Świat Zielonego Biznesu

Zielone Newsy

Aktualności

Hala uprawowa na wynajem – zostań producentem kwiatów konopi bez ponoszenia dużych kosztów inwestycji wynajmując w pełni przygotowaną i gotową do uprawy halę wyposażoną w nowoczesny sprzęt uprawowy. Budynek oprócz głównej hali uprawowej oraz mniejszej przeznaczonej na wegetacje roślin, posiada także spore zaplecze gospodarcze oraz osobna suszarnie dla gotowych roślin po zbiorach. To ciekawa oferta dla przedsiębiorców, którzy chcą spróbować swoich sił w branży konopi zostając ich producentem bez ponoszenia ryzyka związanego ze sporą inwestycją. Oto więcej informacji.

Hala uprawowa na wynajem – zostań producentem kwiatów konopi bez ponoszenia dużych kosztów inwestycji

Rynek konopi stale się rozwija zarówno w Polsce jak i Europie oraz na całym świecie. Jest to rynek bardzo ciekawy ale i zmienny oraz często niepewny dla nowych inwestorów. Szczególnie w kontekście wydarzeń w branży konopi z ostatnich miesięcy oraz obecnej ogólnej sytuacji gospodarczej. Dlatego zrozumiałe są obawy przed zainwestowaniem kilkuset tysięcy złotych we własny obiekt uprawowy w sytuacji kiedy inwestor nie jest w stanie przewidzieć jak rynek konopi będzie wyglądał za rok.

Pojawiła się właśnie atrakcyjna oferta, która niejako wychodzi na przeciw przedsiębiorcom chcącym spróbować swoich sił w konopnej produkcji jednak obawiających się zbytniego ryzyka inwestycyjnego.

Oferta dotyczy wynajmu gotowej do uprawy i w pełni wyposażonej w bardzo nowoczesny sprzęt do uprawy konopi taki jak oświetlenie Led najnowszej generacji (lampy typu SMD), systemy nawadniania roślin, dostarczania Co2 czy wentylacji oraz cyrkulacji powietrza.

Hala uprawowa na wynajem – Specyfikacja obiektu

Główna częścią obiektu jest oczywiście hala uprawowa o powierzchni 130 m2 z czego 100 m2 to powierzchnia uprawowa. Hala wyposażona jest w nowoczesne lampy LED firmy Lumatek z regulacją mocy oraz symulacja wschodu oraz zachodu słońca. Hala wyposażona jest w system nawadniania roślin, cyrkulatory powietrza, system Co2 oraz wydajne systemy wentylacji.

Obiekt posiada także pomieszczenie uprawowe przeznaczone na wegetację roślin co pozwala przygotować dorodne i gotowe do kwitnięcia rośliny jeszcze w trakcie trwania poprzedniej uprawy, które sie następnie tylko przenosi na halę gdzie będą kwitły.

Obiekt wyposażony jest także w suszarnie.

Na obiekcie zainstalowany jest system kamer z dostępem online 24h. Obiekt strzeżony przez firmę ochroniarską.

Dodatkowo na terenie obiektu jest kilka pomieszczeń gospodarczych do dowolnego wykorzystania, maja od od kilku do kilkunastu m2.

Co ważne w dzisiejszych czasach – na podstawie obowiązującej umowy obowiązują stawki za energię elektryczna oraz gaz, stawki ustalone w zeszłym roku obowiązują do końca 2023, zatem nie trzeba się obawiać nagłych wzrostów ich cen.

Obsługa produkcji

Nie masz ludzi do pracy przy produkcji konopi? Oferta zawiera opcjonalnie możliwość zatrudnienia Master Growera oraz Growera, którzy na tym obiekcie już pracowali z powodzeniem wytwarzając produkt klasy premium.

Lokalizacja i szczegóły

Obiekt znajduje się w Kielcach i jest gotowy do najmu od 1.11.2022

Mozliwość wynajmu hali z całą infrastrukturą na 1 lub więcej cyklów uprawowych.

Więcej informacji oraz kontakt do właściciela: etryx@wp.pl

 

RAMM Pharma Corp. przejmuje HemPoland. Koncern farmaceutyczny RAMM Pharma Corp. poinformował, że w dniu dzisiejszym nabył wszystkie wyemitowane i pozostające w obrocie udziały HemPoland od The Green Organic Dutchman Holdings Ltd. za kwotę 1,2 miliona dolarów kanadyjskich. Oto więcej informacji.

Koncern farmaceutyczny RAMM Pharma Corp. przejmuje HemPoland

HemPoland to spółka założona w 2014 roku przez Macieja Kowalskiego. Należąca do spółki marka CannabiGold, produkująca suplementy diety, szybko zyskała uznanie i miejsce lidera rynku. Po kilku latach spółka została wyceniona kwotę 110 milionów złotych, co do dzisiaj pozostaje największą transakcją związaną z polskim rynkiem konopi. HemPoland kupiła kanadyjska spółka Green Organic Dutchman Holdings Ltd. Przeczytasz o tym T U T A J.

„RAMM Pharma jest liderem w badaniach i rozwoju farmaceutycznych preparatów kannabinoidowych. Firma opracowała Epifractán™ – pierwszy zarejestrowany lek farmaceutyczny z kannabinoidami w Ameryce Łacińskiej. RAMM Pharma od tego czasu rozszerzyła swoją gamę formuł i produktów, w tym zatwierdzonych i zarejestrowanych produktów, które są sprzedawane komercyjnie. Posiada również szereg nowych produktów na różnych etapach zatwierdzania i opracowywania.”

-czytamy na stronie RAMM PHarma Corp.

„Przejęcie przez Ramm zapewnia dostęp do sieci dystrybucyjnej HemPoland, uznanych marek premium, technologii pozyskiwania oleju konopnego oraz dodatkowego synergicznego przyczółku na rynku europejskim po przejęciu w 2021 r. firmy Canapar Corp. z siedzibą na Sycylii.”

