Rewelacyjny wpływ CBD na ból, lęk, stany zapalne i wiele innych

Fitokanabinoid CBD nie ma działania psychoaktywnego, posiada natomiast szereg dobroczynnych dla naszego zdrowia zastosowań. Rewelacyjny wpływ CBD przynosi chorym ulgę w bólu, jest neuroprotektorem, redukuje stany zapalne i pomaga w walce z trądzikiem, a to tylko niektóre z jego zalet.

Oto kilka medycznych zastosowań CBD – związku chemicznego występującego w konopiach, które zostały potwierdzone badaniami.

 1. Ulga w przewlekłym bólu

Osoby cierpiące na chroniczny ból z powodu chorób takich jak fibromialgia znajdują ulgę dzięki CBD. Przyjmowanie CBD może zmniejszyć przewlekłe bóle, a nawet może zapobiec degeneracji układu nerwowego. Kanabidiol  został zatwierdzony w Kanadzie na takie przypadłości jak stwardnienie rozsiane czy ból związany z niektórymi

2. Uspokaja dziecięcą padaczkę

CBD ma właściwości, które skutecznie leczą dzieci z epilepsją lekooporną (bez żadnych skutków ubocznych!). W jednym z badań opublikowanych w New England Journal of Medicine, CBD zmniejszyła częstość napadów o 23 punkty procentowe więcej niż osób przyjmujących placebo.

3. Zmniejsza lęk i depresję

Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Lęków i Depresji, depresja dotyka 6%, a lęk dotyka 18% populacji USA każdego roku. Badania pokazują, że olej CBD może pomóc w obu przypadkach.

Wykazano, że CBD zmniejsza poziom stresu i lęku u osób cierpiących na takie schorzenia, jak zespół stresu pourazowego, zaburzenie lękowe i zaburzenie obsesyjno-kompulsywne.

4. Redukuje stan zapalny

Przewlekłe zapalenie jest ogromnym problemem w naszym społeczeństwie. Przyczynia się do wielu chorób niezakaźnych, w tym chorób serca, raka, choroby Alzheimera, chorób autoimmunologicznych i innych – podaje National Center for Biotechnology Information. Badania pokazują również, że olej CBD może redukować przewlekłe zapalenie prowadzące do choroby.

5. Zmniejsza stres oksydacyjny

Stres oksydacyjny jest dziś odpowiedzialny za wiele dolegliwości. Występuje wtedy, gdy organizm ma zbyt dużo wolnych rodników i nie nadąża za ich neutralizacją (za pomocą przeciwutleniaczy).

W dzisiejszych czasach gdzie o nasze zdrowie „dbają” takie koncerny jak Monsanto i inne Bayerny problem wolnych rodników jest dużo większy niż w przeszłości, nasze środowisko jest o wiele bardziej toksyczne niż kiedyś. CBD może pomóc zmniejszyć szkody neurologiczne spowodowane przez wolne rodniki.

6. Pomaga utrzymać prawidłową wagę

Kannabidiol może pomóc w utrzymaniu zdrowego cukru we krwi, stymuluje geny i białka, które pomagają rozkładać tłuszcz i zwiększa mitochondria, które pomagają spalić kalorie.

7. Poprawia zdrowie serca

Zdrowa dieta i styl życia to priorytety dla kogoś kto dba o zdrowia serca. Badania wykazały, że CBD może również pomóc. Według badań kanabidiol zmniejsza blokadę tętnic, zmniejsza stresową reakcję sercowo-naczyniową i może obniżyć ciśnienie krwi. Może również obniżyć poziom cholesterolu.

8. Poprawia stan skóry

Olej CBD może być stosowany miejscowo w leczeniu chorób skóry. Badania pokazują, że olej CBD może pomóc w leczeniu takich chorób, jak egzema, poprzez zachęcanie do anormalnej śmierci komórki. Może również pomóc w regulowaniu produkcji ropy w skórze, zmniejszając trądzik. CBD zawiera również wiele składników odżywczych, takich jak witamina E, które pomagają poprawić i chronić skórę.

CDB może pomóc w walce z wieloma chorobami lub też być stosowany profilaktycznie i w celu poprawienia jakości naszego zdrowia i samopoczucia. Jego stosowanie nie niesie za sobą skutków ubocznych co jest wielką zaletą.

Jeżeli poszukujesz oleju lub innych produktów zawierających CBD, znajdziesz je TUTAJ.

Ostatnio popularne

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poczytaj więcej

Aktualności

Konopne terpeny oraz CBD mogą nas uchronić przed wirusami grypy czy COVID-19, na co wskazują opublikowane niedawno wyniki badań. Naukowcy zauważyli, że niektóre z występujących w konopiach terpenów, potrafią zapobiegać przedostawaniu się wirusów do komórek np. w płucach. Potrafią także zmniejszać reakcję zapalną organizmu, a gdy do tego doda się CBD – działanie przeciwzapalne znacząco się potęguje. Oto więcej informacji.

Konopne terpeny oraz CBD mogą nas uchronić przed wirusami grypy czy COVID-19 – sugerują nowe badania

W badaniu przeprowadzonym niedawno przez UCLA Health i naukowców z Izraela, badacze sprawdzali, w jaki sposób dwa naturalnie występujące w konopiach związki czyli terpeny oraz CBD mogą zapewnić ochronę przed niektórymi z wirusów, które występują na całym świecie.

W kontrolowanych eksperymentach laboratoryjnych naukowcy odkryli, że określone terpeny mogą pokrywać ludzkie komórki płuc i zapobiegać przedostawaniu się do komórek wirusów takich jak SARS-CoV-2 (wirus powodujący COVID-19) czy wirus grypy typu A.

