Konopne ciekawostki

Zielone Newsy

Aktualności

Osocze z nasion konopi? Tak, te rośliny niejednokrotnie jeszcze nas zadziwią. Niedawno świat obiegła nowina o odkryciu metody produkcji osocza krwi, która bazuje na składniku pozyskanym z nasion konopi. Niezwykłe właściwości edystyny – białka stanowiącego 65% proteiny konopnej, stały się przedmiotem badań czeskiego start up’u „Plasma for People”. Efektem ich badań jest osocze w 98% kompatybilne z ludzkim osoczem. Obecnie produkt poddawany jest testom klinicznym. Kiedy czeska firma będzie produkować konopne osocze? Więcej informacji w artykule.

Powstanie osocze z nasion konopi. Czym jest osocze i jaką ma funkcję w organizmie?

Kiedy lekko się zadrapiemy, na nasze skórze często przed pojawieniem się krwi uwidacznia się przezroczysty płyn. Jest to właśnie osocze, czyli płynny składnik krwi, który składa się głównie z wody i stanowi 55% objętości krwi pełnej. Oprócz tego w jego składzie znajdziemy także, białka takie jak ambuminy, immunoglobiliny, enzymy, witaminy, a przede wszystkim – tzw. czynniki krzepnięcia. Są to składniki, które chronią nas przez rozległym krwawieniem w momencie skaleczenia czy urazu.

Ze względu na to, osocze krwi jest bazą do produkcji leków, które są elementem procesu leczniczego wielu problemów zdrowotnych. Należą do nich sytuacje, kiedy ktoś utracił dużo krwi, ale też stany niedoboru białek, hemofilia, czyli zaburzenie krzepnięcia krwi, niedobór odporności czy u pacjentów cierpiących na skazy osoczowe. Globalne dane pokazują, że rocznie brakuje około 100 milionów litrów osocza. Jednym z głównych wyzwań związanych z pozyskiwaniem go są wysokie koszty jego pobierania i magazynowania. Surowiec ten jest stałym w deficycie a popyt wciąż przewyższa podaż. Dlatego naukowcy stale starają się wymyślić sposób jak syntetyzować osocze inną drogą, na przykład pozyskiwać je z roślin, wygląda na to, że chyba się to udało.

Próby syntetyzowania ludzkiego osocza

Próby stworzenia organicznego substytutu ludzkiego osocza były podejmowane przez różnych naukowców z całego świata. W tym procesie liczy się bezgraniczność i kompatybilność z naturalnym osoczem produkowanym przez ludzkie ciało. Do tej pory największym osiągnięciem w tej dziedzinie było stworzenie środków zwiększających objętość plazmy, które bazują na pochodnych skrobi kukurydzianej. Mają one jednak mnóstwo wad, między innymi zmniejszają liczbę płytek krwi i nie są w stanie skutecznie zastąpić plazmy. Dopiero niedawno udało się odtworzyć osocze na bazie organicznej substancji pochodzącej z nasion konopi dzięki wieloletnim badaniom czeskich naukowców. Start up biomedyczny o nazwie „Plasma for People” opracował metodę pozyskania organicznego substytutu osocza krwi, wykorzystując potencjał edestyny, białka znajdującego się w nasion konopi. Jest to białko pełnowartościowe, które ma strukturę identyczną jak składnik naszego osocza.

Produkcja osocza krwi z nasion konopi

Metoda ta pozwala na uzyskanie 98% dokładności w odtworzeniu ludzkiego osocza. Jest też dużo tańszą metodą, bowiem poleca na wyizolowaniu edystyny z miąższu nasion konopnych i która jest główną bazą substancji. Sposób produkcji nie wymaga specjalnych warunków przechowywania ani transportowania – osocze dostępne jest w postaci proszku pakowanego próżniowo. Jest to znacznie tańsza metoda pozyskania osocza, bowiem nie wymaga pobrania krwi od dawcy i odwirowania jej przy użyciu separatora. Jej przechowywanie w wymaga też warunków chłodniczych. Postać proszku zapewnia długą przydatność do użycia i łatwe magazynowanie. Firma jest obecnie na etapie badań klinicznych i opracowywania najwyższej jakości procesu produkcji. Produkt od Plasma for People może być używany do stabilizowania pacjentów po zabiegu chirurgicznym lub do uzupełniania objętości krwi w warunkach urazowych. Szczególnie dotyczy to sytuacji kataklizmów czy klęsk żywiołowych, konfliktów wojennych, gdy w jednym czasie potrzebna jest duża ilość osocza.

Dodatkowo substytut osocza z konopi może być podawany pacjentom, którzy z przyczyn religijnych lub etycznych odrzucają osocze od dawców.