-pisze o fuzji Yahoo Finance

Akcje HemPoland od The Green Organic Dutchman Holdings Ltd. RAMM Pharma nabyła za kwotę 1,2 miliona dolarów kanadyjskich, czyli około 4 miliony złotych.

O komentarz poprosiłem Macieja Kowalskiego, założyciela HemPoland, obecnie właściciela Kombinatu Konopnego:

„W pełni otwarcie niestety nie mogę się wypowiedzieć z racji zobowiązania do zachowania poufności – natomiast nie jest to wielkim zaskoczeniem, bo o tym, że HemPoland jest wystawione na sprzedaż było wiadomo od wielu miesięcy. Kwota faktycznie może szokować, choć całej prawdy nigdy nie poznamy – tak samo było z tymi „stoma milionami”, z których realnie zobaczyliśmy „tylko” ćwierć… Mnie bardziej niż historia interesuje co będzie dalej. Mam nadzieję, że nowy właściciel powstrzyma falę zwolnień, która w ostatnich tygodniach dotknęła załogę. Koniec końców trzeba mieć jednak świadomość, że to wszystko są transakcje pomiędzy bankierami inwestycyjnymi, którzy są równie godni zaufania, co politycy.”

Mars Wrigley, producent takich marek jak Skittles ®, M&M’S®, SNICKERS®, ORBIT®, EXTRA®, wygrał proces sądowy przeciwko producentom konopi indyjskich, którzy używali zastrzeżonych marek w nazwach swoich produktów przeznaczonych dla osób dorosłych. O wytoczeniu procesu przez giganta produkującego popularne słodycze konopnym producentom informowaliśmy w maju zeszłego roku. Kilka dni temu zapadł w tej sprawie wyrok na korzyść Mars Wrigley. Oto więcej informacji.

Mars Wrigley, producent m.in. cukierków Skittles wygrywa sprawę przeciwko producentom konopi indyjskich

O procesie wytoczonym przez Mars Wrigley, giganta produkującego pisaliśmy w maju T U T A J. Informowaliśmy wtedy, że:

„Producenci wysokiej klasy marihuany oraz nasion konopi indyjskich, od jakiegoś czasu lubują się w nazywaniu swoich produktów nazwami znanych i lubianych na całym świecie słodkości bądź innych produktów spożywczych. Najbardziej znanym przykładem jest chyba odmiana marihuany o nazwie „Zkittlez”. Jest to szczep, który swoim słodko-owocowym aromatem przywołuje na myśl właśnie cukierki „Skittles” (oryginalna nazwa zaczyna i kończy się literą „s”, natomiast w przypadku konopi jest to litera „z”).”

Ale to nie jedyny przypadek nieautoryzowanego użycia nazwy cukierków. Na rynku w USA dostępne są nie tyle kwiaty co cukierki „Skittles”, które na pierwszy rzut oka nie różnią się od oryginału. Tyle, że zawierają do 800 mg THC na opakowanie.

12 sierpnia br. sędzia federalny Patrick Gleeson orzekł, iż trzech producentów i dystrybutorów konopi indyjskich sprzedawanych pod nazwami nawiązującymi do popularnych słodyczy” ma dostarczyć i zniszczyć wszystkie produkty oraz opakowania naruszające prawo”, a także zapłacić kary umowne za nieautoryzowane użycie znaku towarowego należącego do Mars Wrigley.

Sędzia orzekający w tej sprawie dodał:

„Uważam również, że reklama oraz sprzedawanie potencjalnie niebezpiecznego produktu przy użyciu zawłaszczonych znaków towarowych, które są ewidentnie atrakcyjne dla dzieci, stanowi wyraźne odejście od zwykłych standardów przyzwoitego zachowania, które zasługuje na potępienie i odstraszenie”

Cały wyrok znajdziesz T U T A J.

Gigant Mars Wrigley złożył pozew w maju 2021 r. , twierdząc, że nielegalni sprzedawcy naruszają prawnie zarejestrowane znaki towarowe Mars Wrigley

„Mars Wrigley zdecydowanie potępia wykorzystywanie popularnych marek cukierków w marketingu i sprzedaży produktów zawierających THC, co jest rażąco zwodnicze i nieodpowiedzialne” –  Oznajmili w komunikacie prasowym w maju 2021, dodając też:

„Wykorzystywanie marek Mars Wrigley w ten sposób jest nieautoryzowane, niewłaściwe i musi zostać przerwane, zwłaszcza w celu ochrony dzieci przed pomyłkowym spożyciem tych nielegalnych produktów THC”.

Juicy Fields okazało się piramidą finansową. Jest to zdecydowanie największy na świecie przekręt oparty o konopie, jaki miał do tej pory miejsce. Hiszpańskie służby poinformowały, że jest to największe oszustwo oparte o krypto waluty na ich terytorium. Tysiące inwestorów z całego świata straciło wiele milionów euro. A wszystko to mimo licznych alertów, które pojawiały się od samego początku istnienia projektu. Oto więcej informacji.

Juicy Fields – największy przekręt oparty o konopie i krypto waluty

Pomysł na działanie Juicy Fields był stosunkowo prosty. JF miało być platformą inwestycyjną umożliwiającą inwestowanie w konopie. Platforma dawała każdemu możliwość zostania mikro inwestorem. Inwestor miał inwestować w nieduże farmy konopne, a właściwie „nabywać” roślinę, aby następnie otrzymać zwrot powiększony o zysk ze sprzedaży gotowego suszu. Co ciekawe, stopa zwrotu wynosiła momentami ponad 60% co zdecydowanie powinno wzbudzić podejrzenia. Z drugiej strony ludzka natura widząc cyferki – często wyłącza myślenie.

Inwestorzy mieli swoje zyski odbierać w ciągu zaledwie 90 dni! dokładnie tak, ponad 60% w zaledwie 3 miesiące, brzmi pięknie prawda? Tyle, że to nie prawda.

