Kryminalne Zagadki Zielonego Świata

Zielone Newsy

Aktualności

To była standardowa kontrola przesyłek. W paczce, która z USA miała trafić do odbiorcy w Małopolsce, znaleziono 140 opakowań zawierających olej RSO. Wartość przesyłki przechwyconej przez funkcjonariuszy Krajowej Izby Skarbowej szacowana jest na 445 tys. złotych. To efekt rutynowej kontroli przesyłek pocztowych w Zabrzu oraz przeszukań w mieszkaniu adresata paczki.

Konopną kontrabandę wyczuła w jednej z paczek labradorka Rossi. Miało to miejsce podczas rutynowej kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego. W paczce nadanej w USA, adresowanej do mieszkańca Małopolski, znaleziono 140 opakowań z olejkami.

Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej przeszukali też mieszkanie adresata. Znaleźli tam kolejne 169 opakowań z olejem konopnym, kapsułkami i substancjami psychoaktywnymi.

Sprowadzany zza Oceanu olej RSO miał być sprzedawany przez internet..

źródło: zabrze24.info

W wyniku swoich działań, w zeszłym tygodniu policja zlikwidowała dwie plantacje marihuany oraz udostępniła film z przebiegu całej akcji.

Jedna z plantacji zlokalizowana była w powiecie kościerskim, zaś druga w województwie Wielkopolskim. Policjantów z komendy wojewódzkiej w Gdańsku wspierał pododdział antyterrorystyczny.

Wtargnięcie na posesję

Najpierw padły pytania o broń i klucze do pozamykanych pomieszczeń, jednak zatrzymany nie chciał współpracować, więc drzwi zostały wyważone. W budynku znaleziono łącznie 3,5 kilograma środków odurzających, dwa pistolety i naboje.

W wyniku działań wywiadowczych ustalono, że podejrzani o nielegalny proceder mogą posiadać broń palną, stąd decyzja o zorganizowaniu akcji we wtorek rano. O godzinie 6:00 mundurowi wraz z grupą Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Gdańsku weszli na teren ustalonych posesji. – tłumaczy podkomisarz Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.

Trzy osoby zatrzymane

W sprawie zostały zatrzymane 3 osoby, wszyscy w wieku 32 lat – 2 mężczyzn i kobieta. W trakcie przeszukiwania lokali policjanci zabezpieczyli 140 krzaków konopi indyjskich, kilogram marihuany, prawie 1,5 kilograma amfetaminy, 2 sztuki broni palnej oraz 18 sztuk ostrej amunicji – dodaje.

Zatrzymani usłyszeli już zarzuty oraz prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Za uprawę konopi indyjskich grozi do 8 lat więzienia, dodatkowo jeden z 32-latków będzie odpowiadać za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz broni palnej.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji od dłuższego czasu prowadzili działania operacyjne w wyniku czego, nielegalna wytwórnia olejku konopnego została zlikwidowana, a trzy osoby zostały zatrzymane. Wszystko odgrywało się w jednej z miejscowości pod Turkiem, to tam osoby odpowiedzialne za proceder produkowały olej konopny.

Funkcjonariuszom CBŚP w wyniku swoich działań wywiadowczych udało się zdobyć informację, że na terenie jednej z nieruchomości w powiecie tureckim (woj. Wielkopolskie), mogą być produkowane środki odurzające. Podczas przeszukania posesji w jednym z budynków znaleziono kompletną linie produkcyjną składającą się z urządzeń do ekstrakcji oleju konopnego oraz gotowy produkt. Dodatkowo zabezpieczono 10kg suszu roślinnego, pył konopny, nasiona oraz substancje służące do wytwarzania oleju, który miał być wprowadzany na rynek jako legalna „medyczna marihuana”. W rzeczywistości produkt zawierał w sobie kannabinole CBD oraz delta-9 THC, którego wykazana zawartość przekroczyła dopuszczalną granicę 0,2%.