Arginina z nasion konopi i jej ewenement

W świecie roślin istnieje wiele alternatyw dla zwierzęcego białka, niewiele jest jednak takich białek roślinnych, które mogą równać się z białkami endogennymi, czyli takimi, które produkuje nasze ciało. Należą do nich białka globularne, czyli takie, które budują przeciwciała, enzymy, hormony, tkanki organów czy mięśnie. Edystyny i albuminy to właśnie białka kłębuszkowe, czyli globularne, które występują w nasionach konopi. Albuminy znajdziemy jeszcze w innych roślina, na przykład strączkowych, ale edystyny na ten moment zostały zidentyfikowane tylko w białku nasion konopi. Stanowią one aż 65% proteiny konopnej, która jest proteiną pełnowartościową, to znaczy, że posiada pełen profil aminokwasowy, podobnie jak białko jaja czy mięsa. To między innymi stanowi o jej doskonałej strawności białka konopnego, które przekracza 90%. Edystyny, to także białka znajdujące się w naszym osoczy w dużej ilości w naszym osoczu. Dlatego głównym składnikiem aktywnym na którym bazuje plazma z konopi jest edystyna. Pomysł na produkcję plazmy z konopi wynika z obszernych badań przeprowadzonych przez czeskich naukowców nad różnymi zastosowaniami rośliny. Firma brała też pod uwagę inne surowce roślinne, jednak w przeciwieństwie do innych białek testowanych w przeszłości, edestyna z konopi jest wyjątkowa, ponieważ może wspierać regeneracyjne funkcje ludzkiego ciała.

Snoop Dogg przestał palić zioło. Raper o swojej decyzji poinformował na X. Jest to sytuacja dla wielu lekko szokująca, gdyż Snoop oprócz muzyki, kojarzony jest właśnie z ziołem. Swego czasu zatrudnił nawet człowieka na stanowisko „joint rollera”, czyli po prostu skręcacza gibonów dla muzyka. Oto więcej informacji.

Snoop Dogg przestał palić zioło

52-letni raper znany jest z dwóch rzeczy – swojej muzyki oraz zamiłowania do marihuany, której wypalał tak dużo, że potrzebował zatrudnić osobę, która skręcała mu jointy. Pisaliśmy o tym T U T A J

Snoop jest od lat uważany za jedną z osób potrafiących wypalić najwięcej zioła np. w trakcie jednej sesji. Marihuana od lat jest nieodłącznym elementem wizerunku i życia Snoopa, któremu udało się zapalić nawet w Białym Domu, siedzibie prezydenta USA.

Teraz ma się to jednak zmienić, tak przynajmniej wynika z treści, którą raper zamieścił na portalu X, dawnym Twitterze

Po długich rozważaniach i rozmowach z rodziną zdecydowałem się rzucić palenie

-czytamy na X.

Proszę, uszanujcie teraz moją prywatność.

– napisał Snoop, a właściwie Calvin Broadus, na X.

Snoop Dogg przestał palić zioło
Snoop Dogg przestał palić zioło

W komentarzach pojawiają się różne domysły fanów, dlaczego Snoop podjął taką decyzję.

„Dzisiaj nie jest Prima Aprilis, Snoop” – skomentował wpis jeden z obserwujących.

Inni natomiast uważają, że to taka, nomen omen, zasłona dymna i Snoop przerzuca się na zioło w postaci do zjedzenia jak np. ciastka (tzw. Edibles – produkty spożywcze z marihuaną).

Jeszcze inni twierdzą, że może chodzić o pewne problemy natury zdrowotnej.

„W zeszłym roku miałem zatorowość płucną i musiałem też rzucić palenie; więc dla Edible Dee jest więcej artykułów spożywczych; ale wiem, jak trudna jest ta zmiana, szczególnie dla kogoś jak ty. Poświęć zdrowiu tyle czasu, ile potrzebujesz.”

-pisze inny obserwujący.

Póki co nie wiemy dlaczego Snoop Dogg  rzucił palenie i czy jest to decyzja długoterminowa, musimy poczekać na kolejne informacje w tej sprawie.

Po dziesięciu godzinach Snoop na swoich socjalach zamieścił swoje zdjęcie z podpisem: „Uszanujcie moją prywatność”.

Weed Boxing Championship – nietypowa gala bokserska odbędzie się dzisiaj w Tajlandii. Będzie to prawdopodobnie pierwsze tego typu wydarzenie w historii, które połączy konopie indyjskie oraz boks. W gali pod patronatem samego Mike’a Tysone’a wezmą udział także reprezentanci Europy. Oto więcej informacji.