Inwestorzy mogli wpłacać kwoty do 180.000 € (przelew, operacje krypto) bez jakiejkolwiek procedury zabezpieczającej, które funkcjonują w każdym szanującym się banku czy innej instytucji finansowej.

Juicy Fields było piramidą finansową działającą przez blisko 2 lata. Przez ten czas z impetem weszli w branżę konopną m.in. poprzez bycie głównym lub jednym z głównych sponsorów najważniejszych na świecie oraz nieco mniejszych konopnych wydarzeń. W maju byli np. sponsorami WeedFest – największych polskich targów konopnych. W bardzo niezręcznej sytuacji zostali postawieni organizatorzy tegorocznej edycji Mary Jane Berlin gdyż w trakcie wydarzenie jasnym już było, że JF to przekręt, jednak było już za późno, aby zdążyć usunąć ich logotypy i reklamy. Juicy Fields przeznaczyło ogromne środki na promocję, aby w ten sposób uwiarygodnić swoje działania oraz naturalnie dotrzeć i oszukać jak największą liczbę osób. W międzyczasie firma otwierała kolejne biura w Europie w Niderlandach czy Niemczech. Mówi się, że byli zmuszeni do zmiany lokalizacji gdyż zaczęły im sie przyglądać lokalne służby.

W Hiszpanii lokalna prasa donosiła, że firma narusza hiszpańskie prawo dotyczące obrotu papierami wartościowymi. Z kolei Niemiecki regulator finansowy BaFin, 30 marca na swojej stronie internetowej wydał ostrzeżenie informujące, iż firma nie opublikowała prospektu emisyjnego wymaganego przy sprzedaży jakiegokolwiek rodzaju papierów wartościowych. Rezultatem było wstrzymanie sprzedaży na rynek niemiecki.

Firma dynamicznie pozyskiwała inwestorów z Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Kolumbii oraz Stanów Zjednoczonych. W samej Hiszpanii w JF zainwestowało ponad 5000 osób, tamtejsze władze poinformowały, iż jest to największe oszustwo oparte o krypto waluty na ich terytorium.

Pod koniec maja w szeregach JF robiło się już gorąco. Ze stanowiska ustąpił dyrektor generalny Alan Glanse. W czerwcu publicznie obwiniał rosyjskich współwłaścicieli JF za nadużycia oraz zrzekł się wszelkiej odpowiedzialności.

W lipcu użytkownicy zaczęli zauważać pojawiający się podejrzany schemat zachowania – pojawiły sie pierwsze blokady możliwości wypłaty środków, profile Juicy Fields w mediach społecznościowych zniknęły.

11 lipca pojawiły się doniesienia o strajku podjętym przez pracowników JF. Chwilę potem firma całkowicie zamroziła możliwość wypłaty gotówki uniemożliwiając inwestorom odzyskanie zainwestowanych środków.

Od tej pory ślad po dyrektorach i właścicielach przepadł, numer telefonu do polskich przedstawicieli od 12 lipca jest wyłączony. Regularnie wypływają też ogromne środki z kont Juicy Fields.

Wygląda na to, że pracownicy również zostali wystawieni do wiatru co widać po wpisach na stronie juicyfields.io

Moja rodzina straciła przez oszustwo ponad 108 000 euro. Nie wiemy, co możemy zrobić.

-mówi jeden z oszukanych obywateli Malty w rozmowie z maltatoday.com.mt

Niestety pobocznymi ofiarami stały sie też inne, tym razem uczciwe, projekty konopne łączące krypto waluty z konopiami, które teraz nie cieszą sie zbytnim zaufaniem. Rozmawiałem z właścicielami kilku takich projektów na skalę światową i wszyscy stwierdzają, że mocno odczuli aferę Juicy Fields, a inwestorzy zrobili sie nerwowi i nieufni.

Dlaczego WeedTaxi to konopna franczyza inna niż wszystkie? Działalność franczyzowa to w ostatnich latach dość popularny sposób prowadzenia biznesu, przede wszystkim dlatego, że nie wymaga tworzenia własnego biznesu od podstaw. Minusem takiego rozwiązania jest uzależnienie od franczyzodawcy, który decyduje np. o tym jakie produkty możesz sprzedawać i po jakiej cenie. Narzucone są tez takie rzeczy jak źródła zatowarowania czy sposób urządzania np. sklepu czy punktu. Sieci franczyzowe działają również z branży konopnej, jedna z nich – WeedTaxi – proponuje jednak całkiem inny sposób prowadzenia biznesu, który nie narzuca przedsiębiorcy prawie nic dając dużą swobodę, przy zachowaniu korzyści płynących z franczyzy takich jak reklama czy know-how.

WeedTaxi – konopna franczyza inna niż wszystkie

Franczyza to forma biznesu polegająca na współpracy między niezależnymi przedsiębiorcami. Franczyzodawca udostępnia swoje „know-how” oraz markę, zapewnia reklamę i zatowarowanie, a w zamian pobiera opłatę od franczyzobiorcy, który może korzystać ze sprawdzonego pomysłu na biznes. Największym minusem większości franczyz jest to, że osoba (franczyzobiorca) prowadząca np. sklep, jest w wielu kwestiach zależna od franczyzodawcy. Ceny, godziny otwarcia, zakres działalności i rodzaje produktów, promocje, rozmieszczenie towarów – te i wiele innych kwestii są narzucane odgórnie i prowadzący punkt franczyzowy nie ma na nie wpływu musząc się dopasować. Dokładnie tak samo funkcjonują klasyczne franczyzy w branży konopnej.

