Nauczyciel. Hobby: Grower. 40-latek stanął przed sądem za uprawę konopi indyjskich

Oskarżająca 40-latka prokurator Justyna Bugalska z Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim na początku rozprawy oskarżyła Dariusza M. o to, że wbrew przepisom ustawy uprawiał 191 krzewów konopi innych niż włókniste, które mogły dostarczyć znaczne ilości ziela konopi o łącznej wadze ponad 14 kg.

„Oskarżony zbierał z roślin łodygi, liście i kwiatostany, suszył i rozdrabniał, wytwarzając z nich znaczną ilość środków odurzających w postaci ziela konopi innych niż włókniste o łącznej wadze nie mniejszej niż 964,78 gramów”

– mówiła prokurator.

Wcześniej sąd zdecydował o areszcie tymczasowym dla mężczyzny, który uprawiał rośliny. Na rozprawę został doprowadzony z aresztu. Pytany przez sędzię Joannę Czajkowską odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. Sędzia odczytała protokoły ze śledztwa, podczas którego mężczyzna nie reagował i także nie odpowiadał na pytania.

Przesłuchano też policjantów, którzy brali udział w zatrzymaniu Dariusza M. Jeden z funkcjonariuszy zeznał, że po zatrzymaniu oskarżony zapytał go o wysokość kary jaka grozi za uprawę konopi, a także o to, w którym zakładzie karnym zostanie osadzony.

Dariusz M. miał funkcjonariuszom powiedzieć, że „wszystko jest czarno na białym i nie wykręci się z tego”.

Źródło: Radio Lublin

Do niecodziennego wydarzenia doszło na jednej z plaż w Hiszpanii, na którą wpadła motorówka. Jej właściciele uciekli w głąb lądu porzucając na plaży motorówkę i znacznie ponad tonę haszyszu, który przemycali. Całą sytuację i sceny rodem z filmu akcji zarejestrowała kamera.

Hiszpania: Uciekając przed służbami porzucili ponad tonę haszyszu na plaży

Operacja ujęcia przemytników przez oddział hiszpańskiej Guardia Civil (hiszp. Straż Obywatelska)  odbyła się w zeszły piątek ok. godz. 4 rano u wybrzeży Majorki. Funkcjonariusze zauważyli łódź przemytników, płynącą z dużą prędkością od strony Afryki Północnej.

Hiszpańskie służby dokonali zatrzymania trzech mężczyzn, którzy motorówką transportowali ponad tonę haszyszu. Przemytnicy gdy tylko zorientowali się, że są obserwowani chcieli początkowo uciec organom ścigania. Na filmie z policyjnej akcji widać, że po krótkim pościgu postanowili porzucić kontrabandę na plaży, a następnie rzucić się do ucieczki między zaskoczonymi plażowiczami.

Ścigani ukryli się w jednym z pobliskich hoteli jednak dość szybko zostali ujęci. Służby przejęły 1,2 tony haszyszu oraz motorówkę, na której się znajdował.

 

 

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.