To bardzo istotna kwestia — jeśli wirus nie może wniknąć do komórki, nie może się rozmnażać i wywoływać choroby.

Ale to nie wszystko.

Zakażenia wirusowe mogą wywołać tzw. „burzę cytokinową”, w której układ odpornościowy organizmu przechodzi na „nadbieg”, powodując stan zapalny.

„burza cytokin” to potencjalnie śmiertelna, patologiczna reakcja immunologiczna związana z dodatnim sprzężeniem zwrotnym między cytokinami a komórkami odpornościowymi zawartymi we krwi prowadząca do niebezpiecznego podwyższenia poziomu innych cytokin, które z kolei pobudzają pozostałą część układu odpornościowego do większego działania.

Ta nadmierna reakcja może być równie niebezpieczna, jak sam wirus. Badanie wykazało, że terpeny pomagają regulować reakcję zapalną organizmu poprzez redukcję tych cytokin . Co więcej, gdy do mieszanki dodano CBD , działanie przeciwzapalne było znacznie silniejsze.

Leki na bazie konopi jako przyszłość w prewencji antywirusowej i leczeniu chorób wirusowych?

Chociaż badanie jest obiecujące, ważne jest, aby zachować realistyczne oczekiwania. Omawiane ustalenia opierają się na badaniach przedklinicznych przeprowadzonych w laboratorium . Naukowcy nadal muszą przeprowadzić badania kliniczne na ludziach, aby zweryfikować skuteczność tych związków w warunkach rzeczywistych.

Badania prowadził i nadzorował dr Richard Boxer, profesor kliniczny w David Geffen School of Medicine na UCLA, we współpracy z izraelską firmą biotechnologiczną. Ich praca została opublikowana w recenzowanym czasopiśmie Biotechnology Reports, co dodało wiarygodności wśród społeczności naukowej.

Gdyby leki, w których substancjami czynnymi weszły do obrotu – byłaby to świetna alternatywa dla farmakologii stosowanej obecnie, która zawsze wiąże się z ryzykiem działań niepożądanych.

Obecnie niemal każdy lek zwalczający wirusy, w mniejszym lub większym stopniu szkodzi naszemu organizmowi. Z tego powodu ogrom leków stosować można jedynie przez określony, stosunkowo krótki okres czasu.

W przypadku leków z konopi – nie byłoby z ich strony żadnego zagrożenia dla organizmu.

Firma 'Tokers Guide” poinformowała, że jest przez nią poszukiwany zawodowy recenzent marihuany oraz wszelkiego rodzaju akcesoriów związanych z jej konsumowaniem. Firma chce powiększyć swój zespół recenzentów, dając niektórym szansę, aby zdobyć pracę marzeń. Jaki będą obowiązki zatrudnionych recenzentów? Palenie zioła i rzetelne oraz fachowe recenzowanie samego suszu jak i używanego sprzętu do konsumpcji. A jakie trzeba spełnić wymagania, aby w ogóle aplikować na to stanowisko?

Praca marzeń? Poszukiwany zawodowy recenzent marihuany i akcesoriów do jej używania

Recenzowanie produktów wszelkiego rodzaju nie jest niczym nowym. Chyba najpopularniejszym recenzentem w naszym kraju jest obecnie Książulo, który tworzy treści związane z recenzowaniem jedzenia, głównie kebaba itp. Recenzje, o ile są szczere, są dla konsumentów bardzo istotne gdyż, przynajmniej w teorii, powinny pokazywać prawdę na temat danego produktu, czego nie możemy się spodziewać po typowej reklamie, która zawsze opisze reklamowany produkt w samych superlatywach.

Dlatego tam gdzie marihuana jest już od jakiegoś czasu legalna, a jej używanie jest czymś normalnym – pojawiają się konopni recenzenci.

I właśnie na takie stanowisko chętnych poszukuje Tokers Guide, co można przetłumaczyć jako „Przewodnik dla zjarańców”

firma z Waszyngtonu poszukuje doświadczonych konsumentów konopi, którzy potrafią pisać rzetelne i wnikliwe recenzje różnych produktów konopnych takich jak kwiaty, koncentraty czy produkty spożywcze na bazie konopi.

Od recenzentów oczekuje się zrozumienia profili terpenowych, rozpoznawania subtelnych efektów i – co bardzo istotne –  rozróżniania produktów wysokiej i niskiej jakości.

Nie chodzi tylko o to, aby się upalić — chodzi o edukowanie społeczności poprzez wiarygodne, dobrze opracowane i wiarygodne treści w przystępny sposób opisujące dany produkt.

 

bomb dope
-reklama-

Dlatego jeżeli ktoś po prostu lubi palić ale nie ma fachowej wiedzy na temat marihuany, nie zna historii odmian i nie wie jakie znaczenie w konopiach mają terpeny – raczej nie dołączy do grona fachowych recenzentów

W zamian za swoje usługi recenzenci będą od firmy otrzymywać produkty konopne za darmo (w zależności od lokalnych przepisów i dostępności), a także otrzymywać wynagrodzenie za opublikowane recenzje.

Toker’s Guide obecnie prowadzi działalność w Waszyngtonie, Wirginii i Maryland, ale zamierza rozszerzyć działalność na inne legalne rynki w USA.

Poszukiwany zawodowy recenzent marihuany i akcesoriów do jej używania – jak aplikować

Aby złożyć swoją kandydaturę na stanowisko konopnego recenzenta należy wejść na stronę firmy → www.tokersguide.com/jobs, a następnie wypełnić formularz aplikacyjny, udzielając kompletnych, profesjonalnych odpowiedzi.