Jest jeden wyjątek. WeedTaxi to konopna franczyza inna niż wszystkie. Dlaczego? Oto co o swoim pomyśle na biznes mówią twórcy WeedTaxi:

Na czym polega nasza innowacja? Nic ci nie wynajmujemy. W ramach opłaty franczyzowej nabywasz „na własność” obszar prowadzenia działalności, którym jesteś zainteresowany. Stajesz się jego pełnoprawnym właścicielem jako oddział WeedTaxi. A skoro to twój oddział, to ty ustalasz godziny pracy i koszty dojazdów poza I strefą (wszystkie miasta powyżej 60 000 mieszkańców). Umowa z nami nie wymaga odnowień i dopłat w późniejszym czasie działania, a jedyna opłata to koszt abonamentu miesięcznego w wysokości kilkuset złotych w zależności od wielkości zarządzanego terenu. Dzięki tej opłacie, utrzymujemy Nasz system, rozwijamy oprogramowanie i działamy marketingowo na rzecz całej marki.

W ramach naszej franczyzy nie masz obowiązku zakupu towaru po zawyżonej cenie od franczyzodawcy, nie musisz nabywać towaru od nas wcale! Możesz to robić we własnym zakresie, z własnych źródeł, utrzymując standardy marki co do jakości produktów. Dostajesz natomiast wszystko co wiemy, o tym żeby robić jeszcze lepiej to w czym jesteśmy dobrzy.

W przypadku franczyzy WeedTaxi to ty decydujesz o marży, kosztach dojazdu, kosztach swoich usług – bez żadnej dodatkowej prowizji ze strony centrali.

Dostajesz pisemną gwarancję wyłączności na swoim terenie. Nikt z sąsiedniego oddziału ci nie będzie przeszkadzał, jesteś u siebie, to ty wyznaczasz granice.

Nawiązując z nami współpracę musisz zainwestować nie tylko pieniądze, ale i czas. Czas na pełną eksplorację swojego terenu w ramach nie tylko WeedTaxi mobilnego sklepu, a także WeedParty jako mobilnej wypożyczalni czy opcji WeedHurt czyli dystrybucji towarów B2B – jak widac możliwości jest sporo.

Więcej informacji znajdziecie T U T A J

Red Lipstick Monster, Pezet czy Kuba Wojewódzki z Palikotem – Polscy celebryci wchodzą w branżę konopną i oszukują klientów na potęgę! Tracą na tym osoby, które kupiły dany produkt sygnowany przez swojego idola, a także traci branża konopna gdyż niemal zawsze zakupiony produkt nie ma wiele wspólnego z jego opisem w sklepie internetowym gdzie został zakupiony. Mało tego, aby uwiarygodnić swoje ściemy, niektórzy udają konopnych ekspertów i publikują rzekomo edukacyjne treści o konopiach, w których roi się od błędów i nieprawd co zwyczajnie szkodzi ogólnej świadomości konopnej. Oto więcej informacji.

Kilka słów wstępu o olejkach CBD i CBG

Korzyści ze stosowania olejków konopnych CBD oraz CBG są ogromne. Zarówno dla osób, które z powodów zdrowotnych stosują je interwencyjnie jak i dla ludzi zdrowych, którym pomaga osiągnąć spokój i wyciszenie, wspomaga jakość snu, poprawia apetyt, często działa przeciwbólowo. A to tylko kilka z możliwych korzyści jakie wynikają ze stosowania olejków CBD i CBG.

Jednak, aby olejek konopny zadziałał prawidłowo konieczny jest efekt entourage, oznaczający w dosłownym tłumaczeniu „efekt otoczenia”. Mówiąc najprościej, w olejku CBD wysokiej jakości, kannabidiol występuje w otoczeniu innych kannabinoidów oraz terpenów i flawonoidów występujących naturalnie w roślinach konopi. Dopiero synergiczne działanie tych wszystkich związków roślinnych daje pełen efekt działania produktu konopnego. Takie olejki są określane jako „full spectrum” czyli o pełnym spektrum rośliny, z której zostały wytworzone.  Dlatego też, olejki full spectrum wytworzone w dokładnie ten sam sposób ale z różnych odmian konopi będę miały nieco inne działanie przy tej samej zawartości CBD – działanie kannabinoidów jest w sporej części definiowane przez terpeny.

Są też produkty konopne CBD wyprodukowane przy użyciu izolatu CBD czyli wyizolowanego z rośliny kannabidiolu w postaci sproszkowanej. Produkcja takiego olejku wygląda tak, że do stosunkowo bardzo taniego ekstraktu konopnego wykonanego z konopnej biomasy niskiej jakości, który zawiera nieco CBD i śladowe ilości innych kannabinoidów, dodaje się sproszkowany izolat kannabidiolu. W ten sposób otrzymuje się produkt finalny. Taki produkt łatwo rozpoznać przede wszystkim po certyfikacie potwierdzającym stężenie kannabinoidów. Jeżeli (tak jak na grafikach poniżej) wykres pokazuje pik CBD lub CBG, który jest zdecydowanie większy od pozostałych pików (maksymalnych wartości pokazanych na wykresie) to możecie być pewni, że jest to produkt z dodatkiem izolatu. Produkt otrzymany naturalnie poprzez ekstrakcję materiału roślinnego będzie miał znacznie mniejsze różnice w pikach.

Produkty powstałe z izolatu nigdy nie pozwolą osiągnąć wszystkich korzyści płynących ze stosowania CBD czy CBG czy konopi jako takich. CBD czy CBG nigdy nie będą też w pełni skuteczne bez efektu otoczenia.

Polscy celebryci wchodzą w branżę konopną i oszukują klientów na potęgę!

Na fali rosnącej popularności CBD, swoje konopne marki postanowili stworzyć m.in. Red Lipstick Monster, Kuba Wojewódzki z Januszem Palikotem czy raper Pezet.

Każdy opisuje swoje produkty jako FULL SPECTRUM, niestety w każdym przypadku jest to kłamstwo i oszukiwanie klientów.

Marka olejków BeeZee od Red Lipstick Monster jest produktem na izolacie. Producent oszukuje klientów twierdząc, że jest inaczej.

Olejki BUH od Wojewódzkiego i Palikota wytworzone są z izolatu. Właściciele marki także Was oszukują.