Weed Boxing Championship – nietypowa gala bokserska już dziś odbędzie się w Tajlandii

Tajska wyspa Koh Samui będzie dzisiaj gospodarzem nietypowego w skali globalnej wydarzenia, które połączy boks z marihuaną.

Wydarzenie odbędzie się na Międzynarodowym Stadionie Muay Thai, znajdującym się właśnie na Koh Samui. Organizatorzy spodziewają się sporej publiczności chociażby ze względu na popularność sztuk walk w Tajlandii.

Uczestnicy pierwszych w historii Weed Boxing Championship nie muszą się martwić możliwością niechcianej wizyty przedstawicieli WADA lub USADA, które konopie indyjskie uważają za doping.

Zawodnicy będą za to mieli obowiązek wypalenia skręta lub bonga przed walkami, które będą składać się z trzech rund po trzy minuty każda.

Zgromadzeni na trybunach widzowie będą również zachęcani do palenia tego samego zioła co zawodnicy przed walką. Organizatorzy zadbali także o muzykę na żywo oraz jedzenie.

Patronat nad wydarzeniem objął najpopularniejszy bokser na świecie, który znany jest ze swojej miłości do marihuany – Mike Tyson.

Impreza zaczyna się dzisiaj o godz. 20.00, a same walki od godz. 21.00 czasu tajskiego, czyli o godz. 16.00 czasu europejskiego.

Więcej info o zawodach i zawodnikach znajdziesz na IG wydarzenia o  T U T A J.

Mentzen: marihuana ryje beret, zachęcam do picia alkoholu, a konkretnie oczywiście piwa. Takie rewelacje można było ostatnio usłyszeć od Sławomira Mentzena podczas jednego z niedawnych wywiadów gdy został zapytany właśnie o konopie i alkohol.

Mentzen: marihuana ryje beret, zachęcam do picia alkoholu

Żyjemy w kraju, gdzie politykiem chce zostać człowiek namawiający obywateli do narkotyku, który od lat regularnie wyniszcza nasze społeczeństwo, jest bardzo szkodliwy i uzależniający, a pod jego wpływem często dochodzi do śmiertelnych wypadków. Problem alkoholowy jest w naszym kraju ogromny, pokazuje to np. sprzedaż tzw. „małpek” w godzinach bardzo porannych, o czym niedawno rozpisywały się media.

Z drugiej strony mamy marihuanę, używkę, która stosowana niewłaściwie też może nieść za sobą pewne negatywne dla użytkownika konsekwencje. Jednak zioło wyrządza znacznie mniej szkód niż alkohol, nawet gdy jest nadużywane. Natomiast negatywne skutki nadużywania marihuany czy też jej używania niewłaściwego używania ustępują dość szybko po zaprzestaniu stosowania. Czego nie można powiedzieć o alkoholu.

Dodatkowo marihuana stosowana (odpowiednio) w celach rekreacyjnych, może jednocześnie pozytywnie wpływać na zdrowie użytkownika.

Marihuana jest lekiem, jest kompatybilna z naszym organizmem, który jest wyposażony w układ endokannabinoidowy aktywowany przez związki zawarte w konopiach.

Alkohol jest trucizną, która ogłupia swoich użytkowników i dosłownie „ryje beret” uszkadzając struktury mozgu, a także szkodzi wielu innym organom wewnętrznym.

W przeciwieństwie do marihuany, nie ma czegoś takiego jak zdrowa czy nieszkodliwa ilość alkoholu – każda jego dawka jest szkodliwa dla zdrowia.

Mimo to, Sławomir Mentzen ma inne zdanie i mówi, że:

„- Trawa ryje beret. Niestety, znam osoby, które pod wypływem zażywania narkotyków bardzo na tym straciły albo miały problemy psychiczne. Uważam, że nadużywanie tej substancji jest szkodliwe i nie należy tego robić, ale jak ktoś chce, to niech pali, to jest to jego życie, niech robi co chce”

Aby chwilę później dodać, że:

„-Ja mówię wprost, że dobrze jest pić piwo i do tego zachęcam”

To jest już wyższy poziom odklejenia się od rzeczywistości w wykonaniu Sławomira Mentzena.

Alkohol ogłupia, to fakt. Sławomir Mentzen alkohol promuje bardzo namiętnie. Czyżby liczył na masowe ogłupienie społeczeństwa, aby to wtedy być może chętniej na niego głosowało w październiku?

Wypowiedź pana od piwa znajdziecie na kanale FB konopnego działacza Przemka Zawadzkiego o T U T A J.

Przemek opatrzył całość swoim komentarzem, z którym się jak najbardziej zgadzamy.