420free
-reklama-

Jeżeli masz jakiekolwiek doświadczenie w recenzowaniu pamiętaj dołączyć próbki tekstów czy nagrań i opisać swoje doświadczenie z konopiami oraz oczywiście uargumentować dlaczego to właśnie ciebie firma powinna zatrudnić.

Czytaj także: Turcja: Całe miasto „ujarane” po nieudolnej policyjnej akcji spalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany

 

Jaka jest neurotoksyczność THC i CBD? Jak długo kannabinoidy zostają w mózgu? Czy fitokannabinoidy mogą być neurotoksyczne? Czy legalne ekstrakty mogą wywołać niespodziewany „haj”?  Te oraz inne kwestie związane z konopiami omawia dr. Konrad Kowalski – dyrektor ds. naukowych w firmie Masdiag, ekspert w dziedzinie biochemii, biotechnologii, diagnostyki medycznej i spektrometrii masowej. W materiale znalazły się najnowsze badania nad metabolizmem i akumulacją kannabinoidów w mózgu. Dlaczego nawet preparaty z konopi włóknistych mogą prowadzić do efektów behawioralnych i jak forma podania oraz pora dnia wpływają na biodostępność?

Neurotoksyczność THC i CBD – co mówi nauka? Rozmowy Konopne

Z materiału na temat neurotoksyczności kannabinoidów dowiesz się m.in:
  • Czym jest neurotoksyczność i jak dotyczy naturalnych kannabinoidów.
  • Jak długo THC i CBD utrzymują się w mózgu w zależności od formy podania.
  • Dlaczego pacjenci mogą doświadczać efektów THC, mimo że przyjmują „czyste CBD”.
  • Jak długo THC akumuluje się w mózgu w porównaniu z CBD.
  • Jak dieta i pora dnia wpływają na biodostępność fitokannabinoidów.
  • Jakie są zagrożenia długotrwałego stosowania ekstraktów z THC.
  • Dlaczego testowanie poziomu kannabinoidów we krwi może pomóc w terapii.
Spis rozdziałów:
00:00:00 – Wstęp
00:01:30 – Czym jest neurotoksyczność?
00:06:50 – Fitokannabinoidy a mózg – mechanizm działania
00:12:40 – Czy CBD może działać jak THC?
00:19:00 – Metabolizm kannabinoidów – jak długo zostają w mózgu?
00:25:30 – Przykład pacjenta z glejakiem i niespodziewaną reakcją
00:32:45 – Syntetyczne vs naturalne kannabinoidy – zagrożenia
00:39:15 – Znaczenie dawkowania i pora dnia w terapii
00:47:00 – CBD vs THC: czas działania i neurotoksyczność
00:54:30 – Wnioski
neurotoksyczność THC i cbd
„Z pewnością wiemy, że THC uwalnia się, czy jest usuwane z mózgu zdecydowanie wolniej niż niż CBD. Myślę, że możemy powiedzieć, że w okolicach 50% wolniej (…) czyli jeśli zwiększymy biodostępność pięciokrotnie z tą samą dawką, którą zazwyczaj przyjmowaliśmy – otrzymamy 5 razy wyższe stężenie w krwiobiegu.

To właśnie do czego możemy doprowadzić. To są te rzeczy związane z neurotoksycznością. Jeżeli pacjent przyjmuje na przykład CBD doustnie i robi to na czczo, to różnica w stężeniu względem tego samego pacjenta, które zrobiłby to po posiłku, a już najlepiej po jakimś tłustszym posiłku to mówimy tu o różnicach w stężeniu rzędu nawet 5 do 10 razy.”

-mówi dr Konrad Kowalski
Posłuchaj całej rozmowy:

Policja z miasta Lice, położonego na wschodzie Turcji, postanowiła w dość widowiskowy sposób zutylizować 20 ton marihuany zarekwirowanej w 2024 roku. Funkcjonariusze zamiast zrobić to profesjonalnie, po prostu ułożyli z 20 ton zioła napis Lice, polali wszystko sporą ilością paliwa po czym podłożyli ogień – a to wszystko w pobliżu miejskich zabudowań. Co mogło pójść nie tak?

Turcja: Całe miasto „ujarane” po nieudolnej policyjnej akcji spalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany

18 kwietnia Tureckie służby miały zutylizować przejętą w 2024 roku marihuanę, której uzbierało się 20 ton.

Operacja miała odbyć się w Lice, mieście położonym na wschodzie Turcji, które zamieszkuje ok. 25 000 mieszkańców.

Funkcjonariusze ułożyli zarekwirowane zioło w wielki napis „LICE”, a następnie wszystko oblali sporą ilością benzyny.

20 ton spalonej marihuany

Gdy konopna styrta została podpalona – dym pokrył sporą część miasta.

W wyniku masowej operacji utylizacji narkotyków, przeprowadzonej 18 kwietnia przez komendę żandarmerii okręgowej, nad miastem przez wiele dni unosił się gęsty dym, powodując u mieszkańców objawy zatrucia, w tym zawroty głowy, nudności i halucynacje.

-informowały tureckie media

bomb dope
-reklama-

Tureckie media informowały, że przez pięć dni po operacji spalenia konopnej styrty, mieszkańcy nadal zmagają się ze skutkami. „Nie mogliśmy otworzyć okien przez kilka dni z powodu zapachu narkotyków” — powiedział jeden z mieszkańców.

Zutylizowane konopie indyjskie zostały skonfiskowane podczas 226 operacji antynarkotykowych przeprowadzonych w 2024 r. Władze wykorzystały 200 litrów oleju napędowego do spalenia narkotyków, co krytycy nazwali nieprofesjonalną metodą utylizacji.