Olejki Magenta CBD od Pezeta – już dziesięć dni czekam na obiecany certyfikat z labu, zamiast tego otrzymuje tylko różne tłumaczenia czemu go jeszcze nie dostałem, tłumaczenie, że jedyna osoba z dostępem do certyfikatu jest na urlopie do mnie nie przemawia szczególnie, że są to podstawowe informacje o produkcie, które klient powinien otrzymać natychmiast gdy o nie poprosi. Nie ma tez możliwości kontaktu z jedynym dystrybutorem produktu, telefon milczy na maile nie ma odpowiedzi. Dlatego gdy tylko otrzymamy wyniki badań – podzielimy się nimi. Druga sprawa to to, że Pezet sprzedaje produkty o stężeniu 5% jako produkty o stężeniu 10% za cenę 199 zł za 10 ml! Nie wiem nawet jak to skomentować.

Red Lipstick Monster oraz producenci marki BUH (teraz z olejkiem CBD, z izolatu) jako dowód, że nie mam racji pokazali certyfikaty, z których wprost wynika, że to produkty na izolatach, które opisuje się jako full spectrum. Ta sytuacja pokazała, że ci ludzie nie mając pojęcia o konopiach kreują się na ekspertów, „edukują” swoich odbiorców w najgorszy możliwy sposób po czym wciskają im swoje kłamstwa, aby sprzedać swój wykonany jak najtaniej olejek. Oszukują Was wykorzystując rosnącą popularność konopi  okłamują dla zysku wykorzystując to, że nie każdy ma fachową wiedze i potrafi zweryfikować produkt.

Najdalej posunęła się Ewa Grzelakowska znana jako Red Lipstick Monster . Pani od kosmetyków uznała, że teraz jest ekspertem od konopi i opublikowała, jak sama to określa – filmik edukacyjny, w którym tłumaczy jak odczytywać wyniki pokazane na certyfikacie. Nie byłoby w tym nic złego gdyby pani wizażystka nie przedstawiła wyników produktu na izolacie – jako produkt full spectrum! Oszukiwanie klientów level master.

Producenci olejku BUH (m.in. Janusz Palikot oraz Kuba Wojewódzki), aby pokazać, że ich produkt jest full spectrum, pokazali certyfikat, z którego wprost wynika, iż jest to produkt na izolacie. Na dalsze pytania odpowiadać nie chcieli.

Zarówno pani Grzelakowska jak i producenci olejku BUH na swoją obronę pokazali wyniki z labu, niestety potwierdzające moje słowa. Natomiast gdy im odpisałem, że z wyników testów ich produktów, którzy oni sami zlecili, wynika że to zdecydowanie produkty na izolacie – kontakt się urywał.

celebryci wchodzą w branżę konopną

celebryci wchodzą w branżę konopną

To, że celebryci chcą w ten sposób zarobić na konopnym trendzie jest smutne, ale jeszcze smutniejsze jest to, że zdarzają się związani z konopiami tzw. influencerzy, którzy zamiast takie tematy wyłapywać – wybierają poklepywanie się po plecach i chętnie takie oszustwa wspierają pokazując się m.in. na ich premierach etc. Smutne jest też to, że nawet gdy już uzyskają informacje, że promują przekręt – w ramach poklepywania się po plecach i braku jaj (lub mózgu) nie przyznają, że popełnili błąd tylko brną w to dalej!

A to, że celebryci wchodzą w branżę konopną mogło by tej branży pomóc, ale nikt póki co nie zrobił tego dobrze.

Uprawa, przetwórstwo i zastosowanie konopi – tak nazwany został nowo utworzony kierunek studiów podyplomowych na Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. Kierunek jest dedykowany osobom chcącym rozpocząć swoją przygodę z konopiami oraz dla tych, który swoją dotychczasową wiedze konopną chcą poszerzyć i uzupełnić. O konopiach wykładać będą wysokiej klasy specjaliści w swoich dziedzinach. Jeżeli interesujesz się branżą konopną i chcesz zostać jej częścią – te studia są ku temu świetna okazją. Mamy też niespodziankę – spośród tych, którzy zapiszą się na konopne studia do końca września,5 osób otrzyma zniżki na czesne w postaci bonów o wartości 500 zł każdy. Oto więcej informacji

Uprawa, przetwórstwo i zastosowanie konopi – rusza nowy kierunek studiów podyplomowych

Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie jako pierwsza w Polsce uruchomiła konopny kierunek studiów. Do poprowadzenia wykładów zaproszono wysokiej klasy specjalistów w swoich konopnych dziedzinach. Tak wysoki poziom na pierwszym tego typu kierunku w naszym kraju, bardzo nas cieszy. Osoby zaproszone przez WSPiA nie tylko mają wiedzą na eksperckim poziomie, ale także potrafią ją w sposób przystępny przekazać.

„Jako wykładowcy zostali zaproszeni specjaliści zajmujący się różnymi aspektami związanymi z tą rośliną. Samia Al-Harmeri zwana Doktorką Konopną prowadzić będzie wykłady dotyczące medycznego zastosowania konopi. Ewa Gryt – pionierka w branży konopnej, która prowadzi jedną z najstarszych marek Dobre Konopie, będzie prowadziła zajęcia dotyczące, zastosowania konopi w papiernictwie, Iza Rutkowska poprowadzi zajęcia oznaczania składników czynnych w konopiach. Paweł „Teone” Leśniański zapewni pełną wiedzę praktyczną o zakładaniu i prowadzeniu upraw konopnych w pomieszczeniach. Budownictwem konopnym zajmie się dr Przemysław Brzyski z Politechniki Lubelskiej, Ewelina Nowak z GREEN FARM będzie przekazywać swoją wiedzę na temat w jaki sposób konopie używane są w przemyśle tekstylnym. Natomiast wykłady o biopolimerach i biopaliwach z konopi poprowadzi Marcin Marczak.
Niezwykle ważnym działem będzie prawodawstwo dotyczące konopi w Polsce, ale też na świecie. W tym również szczegółowo omówimy proces rejestracji produktów konopnych.”

