Król Tajlandii, Maha Vajiralongkorn, podpisał w zeszłym tygodniu królewski dekret legalizujący używanie marihuany do celów medycznych. Umożliwia to lekarzom, pacjentom, rolnikom, przedsiębiorcom – wydawanie, posiadanie i uprawianie medycznej marihuany. Jest też szansa na legalizacje marihuany w celach rekreacyjnych.
Tajlandia jest znana z jakości lokalnego zioła. Ten ruch wzbudził wiele nadziei. Tajlandzcy aktywiści pro-konopni liczą na to, że dekret królewski otwiera drogę do legalizacji używania i uprawy marihuany w celach rekreacyjnych.
Król Maha Vajiralongkorn podpisał dekret dwa miesiące po jednomyślnym zatwierdzeniu go przez parlament rządu wojskowego, co było drogą legislacyjną wymaganą przez konstytucję.
Pacjenci z receptami mogą teraz otrzymywać medyczną marihuanę ale dekret zalegalizował też Kratom, Mówi się o nim „wiecznie zielone drzewo”, którego liście mają korzyści zdrowotne i stymulujące. Rolnicy do uprawy będą potrzebowali pozwolenia od Wydziału Kontroli Narkotyków.
Rekreacyjne użycie obu roślin nadal nielegalne
Większość marihuany i kratomu do Tajlandii będzie początkowo sprowadzana z USA, Kanady, Izraela i innych krajów, które mają profesjonalne standardy zdrowotne dla produkcji leków na ich bazie.
„To jest teraz trochę jak Dziki Zachód”
-mówiła niedawno Kitty Chopaka z tajlandzkiej grupy aktywistów konopnych – Highland. Dodaje:
„To tak, jakby właśnie otworzyła się złota kopalnia, a ludzie starają się tylko zdobyć łopatę i się do niej dostać”.
Komercyjne uprawy marihuany i kratomu klasy medycznej muszą być prowadzone w ściśle kontrolowanych warunkach i obiektach, a to są koszty rzędu milionów dolarów.
Utrudnia to Tajlandii szybkie rozpoczęcie wytwarzania wystarczającej ilości marihuany, aby sprostać wymaganiom pacjentów.
„Każdy dorosły Taj może zarobić 13 000 $ rocznie uprawiając 6 krzaków marihuany, jeśli prawo zostanie poluzowane i zezwoli się na używanie rekreacyjne”
– powiedział Anutin Charnvirakul, ambitny polityk z partii Bum Jai Thai (BJT).
Rekreacyjna marihuana z czasem może stać się bardzo ważnym źródłem dochodów w kraju, który walczy z Indiami o tytuł największego na świecie eksportera ryżu, powiedział Anutin.
Kolejne kroki
Prognozy wielkich zysków przekonały premiera Prayuth Chan-ocha, który w przyszłym miesiącu czekają na wybory parlamentarne, do szybkich działań pro-legalizacyjnych. Ankiety pokazują, że temat legalizacji marihuany jest popularny wśród wyborców.
Partie pro-demokratyczne mają nadzieję na zdobycie wystarczającej liczby miejsc w Izbie, by stworzyć koalicję przeciwko swojemu głównemu politycznemu oponentowi, panu Prayuthowi. Partia Anutina może wiązać się koalicją z każdym, kto wygra, więc BJT może mieć możliwość uchwalenia swoich postulatów.
Niedawno pan Anutin wzniósł tablice z ilustracjami przedstawiającymi zielony liść konopi, informując wyborców o zobowiązaniu swojej partii do zalegalizowania marihuany zarówno medycznej, jak i rekreacyjnej.
Anutin powiedział, że polityczna propaganda Waszyngtonu w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych skłoniła Tajlandczyków do przekonania, że marihuana jest szkodliwa i uzależniająca. Przyczyniło się do tego tysiące amerykańskich żołnierzy stacjonujących w bazach lotniczych w tym kraju, wspierając jednocześnie wojnę w Wietnamie. W rezultacie przewidywana kara za za marihuanę obejmowała długie kary więzienia.
Aspekt ekonomiczny
„Mamy pięć rodzajów komercyjnych upraw: ryż, palmę [olej], gumę, tapioka i trzcinę cukrową”
– powiedział Anutin.
„Dlaczego nie dodamy jeszcze jednej pozycji do listy? Prognozy pokazują, że nowa pozycja [marihuana] przewyższy zyskami pierwszą piątkę razem wziętą”
Jego grupa robocza przeanalizowała „model kalifornijski” aby dowiedzieć się o legalizacji marihuany rekreacyjnej jak najwięcej.
„Legalna uprawa, sprzedaż i konsumpcja marihuany medycznej i rekreacyjnej powinna być uregulowana w sposób podobny do tytoniu kontrolowanego przez Tajlandzki Urząd Tytoniowy”
– powiedział Anutin.
Rolnicy tytoniowi muszą sprzedawać swoje żniwa do TAOT, który produkuje papierosy, prowadzi badania, określa jakość i współpracuje z rządem w celu zapobiegania nielegalnemu handlowi tytoniem.
„Partia pana Anutina wyraża swoje zaniepokojenie tym, że gdyby tylko medyczna [marihuana] została zatwierdzona w Tajlandii, cena leku będzie wysoka, ponieważ tylko kilka tajskich zakładów będzie w stanie go dostarczyć”
– powiedział pan Julpas.