Mata przeznaczy 420 tys. na działania „pod publikę” w ramach fundacji 420, a także 420 tys. na ultra szkodliwą dla konopi organizacje – dowiedzieliśmy się z opublikowanego wczoraj video. Młody Matczak w opublikowanym materiale informuje, że w 2040 wystartuje w wyborach prezydenckich, że przeznaczy milion złotych na start-up’y dla młodych oraz, że przeznaczy 420 tys. na, jak sam to określił, „działania pod publikę”. Ale to jeszcze nic, Mata przeznaczy 420 tys. na… Monar, który jest dla sprawy konopnej i depenalizacji organizacją ultra szkodliwą. Przedstawiciele Monaru od lat twierdzą, że medyczne konopie nigdy nie powinny się znaleźć w aptekach oraz, że zdecydowanie prowadzą do ciężkich narkotyków, są zwolennikami ideologii „zero tolerancji dla konopi”. Oto więcej informacji.
Mata przeznaczy 420 tys. na działania „pod publikę” w ramach fundacji 420, a także 420 tys. na ultra szkodliwą dla konopi organizacje
W opublikowany materiale widzimy performance Maty, w którym przemawia z mównicy mającej wyglądać jak mównica prezydencka, a w tle wisi plansza „Mata 2040”.
Młody Matczak wpierw informuje, iż grozi mu 11 lat pozbawienia wolności, 3 za posiadanie 1,5 grama marihuany oraz 8 za nielegalną imprezę masową na nadwiślańskich bulwarach w Warszawie.
Michał poinformował także, że przekaże 420 tys. złotych na, jak sam to ujął, „działania pod publikę” w ramach fundacji 420. Przytoczył też konkretne cele, na które środki będą miały być wydane. Mają to być m.in. płyta spod szyldu fundacji 420, badania opinii publicznej oraz… przeprowadzenie kampanii społecznej.
Wydanie albumu i badania opinii publicznej – ok, jeżeli ktoś po raz kolejny chce robić to co było już zrobione wielokrotnie to jego sprawa. Pamiętajcie tylko kochani, że nie można w kółko robić tego samego i oczekiwać nowych rezultatów.
Moją uwagę przykuł jednak pomysł kampanii społecznej przy tak nikłym budżecie. Kampania społeczna kosztuje przynajmniej kilka milionów złotych, jestem osobiście przekonamy, że Matczak zdaje sobie sprawę, że za takie pieniądze ciężko zrobić jakąkolwiek kampanię społeczną, no chyba, że w jednym województwie. Z drugiej strony, jak sam Michał przyznał – mają to być działania pod publikę, zatem nie ma co spodziewać się rewelacji, a juz na pewno nie rewolucji.
Kolejnym ciekawym newsem jest to, że raper chce przekazać 420 tys. złotych na Monar. Nie wiem co ma na celu ten ruch, ale wiem jedno – mało która organizacja tak bardzo szkodzi sprawie konopnej jak właśnie Monar. Przedstawiciele tej instytucji od wielu lat przedstawiają marihuanę jako demoniczne ziele, przez które ludzie staczają się na dno oraz zaczynają brać ciężkie narkotyki jak heroina. Przedstawiciele Monaru od lat powtarzają, że medyczna marihuana w aptekach to jest nieporozumienie i powinna ona stamtąd zniknąć. Jest to organizacja wyznająca teorie „zero tolerancji”. Monar zakłamuje rzeczywistość, aby doprowadzić do zaostrzenia kar za posiadanie konopi. W jaki sposób? W rejestrach Monaru znajdziemy setki jak nie tysiące osób uzależnionych od marihuany, które wymagały leczenia. Czy to oznacza, że mamy w Polsce tysiące uzależnionych od ziela do tego stopnia, że trzeba ich zamykać w ośrodkach? Tak twierdzi Monar, a prawda jest taka, że wielu młodych ludzi złapanych z powiedzmy 3,5 g. marihuany, staje przed sądem i ma do wyboru – więzienie lub leczenie, którego tak naprawdę nie potrzebuje. Oczywiście każdy wybierze leczenie zamiast więzienia, co Monar wykorzystuje do manipulowania prawdą.
Oczywiście zdarzają się osoby, które chciały by z marihuany zrezygnować bądź ją ograniczyć. Dla takich osób są specjalne terapie, które organizują osoby świadome i wiedzące, że po marihuanie nie ma się raczej ochoty na kompot czy heroinę. Wynika to z tego, że wiedzą co robią i posiadają odpowiednie przygotowanie merytoryczne. Jednym z takich programów, który z powodzeniem funkcjonuje od wielu lat jest np. Candis. I takie programy należy wspierać i promować. Ale jak się ma znikomą wiedzę i doradców, którzy też jej za bardzo nie posiadają to wspiera się Monar.