-mówi Jolanta Różycka, konsultant naukowy ds. konopi oraz opiekun merytoryczny nowego kierunku

Uprawa, przetwórstwo i zastosowanie konopi – do kogo skierowany jest nowy kierunek

Studia kierowane są do:

-osób zamierzających rozpocząć działalność w sferze upraw, przetwórstwa i zastosowań konopi,

-osób prowadzących działalność w sferze upraw, przetwórstwa konopi oraz zastosowań konopi, którzy chcą poszerzyć i usystematyzować znajomość zagadnień związanych z tematem studiów,

-osób zawodowo związanych z szeroko pojętą problematyką naturalnego leczenia i wykorzystujących konopie jako roślinę leczniczą,

-osób współpracujących z firmami prowadzącymi uprawę, przetwórstwo i zastosowanie konopi,

-dla farmaceutów i konsultantów konopnych,

-osób zainteresowanych tematyką konopi.

Studenci zostaną wyposażeni w zestaw informacji i umiejętności niezbędnych dla profesjonalistów z zakresu prowadzenia i problematyki upraw, przetwórstwa i zastosowań zarówno do celów zdrowotnych jak i przemysłowych. Program studiów jest bardzo szeroki i obejmuje m.in. zagadnienia związane z uprawą polową oraz co raz popularniejszą uprawą w pod lampami w pomieszczeniach (indoor) oraz szeroki dział związany z leczniczymi i dietetycznymi właściwościami konopi. Wykłady pokazywać też będą konopie jako roślinę włóknistą, która wykorzystywana jest w przemyśle włókienniczym, budowlanym (budownictwo naturalne), ale również jako roślinę oleistą wykorzystywaną w przemyśle kosmetycznym czy paliwowym.

Wykłady będą prowadzone on-line, ale studenci będą tez mieli możliwość spotkań z wykładowcami oraz uczestniczenia w zajęciach bezpośrednio na polach konopnych czy oglądać uprawy w pomieszczeniach z pełną kontrolą klimatu, a także m.in. zobaczyć domy zbudowane z betonu konopnego.

Absolwenci otrzymują przewidziane ustawą świadectwo ukończenia studiów podyplomowych Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie.

Informacje ws. naboru oraz więcej szczegółów znajdziesz na stronie Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie

Niespodzianka – zapisz się na studia do końca września i wygraj bon na czesne o wartości 500 zł

Dla wszystkich, którzy na kierunek Uprawa, Przetwórstwo i Zastosowanie Konopi zapiszą się do końca września 2021 mamy niespodziankę. Wśród zapisanych studentów rozdamy 5 bonów zniżkowych na czesne o wartości 500 zł każdy!

Uprawa przetwórstwo i zastosowanie konopi

W tym tygodniu odbędzie się ICBC Berlin 2021. International Cannabis Business Conference to największa konferencja konopna, która odbywa się kilka razy w roku w różnych częściach świata. Tegoroczna edycja ICBC Berlin będzie mocno skupiona na kwestii zmian prawnych po zbliżających się w Niemczech wyborach. Niemcy to największy w Europie rynek medycznej marihuany, niemiecka szefowa ds. polityki narkotykowej właśnie zaproponowała federalną depenalizację posiadania do 6. gramów konopi indyjskich, a jeden z wiodących kandydatów na nowego kanclerza wprost mówi o pełnej legalizacji obrotu i posiadania. Tak duża zmiana polityki konopnej u naszych zachodnich sąsiadów może stać się również istotnym argumentem ws. zmian prawnych w naszym kraju, dlatego korzystając z zaproszenia weźmiemy udział w konferencji zdając Wam oczywiście raport oraz transmisję na żywo. 

ICBC Berlin 2021 – 26.-27.08.2021

International Cannabis Business Conference to największe wydarzenie konopne kierowane do osób tworzących szeroko pojętą branżę konopną, a także ludzi, którzy mają na nią wpływ. Biznesmeni, politycy oraz naukowcy mający decydujący wpływ na konopny postęp w skali globalnej spotkają się w tym tygodniu w Berlinie, aby omówić przyszłość konopi w Europie z mocnym nastawieniem na rynek niemiecki.

Dlaczego tegoroczna konferencja skupi się tak mocno na naszych zachodnich sąsiadach? Niemcy to największy rynek medycznej marihuany w Europie, a gdy dodamy do tego śmiałe deklaracje wiodących niemieckich polityków na temat liberalizacji prawa konopnego – otrzymamy odpowiedź. Wart zaznaczyć, że zmiany w niemieckim prawie mogą zainicjować także zmiany w całym regionie, do którego należy także Polska.

W trakcie paneli posłowie z Bundestagu ze wszystkich zainteresowanych partii (FDP, CDU, Lewica, SPD oraz Zieloni) będą dyskutować o przyszłości konopi w Niemczech i Europie. Jest to o tyle istotne, że dyskusja nie będzie się toczyć wokół tego czy konopie indyjskie legalizować, ale jak ten proces przeprowadzić najskuteczniej. Kwestia „czy legalizować” wydaje się być już rozstrzygnięta. Olaf Scholz, kandydat na Kanclerza wywodzący się z drugiej największej partii w Niemczech mówi wprost o potrzebie legalizacji oraz wpisał ja do swojego programu, przeczytasz o tym T U T A J, a szefowa ds. polityki narkotykowej zapowiedziała ostatnio depenalizację posiadania do 6. gramów marihuany na terenie całych Niemiec.

Drugim wiodącym tematem konferencji będzie kwestia rozwoju i przyszłości Europejskiego rynku CBD.