Tak jak dym tytoniowy szkodzi biernym palaczom w zamkniętych pomieszczeniach, tak dym powstający w wyniku spalania tych narkotyków może powodować poważny dyskomfort, odurzenie, zawroty głowy, nudności i halucynacje

– powiedział Yahya Oger, prezes stowarzyszenia Green Star Association, którego celem jest walka z uzależnieniami, w wywiadzie dla lokalnej gazety.

waporyzatory hero
-reklama-

Czy można się biernie odurzyć marihuaną?

Użytkownicy marihuany zdają sobie sprawę, że bierne upalenie się tylko poprzez przebywanie w pomieszczeniu wypełnionym dymem jest jak najbardziej możliwe. Tzw. „hotbox’ to określenie na sytuacje, gdzie w małym pomieszczeniu pali się marihuanę, a aby jej dym nie ulatywał zamyka się wszelkie otwory wentylacyjne co sprawia, że odczucia po paleniu są mocniejsze. Jednak mówimy tu o dłuższym przebywaniu w małym bardzo zadymionym pomieszczeniu, na otwartej przestrzeni sprawy mają się nieco inaczej.

W terenie otwartym znacznie ciężej wraz z dymem przyjąć dawkę substancji, która była by w stanie wywołać efekt odurzenia. Czy zatem mieszkańcy naprawdę zostali odurzeni? Nie zapominajmy, że do podpalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany, użyto 200 litrów oleju napędowego.

420free
-reklama-

Aurora 8/8 Equiposa nadal jest w hurtowniach, ale często nie w aptekach, dlaczego? Informacja dla pacjentów, którzy potrzebują zbilansowanego suszu o stosunku THC : CBd 1:1 – produkt nadal jest dostępny w hurtowaniach jednak bardzo trudno go znaleźć na aptecznych półkach. Co zatem powinien zrobić pacjent potrzebujący właśnie takiego suszu gdy nie ma go w pobliskiej aptece? Ile Equiposy jest jeszcze w hurtowaniach? Tego dowiesz się z artykułu.

Aurora 8/8 Equiposa nadal jest w hurtowniach, ale często nie w aptekach, dlaczego?

Główną zaletą tego produktu jest to, że dzięki zbilansowaniu THC i CBD – jest on zdecydowanie mniej odurzający niż klasyczne odmiany dostępne w aptekach, których stężenie THC jest na poziomie 18 – 25% przy jednoczesnej zawartości CBD na poziomie 0,5 – 1%.

Aurora 8/8  Equiposa jest produktem idealnym na stosowanie w trakcie dnia, a także dla tych pacjentów, którzy dopiero zaczynają terapię medyczna marihuaną.

Equiposa może się świetnie sprawdzić gdy ktoś stosuje konopie na: stany depresyjne / depresję, poprawę samopoczucia, podniesienie nastroju, problemy z apetytem, przeciwbólowo czy na fibromialgię

W pierwszej połowie marca do Polski dotarła dostawa 170 kg suszu Aurora 8/8, informowaliśmy o tym T U T A J

Aurora 8/8Equiposa – brak suszu w aptekach – z czego to wynika?

Ostatnio pojawia się coraz więcej zapytań o ten produkt. Pytający na wszelkich grupach i forach pytają „czy wiadomo coś na temat kolejnej dostawy suszu Aurora 8/8 bo w aptekach już nie ma tego produktu„.

Natomiast w hurtowni Medicare jest go jeszcze ok. 100 kg! Dlaczego zatem produktu nie ma w aptekach?

Bo te niechętnie zamawiają ten produkt, aby trzymać go na stanie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jest to produkt jedyny w swoim rodzaju i jest niezamienialny tak jak w przypadku reszty odmian medycznej marihuany dostępnych w polskich aptekach. Mówiąc prościej – nie sprzedaje się tak dobrze i łatwo jak pozostałe produkty.

Co zatem może zrobić pacjent?

W przypadku gdy pacjent nie może znaleźć suszu Aurora 8/8 w lokalnych aptekach (np. używając serwisu gdziepolek) powinien poprosić aptekę, aby produkt został zamówiony. Każda apteka, która ma w swojej ofercie medyczną marihuanę bez problemu ściągnie zamówiony susz na następny bądź kolejny dzień roboczy.

Gdy lek się pacjentowi kończy, należy pamiętać o złożeniu ponownego zamówienia.

Warto też sprawdzić kilka aptek celem znalezienia najkorzystniejszej ceny.

Uprawa konopi Outdoor – klasyczne odmiany fotoperiodyczne zdają się ostatnio schodzić na dalszy plan. Jest to oczywiście spowodowane faktem, że od jakiegoś czasu na rynku funkcjonują odmiany auto-kwitnące oraz typu FAST, które co prawda nadal są odmianami fotoperiodycznymi. Dziś przypomnimy wam trzy klasyczne odmiany, które każdy grower powinien posadzić przynajmniej raz w życiu. 

Uprawa konopi OutDoor – klasyczne odmiany fotoperiodyczne idealne na środkowo-europejski klimat

W ostatnich latach uprawa konopi przeszła kilka znaczących metamorfoz. Jedną z nich jest ogrom pojawiających się nowy genetyk konopi uzyskiwanych na zasadzie hodowli krzyżowej.

Ostatnie piętnaście lat to przede wszystkim rozwój odmian autokwitnących, o których więcej przeczytasz T U T A J, znajdziesz tam też informacje o najpopularniejszych mitach związanych z odmianami auto-kwitnącymi.