Za organizacje nielegalnego procederu prawdopodobnie odpowiedzialny jest 30-letni mężczyzna, zaś 50-latka i jej 37-letni partner zajmowali się produkcją oleju konopnego. Cała trójka została zatrzymana, a prokurator Sądu Rejonowego w Turku zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Materiał dowodowy, który udało się zabezpieczyć, będzie szczegółowo analizowany przez biegłego sądowego, a sprawa ma charakter rozwojowy. Zatrzymanym postawiono zarzuty dotyczące wytwarzania znacznych ilości środków odurzających oraz posiadania urządzeń do ich produkcji.

Rodzice trójki dzieci uprawiali konopie indyjskie w rodzinnym domu. Nielegalny interes został zdemaskowany przez policjantów, którzy podczas kontroli lokalu znaleźli ponad 3 kilogramy suszu roślinnego.

Dodatkowo w budynku ujawniono plantacje 63 krzewów konopi indyjskich wraz z całym osprzętem służącym do pielęgnacji roślin w fazie wzrostu. Rodzice zostali aresztowani, a trójka potomstwa trafiła pod opiekę babci.

5 marca policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej z komendy wojewódzkiej w Łodzi zlikwidowali domową plantację konopi indyjskich. Podczas prowadzonego śledztwa, funkcjonariuszom udało się wytypować budynek, w którym miał być zlokalizowany nielegalny biznes. Był to jednorodzinny dom na obrzeżach miasta w dzielnicy Widzew, miasto Łódź.

Zatrzymani to 40-letni mężczyzna i jego 38-letnia żona. Podczas przeszukania budynku, w piwnicy i na poddaszu ujawniono specjalne namioty zaopatrzone w lampy oraz wentylatory z filtrami. Łącznie zabezpieczono 63 krzewy konopi indyjskiej w różnej fazie wzrostu. W mieszkaniu znajdowały się również 3 kilogramy marihuany oraz waga elektroniczna. Według wstępnych ustaleń, cały proceder trwał od kilku miesięcy. Za uprawę konopi indyjskich i możliwość wprowadzenia substancji odurzających na rynek grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Przez kilka miesięcy kłomniccy kryminalni próbowali rozpracować grupę odpowiedzialną za wprowadzanie środków odurzających na częstochowski rynek. Na terenie dwóch województw doszło do zatrzymania 14 osób oraz przejęcia prawie kilograma marihuany.

W październiku ubiegłego roku policjanci zatrzymali do kontroli drogowej dwóch 21-latków z gminy Mykanów. Podczas kontroli policjanci znaleźli przy nich środki odurzające w postaci suszu roślinnego. Te zdarzenie zapoczątkowało działanie kryminalnych z Kłomnic, którzy podjęli szereg czynności operacyjnych.

Pierwsze pozyskane informacje zaprowadziły ich do Częstochowy, to właśnie tutaj udało się zatrzymać 23-latka zamieszanego w sprawę obrotu marihuaną. Podczas zatrzymania ujawniono u niego około kilogram marihuany, a sam mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące. W toku śledztwa doszło do zatrzymania kolejnych 8 osób, wobec których prokurator zastosował dozór policyjny.

Dzięki zatrzymaniom, mundurowym z Kłomnic udało się ustalić kolejnych podejrzanych w proceder. Szybko doszło do zatrzymania małżeństwa z Małopolski, które było odpowiedzialne za wprowadzenie do obrotu ponad 8 kilogramów marihuany o wartości około 120 tys. zł. W popełnianym przez nich przestępstwie, ważną role odgrywał mechanik samochodowy, który odpowiadał za ukrywanie środków odurzających w pojazdach. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa, nie wiadomo jaką ilość marihuany podejrzanym udało się już wprowadzić na rynek. Obaj mężczyźni trafili do aresztu, a wobec kobiety zastosowano dozór policyjny. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Za posiadanie środków odurzających grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast za posiadanie znacznych ilości grozi karą do 8 lat więzienia, natomiast każdy kto dopuszcza się obrotu środkami odurzającymi może zostać pozbawiony wolności na okres do 12 lat.

Policja z hrabstwa New Castle analizuje sprawę zatrzymania szesnastoletniego chłopaka za posiadanie konopi indyjskich. Do Internetu wyciekło wideo, na którym widać jak jeden policjanci brutalnie pobili szesnastolatka.

