W krajach, gdzie marihuana jest legalna, konsumenci zdecydowanie wolą kupować odmiany z wysokimi stężeniami THC, które waha się w okolicach 30%. Niestety, dla większości klientów korzystających z legalnego zioła, decydujące znaczenie ma właśnie wspomniane stężenie THC. Podczas gdy tak naprawdę o jakości i mocy ziela decydują terpeny i profil terpenowy danego fenotypu. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że producenci całkowicie zaprzestają uprawiać odmiany z niższymi stężeniami gdyż jest na nie zbyt mały popyt. Sytuacja ta ma też wpływ na dostępność niektórych produktów w naszych aptekach. To właśnie z tego powodu z rynku znikają popularne u nas produkty Aurory – Pink Kush i Delahaze. Oto jak mają się rynki USA czy Kanady do naszego podwórka.
Tam, gdzie marihuana jest legalna, dominuje popyt na odmiany z wysokim stężeniem THC – jak wpływa to na sytuacje w polskich aptekach?
Niedawno poinformowaliśmy, że Aurora wycofuje swoje najpopularniejsze na naszym rynku produkty – Pink Kush oraz Delahaze znikną z oferty tego producenta. Obecne partie są limitowane i stąd też wzrosła cena produktu, więcej na ten temat przeczytasz T U T A J.
W sieci pojawiły się głosy oburzenie oraz zarzuty, że Aurora oszukała pacjentów ponieważ jakiś czas temu na stałe obniżyła ceny wspomnianych odmian, a teraz znowu jest podwyżka.

Jednak są to oceny niezbyt trafne ponieważ nie jest to stała podwyżka, jest to jedynie konsekwencja tego, że produkt jest właśnie wycofywany z oferty, a ostatnie jego partie są mocno limitowane – stąd wyższe ceny.
Jest to jeden z przykładów tego, jak legalne rynki w Kanadzie i USA i tamtejsze wybory konsumenckie wpływają na sytuacje w polskich aptekach.
Konsumenci na legalnych rynkach Kanady czy USA są obecnie oczarowani wysokimi stężeniami THC, dlatego odmiany z THC na poziomie 20 – 22 % zalegają na magazynach, aby finalnie trafić do zniszczenia podczas gdy klienci pytają jedynie o te 30% lub więcej.
Oprócz samego THC klienci szukają nowszych odmian, bardziej złożonych pod kątem terpenów i działania. Klasyczne odmiany jak te wspomniane – odchodzą niestety do lamusa.
Swego czasu T U T A J wyjaśnialiśmy z czego wynika cena medycznej marihuany, że produkt, który z jakiegoś powodu (np. przekroczenia) nie trafi na nasz rynek trafi na rynek np. w Kanadzie co zrekompensuje producentowi poniesione koszta.
Jednak gdy w Kanadzie nikt tego produktu nie chce kupować to stwarza to dla producenta problem oraz ryzyko, że jeżeli produkt nie spełni surowych polskich norm – pójdzie do zniszczenia bo nie ma na niego popytu. I takie sytuacje się zdarzały.
Dlatego ci najlepsi producenci jak właśnie Aurora czy Canopy (Spectrum Therapeutics), którzy operują zarówno na rynku medycznym jak i tym rekreacyjnym stawiają na jakość, której oczekuje rynek rekreacyjny ponieważ to tam można rekompensować koszty związane z produkcją medycznego suszu.
Ostatnio popularne
Oburzanie się na sytuacje gdzie wycofuje się dany produkt bo nie ma nim odpowiedniego zainteresowania jest nieco niezrozumiałe. A niestety Pink Kush czy Delahaze były popularne jedynie w Polsce, która w skali globalnej jest raczej mikro-rynkiem.
Jednak polski rynek medycznej marihuany jest jedyny w swoim rodzaju – pacjenci narzekają na ceny topowych produktów, a jednocześnie nie wspominają, że najsłabsze produkty na rynku jak np. te od Tilray – nie sprzedały by się nigdzie indziej ze względu na niską jakość. A Polacy kupują je po 40 – 50 zł za gram.

Obecnie w Polsce najlepsze odmiany dostępne w aptekach to właśnie te +25% THC, które w wielu krajach gdzie marihuana jest legalna – są dostępne na rynku rekreacyjnym.
Widać też wzrost trendu wybierania właśnie tych jakościowych produktów, które cenowo niewiele różnią się od tych najsłabszych.