Nie możemy się doczekać, aby być jednym z niewielu wydarzeń branży konopnej na żywo w tym roku. Pragniemy zapewnić uczestnikom doskonałe możliwości nawiązywania kontaktów twarzą w twarz. ICBC jest forum nastawionym na wymianę wiedzy oraz doświadczeń na temat użytkowania tej rośliny

– mówi Alex Rogers, założyciel ICBC

W Niemczech istnieje na chwilę wiele napięć politycznych przed nadchodzącymi wyborami federalnymi, w związku z czym było dla mnie szczególnie ważne zorganizowanie w tym roku ponadpartyjnego panelu promującego wzajemną wymianę informacji i doświadczeń na ten ważny temat

-dodaje Rogers

Udział w konferencji ICBC Berlin 2021 zapowiedzieli przedstawiciele 80. krajów z całego świata.

Zobacz naszą relację z ICBC Berlin 2019, znajdziesz ją T U T A J.

Strona wydarzenia: International Cannabis Business Conference

Zarówno podczas pierwszego jak i drugiego dnia konferencji zapraszamy na relację na żywo na naszym kanale Facebook, do zobaczenia!

Firmy konopne produkujące wysokiej jakości marihuanę chętnie nazywają swoje produkty nazwami nawiązującymi do popularnych produktów spożywczych, głównie słodkości. Odmiany nawiązujące swoimi nazwami do konkretnych produktów takie jak np. Zkittlez czy LifeSafer nie są już nowością, mało tego, w stanach gdzie konopie indyjskie są legalne, można nabyć słodkości z dodatkiem THC, których opakowania łudząco przypominają oryginalne cukierki. Mars Wrigley, właściciel większości marek, których powstały konopne odpowiedniki, nie jest z tego zadowolony i złożył w tej sprawie sądowe pozwy. Oto więcej szczegółów.

Mars Wrigley pozywa firmy konopne za naruszenie praw autorskich

Mars Wrigley, właściciel marek Skittles, Starburst i Life Savers, złożyła pozwy sądowe przeciwko kilku podmiotom działającym na rynku legalnej marihuany w USA i Kanadzie. Gigant chce zablokować i uniemożliwić dalszą sprzedaż produktów konopnych, które wg. niego naruszają ich zastrzeżone znaki towarowe kultowych smakołyków.

Wrigley wymienił trzy marki, których dotyczą pozwy: „Medicated Skittles”, „Starburst Gummies” i „Life Savers Medicated Gummies” wymieniając ich działania, które uznano za naruszające prawo własności oraz dobre imię marek. Wymienione produkty nie są suszem konopnym lecz są to cukierki z dodatkiem ekstraktu z konopi indyjskich, a konkretnie z odmian marihuany wymienionych w nazwach. I tu dochodzimy do sedna.

Producenci wysokiej klasy marihuany oraz nasion konopi indyjskich, od jakiegoś czasu lubują się w nazywaniu swoich produktów nazwami znanych i lubianych na całym świecie słodkości bądź innych produktów spożywczych. Najbardziej znanym przykładem jest chyba odmiana marihuany o nazwie „Zkittlez”. Jest to szczep, który swoim słodko-owocowym aromatem przywołuje na myśl właśnie cukierki „Skittles” (oryginalna nazwa zaczyna i kończy się literą „s”, natomiast w przypadku konopi jest to litera „z”).

Jak do tej pory właściciele oryginalnych marek nie interweniowali w tej sprawie. Co się zmieniło? A no to, że teraz już nie tylko susz czy nasiona nazywane są nazwami inspirowanymi nazwami słodyczy, firmy konopne poszły o krok dalej i stworzyły własne odpowiedniki znanych cukierków – tyle, że z dodatkiem THC.

Właściciele wspomnianych marek twierdzą, że konopne wersje popularnych słodkości mogą wprowadzić kogoś w błąd co może skutkować nieświadomym przyjęciem sporej ilości THC, gdy ktoś zje paczkę takich cukierków. O ile w przypadku suszu czy nasion wiadomo jest, że nazwa jedynie nawiązuje do oryginalnego produktu to w przypadku cukierków z THC sprawa ma się nieco inaczej i nieświadomego konsumenta może wprowadzić w błąd.

Konopne cukierki stanowią wielkie zagrożenie dla społeczeństwa, ponieważ każdy, zarówno dzieci jak i dorośli mogą łatwo pomylić naruszające prawa własności produkty zawierające konopie indyjskie ze słynnymi i ukochanymi cukierkami Wrigley i nieumyślnie zażyć zawarte w nich THC

-napisano w pozwie złożonym w poniedziałek w sądzie federalnym w Riverside w Kalifornii.

W pozwie wymieniono m.in. kalifornijskich właścicieli witryn internetowych o nazwach 2020ediblez.com, ie420supply.com i oc420collection.com.

Mars Wrigley pozwało też Terphogz oraz pięć innych podmiotów z siedzibą w Illinois, które kupują, wprowadzają na rynek i sprzedają swoje produkty pod marka Zkittlez.

Mars Wrigley stanowczo potępia wykorzystywanie popularnych marek cukierków w marketingu i sprzedaży produktów zawierających THC, co jest rażąco zwodnicze i nieodpowiedzialne. Wykorzystywanie marek Mars Wrigley w ten sposób jest nieautoryzowane, niewłaściwe i musi zostać zaprzestane, szczególnie w celu ochrony dzieci przed omyłkowym spożyciem tych niezgodnych z prawem produktów zawierających THC

– poinformowała firma w komunikacie prasowym.

Gigant Wrigley Mars złożył także pozew w Kanadzie, gdzie domaga się odszkodowania w wysokości 2 milionów dolarów za każdy podrobiony znak towarowy oraz chce wszystkich dotychczasowych zysków ze sprzedaży naruszających prawo produktów, a także zniszczenia wszystkich istniejących produktów, które jeszcze nie trafiły na rynek.

Akcyza na susz CBD to jeden z często pojawiających się tematów na wszelakich forach konopnych. W celu rozwiania wszelkich wątpliwości w tej kwestii, poseł Jacek Bury zwrócił się do Ministra Finansów, aby ten udzielił odpowiedzi czy produkty konopne przeznaczone do palenia bądź waporyzacji podlegają podatkowi akcyzowemu. Wyjaśniamy, które produkty konopne objęte są podatkiem akcyzowym oraz ile taki podatek wynosi.

