Kilka dni temu legendarny bokser Mike Tyson stoczył walkę z innym weteranem pięściarstwa Royem Jonesem Jr. W trakcie konferencji po zakończonej walce, Tyson został zapytany o marihuanę. Zapytany o to, czy palił przed walką z Jonesem Jr. odparł, że pali codziennie i w trakcie walki też był upalony.
Mike Tyson walczył z Jonesem Jr. na haju
Kilka dni temu w ringu stanęły dwie pięściarskie legendy: Mike Tyson oraz Roy Jones Jr. Sportowi obserwatorzy podkreślają, że Tyson w walce z Jonesem Jr. pokazał się z dobrej strony. Mike był w dobrej formie i zadawał naprawdę mocne ciosy. Starcie potrwało pełen dystans.
Po walce, 54-letni Tyson został zapytany przez jednego z dziennikarzy o to, czy palił przed walką marihuanę. Mike odpowiedział beż dłuższego namysłu:
Oczywiście, że tak. Słuchajcie, ja nie mogę przestać palić. Paliłem nawet w trakcie walk. Po prostu muszę palić. Przepraszam, jestem palaczem… Palę codziennie. Nigdy nie przestałem palić.
-odparł pięściarz, po czy dodał:
Taki po prostu jestem. Nie ma to na mnie negatywnego wpływu. Tak po prostu żyję, taki jestem i tak też umrę. Nie ma tutaj wyjaśnienia. Nie ma początku, nie ma końca.
Bokser został zapytany, czy konopie indyjskie pomagają mu zwalczyć ból, Mike odparł:
Nie, to po prostu mnie znieczula. Nie uśmierza bólu.
Tyson i marihuana
Legendarny bokser nie od dawna nie ukrywa, że uwielbia marihuanę. Ma też własną plantacje w południowej Kalifornii. Jakiś czas temu chwalił się, że wraz ze swoim wspólnikiem wypalają ziela za 40.000 dolarów miesięcznie, przeczytasz o tym T U T A J.