Kpr. Michel Eckerd, rzecznik departamentu, powiedział, że policjanci interweniowali na osiedle Carriage Run w piątek wieczorem w związku ze zgłoszeniem o popełnieniu przestępstwa na tle narkotykowym.

Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli 16-letniego chłopca, który pasował do opisu poszukiwanej osoby. Podchodząc bliżej poczuli charakterystyczny zapach marihuany, a gdy próbowali go złapać, doszło między nimi do szarpaniny – relacjonuje Eckerd

W sobotę wieczorem do policji z hrabstwa New Castle trafia nagranie, na którym ktoś zarejestrował całą sytuację. Film został opublikowany w mediach społecznościowych – powiedział Eckerd.

Teraz trwa wewnętrzne dochodzenie. Staramy się zawsze utrzymywać jak najwyższe standardy w przypadku wszelakich postępowań. Ta cała sytuacja jest wyjaśniania. – powiedział Michel Eckerd

Podczas aresztowania 16-latka, policja znalazła przy nim liczne torebki z marihuaną, wagę cyfrową, tabletki na receptę i ponad 1000 dolarów w gotówce. Nastolatek zidentyfikowany przez rodzinę jako Roger Darnell Brown został oskarżony o szereg przestępstw narkotykowych oraz naruszenie nietykalności cielesnej dwóch policjantów.

Jaiden Palmer, kolega pobitego 16-latka był świadkiem zdarzenia o piątej po południu w piątek wieczorem i sfilmował całe wydarzenie. To Coleen Palmer – matka chłopaka – podzieliła się tą wiadomością The News Journal w niedziele. Film możecie obejrzeć na facebooku Jaidena

„Mój syn dostał nowy rower i pojechał pochwalić się nim swojemu koledze Rogerowi” – tłumaczy Coleen Palmer

W momencie kiedy nadjechała policja, Roger siedział na swoim rowerze. Policjanci kazali mu zejść z roweru i oprzeć go o drzewo. W tym czasie policjanci wyszli z samochodu i powalili Rogera na ziemię. Funkcjonariusze krzyczeli do nagrywającej osoby, aby zaprzestała filmować i poszła do domu. W odpowiedzi usłyszeli, że znajduje się on na prywatnej posesji.

Wobec chłopca leżącego na ziemi, policjanci użyli kajdanek, co widać na wideo. Gdy matka Rogera wróciła do domu, jej syn już był transportowany przez karetkę pogotowia do szpitala.

Młody mieszkaniec Opoczna miał ogromnego pecha, kiedy zawrócił na widok policjantów kontrolujących jego kolegów zatrzymany w związku z posiadaniem suszu konopi. Teraz grożą mu 3 lata więzienia.

Funkcjonariusze z komendy policji w Opocznie podczas rutynowych czynności znaleźli przy 19-letnim mężczyźnie 6 gramów Marihuany. Zdarzenie miało miejsce w niewielkiej miejscowości Opoczno dnia 15 lutego o godzinie 18:30. Policjanci, patrolując przydzielony im teren, postanowili zatrzymać oraz skontrolować pojazd, w którym przebywało trzech mężczyzn.

Podczas kontroli oczom policjantów ukazał się młody mężczyzna, który podszedł do samochodu, jednak na widok policjantów szybko zawrócił. Policjanci nie zastanawiali się długo nad zatrzymaniem młodego mężczyzny.

Po przeszukaniu stało się jasne, dlaczego chłopak nie chciał mieć kontaktu z policją. Znaleziono przy nim 7 woreczków strunowych z suszem roślinnym. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że jest to łącznie 6(?) gramów marihuany. Posiadacz nielegalnego towaru został zatrzymany do wyjaśnienia. Postawiono mu zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu aż 3 lata więzienia.

33-latek chciał kupić marihuanę, ale trafił na nieodpowiednie osoby. O towar zapytał policjantów z wydziału do walki z przestępczością narkotykową, którzy prowadzi obserwacje operacyjne na jednym z osiedli.

Do niecodziennej sytuacji doszło w ubiegły wtorek, kiedy to na jednym z osiedli w Kluczborku funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej prowadzili operacyjne obserwacje, ponieważ według ich ustaleń może odbywać się tam handel narkotykami.