Przeczytaj też: Różnice pomiędzy marihuaną rekreacyjną, a medyczną

Do bardzo nietypowej sytuacji doszło w tym tygodniu w Łęczycy. Kompletnie pijany mężczyzna zjawił się na tamtejszej komendzie policji celem przeproszenia funkcjonariuszy. Za co przepraszał, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że w ramach przeprosin, jako kwiaty przyniósł roślinę konopi indyjskich, które uprawiał we własnym mieszkaniu. Oto więcej informacji.

Łęczyca: Chciał przeprosić policjantów bukietem z konopi indyjskich

Przedwczoraj, tj. 26 lipca 2023 roku około godziny 15.50, do dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji w Łęczycy zgłosił się mężczyzna, który poinformował funkcjonariusza, iż ma kwiatek i chce przeprosić.

Nie wiadomo za co chciał przeprosić. Mężczyzna mający blisko 3 promile alkoholu w organizmie wyjaśnił jedynie, że kiedyś źle się zachowywał.

Jak się okazało „kwiatek”, który chciał wręczyć policjantowi był 45. centymetrową rośliną konopi indyjskich. Szybko też okazało skąd pochodził, a była to uprawa, którą w mieszkaniu prowadził skruszony ogrodnik. W jego mieszkaniu rosło 18 krzewów konopi indyjskich.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uprawy konopi innych niż włókniste.

Co łączy konopie i Wielkanoc? Konopielka. W kulturze Słowian, z której chrześcijanie czerpali pełnymi garściami, konopie i len symbolizowały dostatek i zdrowie, a także energię i urodzaj. Z połączenia słów konopie i len powstało określenie Konopielka, która jest rodzajem pieśni ludowej o charakterze życzeniowo-zalotnym wykonywanej podczas wiosennego przesilenia przy akompaniamencie harmonii, skrzypiec lub ustnej harmonijki. Z Konopielką chodzili wyłącznie mężczyźni, przeważali kawalerowie, ale bywali też i żonaci. Wspólnie tworzyli tak zwane kompanie, celebrując Konopielką nadejście odrodzenia natury, odrodzenia życia. Oto więcej informacji.

Co łączy len, konopie i Wielkanoc – Konopielka

Konopielka to rodzaj pieśni ludowej  o charakterze życzeniowo-zalotnym, która ma na celu sprowadzenie dobrobytu, urodzaju, a także szczęścia w miłości.

„Z Konopielką chodzili wyłącznie mężczyźni, zazwyczaj kawalerowie, ale też i żonaci, którzy tworzyli tak zwane kompanie. Owe pieśni przypominały nieco ballady zaczynające się od słów „mała, cienka konopielka”. Składały się zwykle z kilku lub kilkunastu wierszy z powtarzającym się okrzykiem – zaśpiewem „Hej łołem, hej, wino, da wino zielone” albo „Zieleń, jawor, dąbrowa”. Kolędowanie z Konopielką powszechne było na terenie Podlasia, na Ziemi Białostockiej, Suwalszczyźnie, pograniczu polsko-białoruskim, w regionie solecznickim i wileńskim. Konopielki miały wiele lokalnych odmian i różnorodną fabułę, ale zawsze opowiadały o miłości, zalotnikach, spodziewanym ślubie.”

-czytamy na Wikipedii 

Chodzenie z Konopielką rozpoczynano po południu w niedzielę Wielkanocną, kompanie zbierały się po południu w Wielkanoc, a kolędowanie trwało całą noc do godzin przedpołudniowych w poniedziałek Wielkanocny. Kompanie składały się z kilkunastu mężczyzn, w każdej z nich był tzw. zapiewajło – mężczyzna doskonale znający nie tylko teksty pieśni, ale również wszystkich mieszkańców wsi, dzieki czemu śpiewy były bardziej spersonalizowane. Życzenia śpiewano przy akompaniamencie harmonii, skrzypiec lub ustnej harmonijki.

Kolędowanie rozpoczynano od pytania kierowanego do gospodarzy z prośbą o pozwolenie na rozweselenie domu. Po uzyskaniu zezwolenia śpiewano pieśni nawiązując treścią do Wielkanocy (odrodzenia życia, życzenia urodzaju). Kolędnicy po odśpiewaniu pieśni religijnych rozpoczynali śpiew pieśni włóczebnych, które nie posiadały charakteru religijnego, a rodzaj tych pieśni uzależniano od ich adresatów, którymi mogli być gospodarze czy panny na wydaniu.

Gospodarzom życzyło się zdrowia, powodzenia w hodowli, zebrania obfitych plonów i ogólnego urodzaju. Pannom życzono natomiast szczęścia w miłości i szybkiego zawarcia związku małżeńskiego.