Akcyza na susz CBD?

W 2018 r. ustawodawca podjął decyzję o opodatkowaniu tzw. produktów nowatorskich przeznaczonych do palenia bądź podgrzewania (waporyzacji). Opłata akcyzowa nałożona na produkty nowatorskie miała zacząć obowiązywać od lipca ubiegłego roku, jednak z uwagi na sytuacje związaną z COVID-19 termin przełożono na 1. października 2020.  Od tej pory, produkty z konopi włóknistych przeznaczone do palenia bądź waporyzacji objęte są podatkiem akcyzowym. Wchodzący w skład Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany poseł Jacek Bury, aby upewnić się czy produkty z konopi włóknistych przeznaczone do palenia lub waporyzacji, są objęte akcyzą jako produkty nowatorskie. Oto treść zapytania:

Panie Ministrze,
Ustawa z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (Dz. U. 2009 Nr 3 poz. 11) zawiera w tresci Art 9b sformułowanie „susz tytoniowy do produkcji wyrobów tytoniowych lub
wyrobów nowatorskich”.
W związku z tym, jako Parlamentarzysta wchodzący w skład Parlamentarnego Zespołu d.s. Legalizacji Marihuany, a także mając na uwadze dobro pacjentów, którzy stosują medyczną konopie w postaci dostępnych w sprzedaży detalicznej skrętów z suszu konopi włóknistej, a produkowanych z ewentualnym dodatkiem suszu tytoniowego – bardzo proszę o pilne udzielenie
odpowiedzi na następujące pytania:

– Czy użyty w treści ustawy zwrot „wyrób nowatorski” znajduje zastosowanie także do
opisanych powyżej skrętów z konopi włóknistej – powodując tym samym obowiązek podatkowy
wynikający z ustawy o podatku akcyzowym z tytułu produkcji bądź obrotu takim produktem?

– Czy Ministerstwo Finansów w ramach wychodzenia naprzeciw potrzebom pacjentów
stosujących ogólnodostępne w handlu detalicznym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej skręty z
suszu konopi włóknistej produkowanych z ewentualnym dodatkiem suszu tytoniowego planuje
u konkretyzowanie zapisów ustawy w tej kwestii?”

Odpowiedź ministerstwa była następująca:

Akcyza na susz CBD

Ponieważ kwestia suszu przeznaczonego do palenia ale nie będącego suszem tytoniowym (np. pre-rollsy z suszem CBD) została w przepisach określona już jakiś czas temu, zapytanie dotyczyło produktów z konopi włóknistych przeznaczonych do waporyzacji. Z odpowiedzi jasno wynika, że produkty takie jak susz konopny CBD czy liquidy CBD podlegają podatkowi akcyzowemu.

Będąc precyzyjnym, produkty do waporyzacji zostały ujęte w ostatniej nowelizacji do ustawy o podatku akcyzowym i od października ubiegłego roku weszły w życie. Co ciekawe, przepisy te miały zacząć obowiązywać od lipca, jednak ze względu na sytuację związaną z COVID-19 termin przeniesiono i przepisy obowiązują od początku października 2020.

Zaznaczyć należy, że podatkiem akcyzowym nie jest objęty susz CBD jako taki, a jedynie ten przeznaczony do palenia bądź waporyzacji. Susz konopny sam w sobie nie podlega akcyzie.

Ile wynosi podatek akcyzowy na produkty CBD do waporyzacji lub palenia?

Ustawa o podatku akcyzowym w przypadku produktów do palenia ma dwie główne pozycje, do których odnosi się w przypadku produktów innych niż tytoniowe, są to papierosy oraz tytoń do palenia. Akcyza na susz cbd przeznaczony do palenia lub waporyzacji, także jest obliczana na podstawie ceny tytoniu/papierosów

Co przepisy mówią o produktach nie tytoniowych? Jeżeli jest to np. susz konopny, z którego wykonano 20 gotowych do spożycia „papierosów” to ustawa traktuje to tak samo jak papierosy, na które jest nałożona największa stawka podatkowa wynosząca 747,67  w przeliczeniu na 1000 sztuk, co daje ok. 75 groszy za jedną sztukę ziołowego „papierosa”. Łatwo policzyć, że w przypadku paczki zawierającej 20 szt. pre-rollsów akcyza to ok. 15 zł.

Całkiem inaczej wygląda to w przypadku suszu przeznaczonego do waporyzacji.

Podstawą opodatkowania wyrobów nowatorskich takich jak susz CBD do waporyzacji, jest ich ilość wyrażona w kilogramach (art. 99c ust. 3 ustawy o podatku akcyzowym). Stawka akcyzy na wyroby nowatorskie wynosi 155,79 zł za każdy kilogram i 32,05% średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży tytoniu do palenia (art. 99c ust. 4 ustawy o podatku akcyzowym).

art. 99c ust. 4- Stawka akcyzy na wyroby nowatorskie wynosi 155,79 zł za każdy kilogram i 32,05% średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży tytoniu do palenia.

art. 99c ust.5- W przypadku produkcji, o której mowa w ust. 1, niezgodnej z art. 47, stawka akcyzy na wyroby nowatorskie wynosi 155,79 zł za każdy kilogram i 32,05% trzykrotności średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży tytoniu do palenia.

Przeliczając, w przypadku jednego grama suszu CBD podatek akcyzowy wyniesie ok 35 gr. Natomiast w przypadku produkcji będzie to ok. 75 gr. Pamiętać należy, że przepakowywanie w mniemaniu ustawy także jest produkcją.

Z przepisów jasno wynika, że produkty CBD przeznaczone także do waporyzacji są obłożone podatkiem akcyzowym. Wszystkie firmy, które wytwarzały lub sprzedawały do tej pory produkty CBD przeznaczone do palenia bądź waporyzacji – mogą się spodziewać, że skarbówka upomni się o zaległy podatek.

Akcyza na susz CBD

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.