W ostatnich latach pojawiły się także odmiany typu FAST, które są odmianami fotoperiodycznymi, które mają skrócony okres kwitnienia.

I trochę mam wrażenie, że pośród tych wszystkich nowości, growerzy nieco zapomnieli o klasycznych i bardzo stabilnych odmianach fotoperiodycznych, które idealnie sprawdzają się w klimacie środkowo-europejskim.

Passion #1 – Dutch Passion

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne passion 1
Passion #1

Jest to niezawodny absolutny klasyk pod środkowo-europejskie słońce. Odmiana rośnie dynamicznie i stosunkowo szybko zawiązuje kwiaty jak już zacznie kwitnąć. Passion #1 cechuje świeży aromat kwiatów, który jest nieco cytrusowy i świeży, a im bardziej uprawa jest organiczna – tym bardziej jest on intensywny, a jakość suszu lepsza. Odmiana produkuje ok 20% THC co jest bardzo przyzwoitym poziomem. Jest też bardzo łatwa w uprawie, a jej kwiaty są stosunkowo odporne na pleśń, jest też wydajna. Passion #1 to absolutny klasyk, którego powinien spróbować każdy miłośnik zieleni. Pestki Passion #1 znajdziesz T U T A J

Frisian Dew – Dutch Passion

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne frisian dew
Frisian Dew

Drugi klasyk, którego każdy miłośnik ogrodnictwa powinien spróbować to Frisian Dew. Kto posadzi ten zrozumie dlaczego. Jest to odmiana, która produkuje fioletowe kwiaty zachowując zielone liście, dzięki czemu wygląda zjawiskowo gdy kwitnie. Powstała ze skrzyżowania Super Skunk z Purple Star. 

CZYTAJ TEŻ: Jak uprawiać konopie na zewnątrz cz. 1

Frisian Dew cechuje bardzo szybkie kwitnięcie. Przy względnie dobrej pogodzie potrafią na przełomie września i października mieć już piękne kwiatostany przypominające te z pod lampy pod względem struktury. Odmiana ta jest łatwa w uprawie, a rośliny nie rosną zbyt duże i rzadko zbliżają się do dwóch metrów w przeciwieństwie do np. Passion #1, który rośnie większy i daje przez większe zbiory. Dzięki temu FD jest rośliną dyskretną.  Pestki Frisian Dew znajdziesz T U T A J

Easy Sativa

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne  easy sativa
Easy Sativa

Trzecia klasyczna odmiana pod środkowo-europejskie słońce to Easy Sativa. Ta genetycznie czysta sativa jest jedną z nielicznych, która w środkowej Europie jest w stanie pokazać swój pełen potencjał gdyż kwitnie ok. 9 tygodni. Daje bardzo przyzwoity plon i jest łatwa w uprawie. Rośliny Easy Sativa są dość duże i rewelacyjnie sprawdzają się przy trenowaniu krzewów poprzez topping i LST, co pozwala jeszcze zwiększyć ilość końcowego zbioru. Odmiana bardzo dobrze znosi klimat środkowej Europy i jest dość odporna na pleśń. Pestki Easy Sativa znajdziesz T U T A J

Wszystkie opisane genetyki znajdziesz na PanPestka.pl gdzie z kodem rabatowym WEEDNEWS otrzymasz 10% rabatu na całe zakupy

Tekst ma charakter informacyjno-edukacyjny i przeznaczony jest dla polskojęzycznych obywateli Europy. Przypominamy, że uprawa konopi innych niż włókniste na terenie Polski jest zabroniona i do niej nie zachęcamy.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek, będą to Farm Gas oraz Sourdough. Są to odmiany o wysokim stężeniu THC – 27% oraz 29%. Kanadyjski producent stawiając na jakość będzie teraz stopniowo wprowadzać na nasz rynek odmiany typu „Kraft”. Kiedy nowe produkty od Aurory pojawią się w aptekach i jaka będzie ich cena? Tego dowiesz się z naszego artykułu.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek, będą to Farm Gas oraz Sourdough

Aurora poszerza katalog swoich produktów dostępnych w Polsce. Kanadyjski producent dywersyfikuje swoje produkty już nie tylko pod kątem wprowadzania nowych ale także poprzez politykę cenową.

Dlatego Aurora obniżyła cenę regularną swoich produktów dostępnych obecnie na naszym rynku. Susz od tego producenta można nabyć w regularnej cenie ok. 35 zł. za gram. Informacje o nowych cenach znajdziesz T U T A J.

Teraz do katalogu produktów dostępnych w Polsce Aurora dodała dwie nowe, bardzo dobrze zapowiadające się pozycje. A będą to:

Aurora Farm Gas: 27% THC, <1% CBD

Farm Gas to hybryda ze zdecydowaną przewagą genów indica. Jest to jedna z odmian, które zostały stworzone w ramach „Program Craft” czyli rzemieślniczych odmian Aurory. Program Craft  to linia produktów, które cechować ma najwyższa jakość zarówno pod kątem uprawowym jak i selekcji genetyki.

Odmiany z tego katalogu ma cechować wysoka zawartość THC ale także bogaty profil terpenowy, który tak naprawdę decyduje o ostatecznej jakości produktu.

Dlatego właśnie Farm Gas charakteryzuje bogaty profil terpenowy, których stężenie wynosi ok. 2,7%.

Farm Gas ma oczywiście zacnych rodziców, którymi są już legendarne Sour Diesel i GMO.

Sourdough 29% THC, <1% CBD

Odmiana Sourdough to także hybryda z przewagą genów indica (70%). Zawartość THC w tym przypadku osiąga poziom 29% co oznacza, że jest to jeden z najmocniejszych produktów dostępnych w aptekach.