Jeżeli zdarzyło się tak, iż odmówiono kawalerom poczęstunku, ci w zamian śpiewali złośliwe piosenki. A takich przyśpiewek się bano, bo wierzono, że wróżą nieszczęście, a córce gospodarzy – staropanieństwo. Życzenia składane przez wołoczebników łączyły w sobie motywy kultu odradzającej się przyrody. Wierzono, że życzenia składane przez kolędników często w formie pieśni mają niezwykłą moc i dzięki nim istotnie w najbliższej przyszłości zostaną zebrane obfite plony, hodowane zwierzęta będą się rozmnażać. Za odśpiewanie pieśni kolędnicy otrzymywali wykup, jajka, wielkanocny pieróg bądź kiełbasę.

Tradycję kolędowania wiosennego, ale także zimowego, podtrzymują zespoły ludowe odtwarzające jego przebieg w czasie spotkań takich jak np. co roczne „Wiosenne spotkanie z Konopielką” w Knyszynie.

konopie i Wielkanoc Konopielka

W sieci sklepów „Żabka” pojawił się napój „Black Cannabis”, który z konopiami nie ma nic wspólnego? Kolejna duża firma chce zarobić na fali rosnącej popularności konopi, niestety oszukując swoich klientów. Do tej pory na rynku pojawiały się różne produkty spożywcze opatrzone zielonym liściem. W znacznej większości przypadków produkty te mają bardzo niską zawartość składników pochodzących z konopi (np. 0,1% oleju z nasion). Jednak producent napoju „Black” poszedł o krok dalej wypuszczając napój „Black Cannabis”, który z konopi nie zawiera kompletnie nic, za to zawiera kilka szkodliwych dla zdrowia składników – ten produkt to przeciwieństwo konopi. „Ciekawa” jest też jego reklama mówiąca o klimatach 420 oraz recenzujący produkt, na oko 15-latek mówiący, o smaku „konopi indyjskich”.

W sieci sklepów „Żabka” pojawił się napój „Black Cannabis”, który z konopiami nie ma nic wspólnego, to zwykłe oszustwo

Eeeeman! napój energetyczny Black w klimacie 420. Jeśli konopie to Twój żywioł (if you know what I mean), to nowy produkt Black z pewnością przypadnie Ci do gustu. Poczuj zielona energię

-tak reklamowany jest nowy napój Black Cannabis dostępny w sieci Żabka.

Napój black cannabis
Reklama nowego produktu Black Cannabis w aplikacji Żabki

Zainteresowany nowym produktem przeszedłem się do Żabki, aby sprawdzić jego skład pod kątem składników konopnych, byłem przekonany, że będzie ich tyle co przysłowiowy kot napłakał. Niestety, okazało się, iż jest jeszcze gorzej niż myślałem.

W składzie napoju na próżno szukać składników pochodzenia konopnego, w składzie znajdują się natomiast:

woda, cukier, kwas cytrynowy, dwutlenek węgla, tauryna, aromaty, cytrynian sodu, kofeina, barwnik E150d, sukraloza, aspartam, acesulfam K, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B6 oraz witamina B12. 

Taki skład jest raczej mało „420”.

Konopie od dawien dawna używane są w celach zdrowotnych i co raz więcej osób kojarzy je ze zdrowiem i dobrym samopoczuciem niż narkotykami. Natomiast omawiany produkt jest kompletnym przeciwieństwem zdrowia i zdrowego trybu życia. Tym bardziej oburzające jest okraszenie mieszanki cukru, aspartamu i sztucznych barwników i aromatów określeniem CANNABIS. To jest jawne oszukiwanie klientów.

W produkcie nie uraczymy konopnych terpenów, kannabinoidów czy oleju z nasion, kompletnie nic.

Napój black cannabis
Skład napoju Black Cannabis

Nie dajcie się na to nabrać ponieważ ten napój, w przeciwieństwie do konopi, może zaszkodzić waszemu organizmowi. Słowo CANNABIS na puszce ma klientom dać poczucie związku z konopiami, używania jakże zdrowych produktów konopnych. Ale to ściema.

Na platformie YouTube trafiłem na filmik z recenzją owego produktu. Co ciekawe prowadzi go na oko 15-latek, który recenzuje napoje nie przeznaczone dla osób młodych ze względu na swój skład. Tak czy siak, osoba występująca w roli recenzenta stwierdza, że jest to „napój o smaku cannabis, a cannabis oznacza po polsku konopia indyjska„. Jak widać świadomość na temat konopi jeszcze trochę kuleje, mimo dostępu do Internetu, a co za tym idzie potężnego źródła informacji.

Nie pierwszy raz

Konopie w ciągu ostatniej dekady mocno zagościły w main streamie, oczywiście jest to spowodowane globalnym trendem legalizacji marihuany, która po dekadach prohibicji powoli odzyskuje należne sobie miejsce w naszym społeczeństwie.