Chciał kupić marihuanę, trafił na kryminalnych

W pewnym momencie, w późnych godzinach wieczornych, do funkcjonariuszy pełniących służbę po cywilu podszedł mężczyzna, który wprost zapytał czy nie mają do sprzedania marihuany. Policjanci zaprosili „kolegę” do samochodu, gdzie zamiast trawki okazali mu swoje służbowe odznaki.

Dodatkowo mężczyzna został również przeszukany, co pozwoliło na ujawnienie przy nim woreczka z zawartością białego proszku. Po sprawdzeniu narkotesterem okazało się, że jest to amfetamina. 33-latek został zatrzymany, przedstawiono mu zarzuty posiadania środków odurzających. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego pełniąc służbę w jednej z dzielnic miasta, zauważyli poruszający się ulicą Szybowcowej samochód osobowy, który posiadał widoczne uszkodzenia pojazdu. Po zatrzymaniu pojazdu do kontroli, okazało się, że dwaj młodzi mężczyźni jechali Jaguarem i palili marihuanę.

Po zatrzymaniu Jaguara do kontroli pojazdu, który posiadał uszkodzoną tylną lampę oraz zderzak okazało się, że nie posiada on aktualnych badań technicznych, ani aktualnej polisy OC. Podczas rozmowy z kierowcą, z wnętrza samochodu policjanci wyczuli charakterystyczną woń marihuany. Policjanci postanowili więc dokładniej skontrolować samochód.

20-letni kierowca zachowywał się bardzo nerwowo, a po zadaniu przez funkcjonariusza pytania, czy jest on pod wpływem środków odurzających, szybko przyznał się do tego, że palił wcześniej marihuanę. Podczas dokładniejszego przeszukania wnętrza samochodu, policjanci ujawnili również foliową koszulkę na dokumenty, w której znajdował się susz roślinny, którego badanie narkotesterem potwierdziło, że jest to marihuana. Do jej posiadania przyznał się 19-letni pasażer Jaguara.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani, pierwszy 20-letni kierowca za prowadzenie pojazdu bez aktualnej polisy OC oraz badań technicznych oraz pod wpływem środków odurzających. Zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu za jego stan techniczny, oraz prawo jazdy kierującego, a także zawiadomili Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny o braku obowiązkowego ubezpieczenia. Również 19-letni pasażer został zatrzymany za posiadanie środków odurzających.

20-letni mieszkaniec Kłodzka, który w miniony weekend bawił się w jednym z lokali we Wrocławiu, w pewnym momencie wyszedł z lokalu i odpalił jointa. Niestety nie zdawał sobie sprawy, że tuż obok stoją funkcjonariusze policji po cywilnemu, okazało się, że posiadał więcej suszu.

Historia

Było około północy, kiedy mężczyzna stojący obok nieumundurowanych policjantów wyciągnął i zapalił jointa. Funkcjonariusze niestety wyczuli charakterystyczną woń marihuany i palacz został wylegitymowany.

20-latek tłumaczył policjantom, że skręconego jointa znalazł na chodniku. Gdy funkcjonariusze przystąpili do przeszukania, znaleźli jednak jeszcze nieco suszu. Był schowany w woreczku w kieszeni spodni. Policyjny tester wskazał, że znalezione środki to marihuana, a policjanci odwieźli 20-latka do policyjnego aresztu.

Morał

Takich sytuacji w Polsce są dziesiątki dziennie. Posiadanie marihuany niestety nadal jest u nas przestępstwem, a my nie namawiamy do łamania prawa. jeżeli jednak już chcecie zapalić i robicie to w miejscu publicznym – miejcie oczy dookoła głowy. Niestety faktem jest, że w pewnych miejscach, gdzie w ciepłe dni przebywa dużo młodzieży, zdarzają się marihuanowe łapanki. Takie nabijanie statystyk kosztem społeczeństwa – bo na pewno nie dbanie o jego bezpieczeństwo. We Wrocławiu, gdzie miała miejsce wspomniana historia, jednym z takich miejsc jest np. Wyspa Słodowa. Co ciekawe, władze miasta zezwalają w tym publicznym miejscu spożywać ciężkie narkotyki takie jak alkohol.

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.