Odmiana jest zalecana wyłącznie dla pacjentów preferujących mocne odmiany typu indica o wysokiej zawartości THC.

Sourdough znany jest z wyraźnego „kwaśnego” aromatu przeplatanego gazowymi i „benzynowymi” ale także słodkawymi nutami. Za bogaty i zlożony profil terpenowy odpowiadają rodzice Sourdough czyli znane i cenione Weedding Cake oraz Sour Diesel.

Główne terpeny, takie jak limonen i kariofilen, znane z właściwości przeciwbólowych, przeciwzapalnych i przeciwlękowych. Mogą także korzystnie wpłynąć na osoby zmagające się z zaburzeniami snu, stresem oraz depresją.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek latem

Zgodnie z informacjami otrzymanymi od producenta:

  • Farm Gas (27% THC) pojawi się w polskich aptekach na początku lipca
  • Sourdough (29% THC) pojawi się w polskich aptekach w sierpniu

Cena za gram suszu w obu przypadkach będzie wynosić ok. 50 – 55 zł za gram.

Gdy tylko otrzymamy informacje, że produkt trafił do hurtowni – natychmiast o tym poinformujemy.

Śledź weednews.pl żeby być na bieżąco.

O tym, że marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu nie trzeba przekonywać żadnego miłośnika ziela. Teraz badacze przyjrzeli się tej kwestii pod kątem redukcji szkód polegającej na wyborze używek bezpieczniejszych dla organizmu użytkownika. Badania wykazały, że osoby, które używały marihuany bezpośrednio przed piciem, spożywały mniej napojów alkoholowych i zgłaszały mniejszą ochotę na alkohol. Oto więcej informacji.

Badania: Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu

Legalizacja marihuany zdecydowanie zwiększa możliwość oraz społeczną akceptację do tego, aby określać ją mianem „używki redukującej szkody”. Bo chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że palenie marihuany na imprezie jest dla naszego organizmu nieporównywalnie lepsze niż spożywanie alkoholu. Oczywiście jest spore grono, które powie -a nie lepiej w ogóle zrezygnować z używek?

420free
-reklama-

Jednak zdecydowana większość z używek korzysta np w kontekście imprezowym, spotkań ze znajomymi etc. Dlatego istotnym powinno być to, aby wybierać używki, które nam szkodzą najmniej.

Marihuana w kontekście używki jest zdecydowanie wyborem najlepszym dla organizmu użytkownika. Jest też jedną z nielicznych, której stosowanie oprócz poprawy nastroju może mieć pozytywny wpływ na różne aspekty naszego zdrowia.

Niedawno ośmioosobowy zespół badawczy z Colorado State University i University of Colorado przyjrzał się zachowaniu 62 dorosłych osób, które używały zarówno marihuany, jak i alkoholu oraz piły duże ilości alkoholu przez co najmniej trzy miesiące.

Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu, nawet u osób pijących dużo

Badanie, finansowane przez Narodowy Instytut Nadużywania Alkoholu i Alkoholizmu, działający przy Narodowy Instytut Zdrowia (NIH), dostarcza dalszych dowodów na istnienie efektu substytucyjnego, polegającego na tym, że użytkownicy zgłaszają, iż zastępują część lub całość spożywanego alkoholu marihuaną.

Odkryliśmy, że w całej próbie badawczej samodzielne przyjmowanie marihuany przed alkoholem znacznie zmniejszyło spożycie alkoholu w porównaniu do sytuacji, gdy alkohol był oferowany bez marihuany

– napisali autorzy w przedruku badania opublikowanym pod koniec ubiegłego miesiąca na ogólnodostępnej stronie internetowej PsyArXiv.

Metodologia badania

Wykorzystując projekt wewnątrzprzedmiotowy, zarejestrowaliśmy osoby niepoddające się leczeniu, które współużywały alkoholu i marihuany. Przeprowadzono dwie sesje laboratoryjne, w których badanym podano napój przygotowawczy na bazie alkoholu samodzielnie (bez dodatku marihuany) lub po samodzielnym podaniu marihuany.

Następnie uczestnicy mieli możliwość samodzielnego podania do 4 dodatkowych drinków. Oceniano zmiany w samodzielnym podawaniu alkoholu i chęci na alkohol pomiędzy sesjami.

Wyniki badania – Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu

  • Samodzielne używanie marihuany wiązało się ze znacznym zmniejszeniem liczby samodzielnie konsumowanych drinków alkoholowych i znacznym, ostrym zmniejszeniem głodu alkoholowego.
  • Ponadto osoby, które piły mniej po użyciu marihuany, doświadczyły zmniejszenia chęci na alkohol po użyciu marihuany i alkoholu w porównaniu do osób pijących wyłącznie alkohol
  • Osoby, które wypiły taką samą liczbę drinków lub więcej po użyciu marihuany, doświadczyły minimalnych zmian w chęci sięgania po alkohol (ok. 20% badanych).

I choć nie wszyscy uczestnicy pili mniej po zażyciu marihuany, to ci, którzy to zrobili, zgłaszali zmniejszenie głodu alkoholowego w kilku punktach czasowych po spożyciu konopi i alkoholu w porównaniu do spożycia samego alkoholu

– piszą autorzy badania w raporcie.

Jak zauważono, wśród osób, które wypiły więcej lub tyle samo po spożyciu marihuany, głód alkoholowy pozostawał na tym samym poziomie lub wzrósł.

bomb dope
-reklama-

Badacze stwierdzili, że „dla niektórych osób pijących duże ilości alkoholu marihuana może być substytutem alkoholu, a mechanizmem, dzięki któremu tak się dzieje, może być redukcja głodu alkoholowego”.