Dlatego niektórzy przedsiębiorcy postanowili na tej fali popularności zarobić. A skoro marihuana rekreacyjna jest u nas nadal nielegalna, a panowie nie znają się na rynku konopi włóknistych – postanowili, że będą jedynie udawać, że robią konopne produkty, a ciemny lud to kupi.

Sztandarowym przykładem takiego produktu jest, także dystrybuowane głównie przez Żabkę, piwo „BUH”, które jest jak do tej pory największym przekrętem spożywczym opartym o konopie w naszym kraju. O tym dlaczego tak jest pisaliśmy T U T A J.

Tego typu produktów będzie sie pojawiało co raz więcej. Dlatego pamiętajcie, aby zawsze czytać skład tego co spożywacie.

Policyjny pies wywąchał zioło u uczennicy podczas „lekcji profilaktycznej” w jednej ze szkół w powiecie oławskim (Dolny Śląsk). Sytuacja miała miejsce podczas „lekcji profilaktycznej” prowadzonej przez z udziałem policji, której motyw przewodni to zgubny wpływ używek na życie, a jakże by inaczej. Tego dnia policjantom towarzyszył pies, który na co dzień zajmuje sie znajdywaniem substancji prawnie zabronionych. Niestety dla 16-letniej uczennicy pies wywąchał u niej zioło. Oto więcej informacji.

Policyjny pies wywąchał zioło u uczennicy podczas „lekcji profilaktycznej”

Na Dolnym Śląsku w powiecie oławskim w jednej ze szkół policja prowadziła zajęcie dotyczące zgubnego wpływu używek na ludzi. W pewnym momencie przyprowadzony przez funkcjonariuszy pies do wykrywania narkotyków zainteresował się plecakiem 16-letniej uczennicy. Okazało się, że ta miała w plecaku nieco marihuany oraz szklaną lufkę.

Ku zaskoczeniu wszystkich, w pewnym momencie pies zareagował w sposób wskazujący na to, że wyczuł narkotyki. Szybko też wskazał plecak, dając jasny sygnał, że właśnie tam znajdują się substancje zabronione.

-powiedziała rzeczniczka komendy powiatowej w oławie, asp. szt. Wioletta Polerowicz

„Plecak należał do 16-letniej uczennicy – mieszkanki powiatu oławskiego, która odpowie za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nieletnia po czynnościach została przekazana pod opiekę rodziców, a policjanci o całej sprawie poinformowali sąd rodzinny.”

 -czytamy na stronie policji.

Co policja robi w szkole?

Zawsze stawiam sobie to pytanie słysząc o „zajęciach profilaktycznych” z zakresu narkotyków, prowadzonych przez policjantów. Przede wszystkim, ci ludzie nie są od tego ani nie mają do tego odpowiedniej wiedzy. Niemal zawsze na takich zajęciach policja jest pośmiewiskiem, cichym ale jednak. Nic dziwnego, są do tego kompletnie nie przygotowani. Jest to najgorsza możliwa forma edukacji o używkach jaka można sobie wyobrazić. Funkcjonariusze są przeważnie niewiarygodni powtarzając reguł rodem z głębokiej konopnej prohibicji nie mając np. właśnie o marihuanie i jej wpływie na człowieka, kompletnie żadnej wiedzy.

Mike Tyson otworzył coffeeshop w Amsterdamie. Tyson 2.0 to pierwszy w Europie lokal gdzie dostać można wszystkie produkty legendy boksu Mika Tysona, który po zakończeniu kariery bokserskiej został konopnym biznesmenem oraz orędownikiem zioła. Do tej pory produkty spod szyldu Tyson 2.0 w Europie oglądać mogliśmy jedynie na największych wydarzeniach branżowych jak ICBC. Od teraz każdy chętny może je nabyć w Amsterdamie. Oto więcej informacji.

Mike Tyson otworzył coffeeshop w Amsterdamie – Tyson 2.0

Mike Tyson, legenda boksu, w branży konopi zagościł na dobre w roku 2021 gdy uruchomił swoja markę Tyson 2.0. Jednak już wcześniej działał jako orędownik marihuany posiadając własne uprawy i będąc adwokatem marihuany. W 2021 na prośbę rządu Malawi legendarny bokser został ich ambasadorem ds. konopi, aby pomóc temu afrykańskiemu krajowi rozwinąć konopny rynek i przyciągnąć zagranicznych inwestorów.

Teraz mistrz świata wagi ciężkiej poinformował o wejściu na europejski rynek konopi otwierając Tyson 2.0 – coffeeshop w Amsterdamie.

Lokal usytuowany przy ul. Spuistraat 222 w centrum Amsterdamu to przeszło 110 mkw. powierzchni, która w całości nawiązuje do identyfikacji wizualnej produktów marki Tyson 2.0.

Znajdziemy tam całą gamę produktów marki Mika w tym legendarne już konopne żelki w kształcie nadgryzionego ucha, nawiązujące do słynnego ekscesu boksera podczas jednej z jego walk z Evanderem Holyfieldem, podczas której Mike ugryzł przeciwnika w ucho.

Amsterdam to miasto o niezwykle bogatej kulturze, która przekształciła je w jedno z najlepszych miejsc na świecie, odwiedzane każdego roku przez ponad 18 milionów turystów. Coffeeshop TYSON 2.0 celebruje naszą podróż i stanowi ważny kamień milowy dla firmy w rozszerzaniu naszej międzynarodowej obecności poza Amerykę Północną na rozwijający się rynek europejski

— powiedział Adam Wilks , dyrektor generalny TYSON 2.0.

Nie możemy się doczekać wprowadzenia marki i stylu życia TYSON 2.0 do Amsterdamu oraz obsługi naszych europejskich fanów dzięki wiodącym w branży produktom, z których jesteśmy znani

-dodał Wilks

Cały lokal przyodziany został w charakterystyczną dla marki paletę kolorów czyli czerwieni i czerni. Odsłonięte ceglane ściany oraz jasne dębowe meble mają tworzyć przytulną atmosferę. Kawiarnia będzie również obejmować salonik, w którym goście będą mogli lepiej poznać markę TYSON 2.0.

W TYSON 2.0 znajdziecie także szklany bar zaprojektowany we współpracy z partnerem TYSON 2.0, firmą Stündenglass. Goście będą mogli także zakupić na miejscu produkty firmy Futurola, która jest także marką sygnowaną przez Tysona. Dostępne będą także produkty marek G-pen i Stündenglass.

Odwiedziliśmy obiekt uprawowy Aurora Deutschland, gdzie produkuje się susz na Niemiecki rynek. Sama koncepcja powstania tego obiektu była dość nietypowa gdyż cały projekt został wybudowany pod konkretne zlecenie – produkcję medycznego suszu na niemiecki rynek refundowany. Mieliśmy okazję poznać historię powstawania obiektu, nad którym prace trwały kilka lat i co najważniejsze – odwiedziliśmy pomieszczenia uprawowe od roślin matecznych, poprzez klonowanie, wegetację do wczesnego oraz późnego stadium kwitnienia roślin. Panie i Panowie, Przed Państwem Aurora Deutschland od środka.

Odwiedziliśmy obiekt uprawowy Aurora Deutschland

Produkcja medycznej marihuany wzbudza sporo emocji odkąd tylko pojawiła się ona w sprzedaży. Sama uprawa roślin na cele medyczne też owiana jest nieco tajemniczością, a to dlatego, że firmy uprawiające konopie indyjskie na potrzeby medyczne, niezbyt chętnie pokazują swoje obiekty od środka, powody są różne.

Dlatego bardzo nas ucieszyło zaproszenie od firmy Aurora Deutschland za pośrednictwem Aurora Polska, które dotyczyło wizytacji na uprawach Aurory, gdzie produkuje się susz pod konkretne zlecenie – na refundowany rynek niemiecki.

Wyjazd rozpoczęliśmy od przyjemnej kolacji w Lipsku skąd następnego dnia ruszyliśmy na uprawę zlokalizowaną jakieś 40 km jazdy od Lipska w Leuna.

Na miejscu, już u Aurory najpierw poznaliśmy historię budynku oraz całego projektu, pod który powstał.

Ale zanim to sie stało musieliśmy dostać się na teren, gdzie znajduje sie obiekt. Aby przekroczyć szlaban należało zapoznać się z przepisami BHP. Oczywiście na ekranie z przepisami każdy klikał czym prędzej „następna strona”. Ale nie ma tak łatwo, na koniec okazało się, że aby wejść na teren trzeba zdać test z tych kilkunastu stron zasad BHP. Niektórym za pierwszym razem się nie udało, a pani za biurkiem pilnowała niczym na maturze, żeby nikt nikomu nie pomagał.

Wizytę rozpoczęliśmy od poznania całej historii obiektu, procesu budowy, certyfikacji i wdrażania kolejnych procesów.

Chwile później, Simon, który jest na tym obiekcie Master Growerem (kierownikiem produkcji) oprowadził nas po obiekcie.