Autorzy przyznają jednak, że opisane efekty nie są uniwersalne.

Podsumowując, badanie to pokazuje, że zróżnicowane efekty marihuany na pragnienie alkoholu mogą leżeć u podstaw skłonności do angażowania się w zachowania substytucyjne i że efekty te nie zależą od stężeń THC w osoczu. Potrzebne są jednak dalsze badania w celu wyjaśnienia innych zmiennych, które mogą mieć wpływ na tę zależność.

– napisali.

Chociaż ustalenia z tego, co raport nazywa „nowatorskim badaniem laboratoryjnym na ludziach” wskazują na „wstępne poparcie dla idei, że legalnie dostępna marihuana może służyć jako substytut alkoholu wśród niektórych osób pijących dużo”. Według badaczy czynniki takie jak różnice demograficzne, motywy używania marihuany, kontekst społeczny i subiektywne skutki zażywania narkotyków uzasadniają potrzebę dalszych badań.

Czytaj także – USA: Sprzedawcy alkoholu chcą mieć wyłączność na dystrybucję produktów zawierających THC

Wpływ marihuany na jakość nasienia to jeden ze spornych tematów od wielu lat. Zwolennicy konopnej prohibicji nie raz powoływali się na to, że używanie marihuany znacząco obniża jakość ejakulatu co wręcz uniemożliwia posiadanie potomstwa. Opublikowane niedawno wyniki badań w tej materii pokazują natomiast, zioło nie ma tak złego wpływu na plemniki, jak niektórzy twierdzą. Ciekawa jest też kwestia wpływu konopi indyjskich na poziom testosteronu. Oto więcej informacji.

Wpływ marihuany na jakość nasienia – wyniki najnowszych badań

Odkąd rozpoczęła się globalna fala legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych, coraz więcej naukowców przygląda się jej wpływowi na ludzki organizm.

Niestety w przestrzeni publicznej nadal bardzo dobrze mają się mity na temat marihuany wykreowane przez konopnych prohibicjonistów i poparte kompletnie zmanipulowanymi badaniami sprzed kilkudziesięciu lat.

Wpływ marihuany na jakość nasienia jest właśnie jednym z takich mitów, który własnie został obalony naukowo.

Próbki nasienia pobrane od 921 mężczyzn zostały przeanalizowane w ramach badania, którym kierowali naukowcy z Boston University School of Public Health. Próbki sprawdzano pod kątem objętości nasienia, całkowitej liczby plemników, stężenia plemników i ruchliwości plemników (jak dobrze plemniki mogą się poruszać i pływać, co wpływa na płodność).

bomb dope
-reklama-

Naukowcy z Boston University School of Public Health przeprowadzili badanie, w ramach którego przeanalizowali próbki nasienia od 921 mężczyzn. Próbki sprawdzano pod kątem objętości nasienia, całkowitej liczby plemników, stężenia plemników i ruchliwości plemników (jak dobrze plemniki mogą się poruszać i pływać, co ma znaczący wpływ na płodność).

Oceniając objętość nasienia, całkowitą liczbę plemników, stężenie i ruchliwość – wyniki badań nie wykazały istotnych różnic między użytkownikami konopi a osobami ich nieużywającymi w tych parametrach.

W badaniu 22,6% uczestników stwierdziło, że regularnie używa marihuany, podczas gdy 3,3% z nich stwierdziło, że używa marihuany codziennie – ale używanie to najwyraźniej nie miało wpływu na zdrowie plemników.

Pełne wyniki badania znajdziesz T U T A J

Wyniki te są zgodne z badaniem z 2018 r. przeprowadzonym przez profesor Lauren Wise, które wykazało, że używanie marihuany przez któregoś z partnerów nie zmniejsza szans pary na poczęcie. Badanie, będące częścią Pregnancy Study Online (PRESTO), objęło ponad 4000 kobiet i 1100 ich partnerów w USA i Kanadzie. Około 14% uczestników płci męskiej zgłosiło używanie marihuany w ciągu dwóch miesięcy poprzedzających badanie, jednak wskaźniki poczęcia pozostały stałe niezależnie od używania konopi.

420free
-reklama-

Wpływ marihuany na jakość nasienia – używanie szkodliwe / nadużywanie zioła

Naukowcy stwierdzili także, że nadużywanie marihuany może mieć negatywny wpływ na poziom testosteronu, który spada własnie u osób nadużywających marihuany.

Przewlekłe używanie marihuany (nadużywanie) przez mężczyzn wiąże się z niższym stężeniem testosteronu i zmianami w innych hormonach wpływających na jakość nasienia

– piszą badacze w opublikowanym artykule z wynikami badań i dodają:

„Badania wykazały również powiązanie przewlekłego używania marihuany ze słabą jakością nasienia, ale wyniki były niespójne w przypadku różnych środków hormonalnych i reprodukcyjnych”.

W tym przypadku brakuje jednak zbadania innych kwestii, na które wpływa nadużywanie marihuany. Mam tu na myśli przede wszystkim dietę i poziom aktywności życiowej oraz fizycznej.

Nadużywanie marihuany sprzyja niezdrowej diecie oraz brakowi aktywności życiowej (wyjście z przyjaciółmi na miasto, zajmowanie się pasjami etc), a także niskiej aktywności fizycznej.

Natomiast zła dieta i brak aktywności powodują w organizmie zmiany mające negatywny wpływ na produkcje testosteronu oraz jakość nasienie.