Aurora Deutschland – uprawa roślin

Cała uprawa odbywa się w standardzie GACP, dlatego, aby przejść na część uprawową najpierw należy założyć osłony na obuwie, w następnym pomieszczeniu ochronne kombinezony, czepki, rękawiczki + środki dezynfekujące.

Zdezynfekowani oraz odpowiednio ubrani ruszyliśmy za Simonem na strefę uprawową.

Aby zachować drogę rozwoju roślin, najpierw udaliśmy do pomieszczenia gdzie znajdują się rośliny mateczne, z których pobiera się klony do dalszej uprawy.

Aurora deutschland
Rośliny matki

Genetyka uprawiana na tym obiekcie to Sweet Island Skunk, który jak juz wspominałem – trafia na niemiecki rynek refundacyjny.

Aurora deutschland
Klony Aurora Deutschland

Aurora deutschland

 

Na opisywanym obiekcie znajdują się dwa pomieszczenia przeznaczone na kwitnienie. Z roślin matecznych, do każdego pokoju kwitnienia, co kilkadziesiąt dni pobiera się po 1600 klonów na pomieszczenie, z czego 400 odpada.

Następnie z 1600 klonów odrzuca się 400 najsłabszych. Potem, po ukorzenieniu, 1200 klonów przeznaczonych na jedno pomieszczenie, trafiają one na kilka dni do do pokoju gdzie odbywa się krótka wegetacja.

Ukorzenione klony trafiają do pomieszczenie wegetacyjnego…
… gdzie spędzą następne kilka dni

W kolejnym etapie ukorzenione rośliny trafiają do pomieszczenia gdzie będą kwitły przez następne tygodnie. Jest ich 1200 na pomieszczenie.

Aurora deutschland
Rośliny Aurora Deutschland na 10 dni przed ścinką

Aurora deutschland

Aurora deutschland

Aurora deutschland

Techniki uprawowe

Wielu może nieco zaskakiwać sposób prowadzenia upraw konopi indyjskich na potrzeby medyczne. Przede wszystkim chodzi o oświetlenie. Wisi ono bardzo wysoko co tak naprawdę powoduje potężne straty energii. Z czego to wynika?

Bardzo często osoby, które kierują daną uprawą (Master Growerzy) to ludzie o wykształceniu wyższym ukierunkowanym na uprawę roślin. Dlatego później w swojej pracy stosują techniki od dekad stosowane w przypadku innych roślin. A te znacząco w pewnych kwestiach się różnią od upraw np. pomidorów, gdzie właśnie stosuje się stosunkowo wysoko zawieszone lampy. Ludzie ci trzymają wpojonych im na studiach schematów, które nie zawsze się w pełni sprawdzają przy konopiach.

Niektórych dziwić też może używanie nieco przestarzałego oświetlenia jakim są lampy HPS widoczne na hali uprawowej Aurora Deutschland.

Zastosowanie tego typu oświetlenia wynika z bardzo prozaicznego powodu – gdy akceptowano projekt, czyli ponad 5 lat temu, technologia oświetlenia roślin LED dopiero raczkowała. Dlatego postawiono na sprawdzony wtedy sprzęt.

Jednak mimo to Aurora idzie z duchem postępu i jeden z dwóch pokoi kwitnienia został już wyposażony w oświetlenie typu LED. Wiemy też, że w kolejnych cyklach lampy mają być zamontowane znacznie niżej czyli bliżej roślin.

Aurora deutschland
Pokój kwitnienia nr 2 – wyposażony we wspomniane w artykule lampy LED

Aurora deutschland

Obiekt wytwarza obecnie tonę medycznego suszu rocznie. Jednak jest w nim możliwość wytwarzania nawet 4 ton w skali roku.

Część, na której byliśmy to część uprawowa. Po uprawie i ścince, kwiaty trafiają do strefy GMP, gdzie ze względu na standardy nie mogliśmy wejść. to właśnie tam susz zyskuje status surowca farmaceutycznego, który następnie trafi do aptek.

Oprócz redakcji WeedNews.pl w składzie Maciej Pawłowski oraz moja skromna osoba, na wizytę do Aurory udali sie również stosujący terapię konopiami lekarze, a także naczelny polski Konopny Farmaceuta – mgr farm. Bartłomiej Zalewa  oraz redakcja portalu WeedWeek.pl w składzie Mops a.k.a. Zielony Brokuł oraz Mikołaj Rusin. Przy takim składzie ciężko się nudzić i śmiechu było co niemiara.

Szczególne podziękowania dla Aurora Polska oraz Aurora Deutschland za organizacje tego wyjazdu na wysokim poziomie oraz zaproszenie na niego redakcji WeedNews.pl.

Reklama

Ostatnie artykuły

Weednews.pl - portal konopny | marihuana | konopie | medyczna marihuana
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.