Czy natomiast marihuana sama w sobie wpływa na obniżenie produkcji testosteronu? Czy osoba, która nadużywa marihuany ale jednocześnie dba o dietę i aktywność fizyczną (tak, są takie osoby) także będzie miała obniżony poziom testosteronu? Warto by się temu przyjrzeć dokładniej.

Palenie marihuany, a prowadzenie pojazdów to kwestia, która powraca co jakiś czas. Ma to oczywiście związek z postępującą falą legalizacji konopi indyjskich w skali globalnej. Konsumenci ziela to zwyczajni obywatele czyli także kierowcy. Dlatego „zrozumienie wpływu konopi na konkretne zachowania kierowców ma kluczowe znaczenie dla ograniczenia ryzyka i zapewnienia bezpieczeństwa na drodze”. Jak długo należy zatem odczekać od zapalenia zioła do momentu, gdy można bezpiecznie wsiąść za kierownicę? 

Palenie marihuany, a prowadzenie pojazdów. Ile należy odczekać od spożycia do wsiadania za kierownice – nowe badania

Stężenie metabolitów marihuany w organizmie osoby prowadzącej samochód nadal pozostaje kwestią sporną. Największym problemem jest fakt, że ich stosunkowo duże stężenie może się utrzymywać nawet wiele dni od ostatniego spożycia. Oznacza to, że nawet jeżeli kierowca ostatniego skręta wypalił cztery dni temu to nadal może z tego powodu stracić prawo jazdy. Wynika to z tego, że metabolity THC utrzymują się w naszym organizmie bardzo długo. O ile zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu zawsze oznacza, że jest się pod jego wpływem o tyle z marihuaną jest całkiem inaczej.

bomb dope
-reklama-

Dlatego w przypadku marihuany mówi się o stanie „pod wpływem” oraz „po spożyciu”

  • Pod wpływem – oznacza, że jest się krótko po spożyciu ziela i jego działanie nadal jest odczuwalne.
  • Po spożyciu – oznacza, że użytkownik nie odczuwa już działania marihuany jednak w jego organizmie nadal utrzymują się metabolity THC, tai kierowca jest trzeźwy.

W marcu opublikowano wyniki nowych badań w tej materii.

  • W badaniu wzięło udział 38 dorosłych kierowców, którzy byli w wieku 18–40 lat.
  • Badani waporyzowali: 0,5 g suszu marihuany zawierającej 5,9% THC, 13% THC  lub placebo
  • Badanie było randomizowane, wewnątrzpodmiotowe i z podwójną ślepą próbą

Badanie trwało trzy dni po osiem godzin każdy. Jego uczestnicy brali udział w symulowanych testach jazdy, w ramach których sprawdzano takie aspekty prowadzenia pojazdu jak:

  • Utrzymywanie pasa ruchu,
  • podążanie za samochodem,
  • wyprzedzanie.

Podczas wykonywania tych czynności rejestrowano 19 metryk behawioralnych. Liniowy model mieszany SPSS oceniał główne efekty dawki, czasu i dawki × czasu.

Palenie marihuany, a prowadzenie pojazdów – wyniki nowego badania

W przypadku utrzymywania pasa ruchu (mikro-korekty wykonywane kierownicą podczas jazdy) uczestnicy wykazywali zmniejszone tempo zmiany kierunku jazdy:

  • do 5,5 h od spożycia  w przypadku suszu zawierającego 13% THC
  • do 3,5 h w przypadku suszu z  5,9% THC.

W przypadku podążania za samochodem uczestnicy wykazywali zmniejszone odchylenie pedału od szczytu do szczytu i zmniejszone tempo zmiany kierunku jazdy, utrzymujące się przez 1–3 h (tylko przy 13% THC).

Podczas wyprzedzania, grupa spożywająca susz 13% THC wykazywała krótszą medianę odstępu od wyprzedzanych samochodów, krótszy czas do potencjalnej kolizji oraz więcej czasu na nadjeżdżającym pasie.

420free
-reklama-

Wnioski

Nasze badanie ujawnia po raz pierwszy długotrwałe upośledzenia wywołane przez konopie indyjskie w wielu zachowaniach związanych z prowadzeniem pojazdu, które wykraczają poza typowe 3-godzinne okno badane w większości poprzednich badań.

-piszą autorzy badania

Stwierdzają także, że „zaobserwowana rozbieżność między chęcią uczestników do prowadzenia pojazdu a ich faktycznym upośledzeniem podkreśla ważną kwestię bezpieczeństwa publicznego„.

I tu chciałbym, abyśmy się na chwilę zatrzymali.

Wspominane przez badaczy „upośledzenie” nie musi oznaczać, że kierowca prowadzi źle lub ryzykownie. W wynikach badań na próżno szukać wyników dotyczących sytuacji wyjątkowych i wymagających np. szybkiej reakcji takich jak: wybiegnięcie pieszego na jezdnię, nagłe zahamowanie samochodu z przodu itp. Z przedstawionych wyników oraz metodologii badań można wywnioskować, że kierowcy zażywający marihuanę jeżdżą po prostu spokojniej.

Ponadto badanie wykazało brak korelacji między stężeniami metabolitów kannabinoidów, a wydajnością prowadzenia pojazdu.

To oczywiście podważa wiarygodność poziomów THC we krwi jako wskaźników upośledzenia funkcji motorycznych takich ja prowadzenie pojazdu.

Badacze podkreślają  „potrzebę wieloaspektowego podejścia do oceny ryzyka upośledzenia prowadzenia pojazdu spowodowanego konopiami indyjskimi.

Tematem stosowania medycznej marihuany i prowadzeniem pojazdów swego czasu zajmowali się także Polscy posłowie, przeczytasz o tym T U T A J