Słowacja: 15 lat więzienia za uprawę konopi indyjskich dla Josefa Šipoša. Taki wyrok wydał wczoraj sąd rejonowy w Trnawie, który skazał 46-letniego Šipoša na wieloletnie więzienie, a także przepadek domu, w którym ujawniono rośliny. Šipoš poinformował, że będzie się odwoływał od decyzji sądu. Pierwotnie sąd chciał dla oskarżonego kary 20 lat pozbawienia wolności. Josef Šipoš z uprawianych konopi wytwarzał m.in. maści, które udostępniał potrzebującym za darmo. Sąd swój wyrok argumentuje tym, że „uprawa konopi jest szczególnie ciężkim przestępstwem”. Oto więcej informacji.
Słowacja: 15 lat więzienia za uprawę konopi indyjskich dla Josefa Šipoša
Dwa lata temu policja znalazła w domu 46-letniego Josefa Šipoša 14 kilogramów suszu marihuany, którego wartość oceniono na 114 000 euro, czyli jakieś pół miliona złotych.
Według słowackiego prawa, Josefowi, który jest byłym mistrzem Europy w prowadzeniu łodzi motorowych grozi do 25 lat więzienia. Jednocześnie sąd początkowo skazał go na dwadzieścia lat pozbawienia wolności.
Sipoš nigdy nie zaprzeczał, że uprawiał konopie indyjskie, ale jak mówi – nigdy jej nie sprzedawał. Według tego co mówi, z roślin wytwarzał maści lecznicze dla pacjentów onkologicznych i dawał im je za darmo.
Sąd rejonowy ponownie rozstrzygnął sprawę po uchyleniu pierwotnego wyroku 20. lat więzienia, wydanego przez sąd okręgowy w zeszłym roku.
„Sąd Rejonowy w Trnawie ogłosił dziś wyrok, na podstawie którego uznał oskarżonego za winnego szczególnie ciężkiego przestępstwa polegającego na nielegalnej produkcji środków odurzających i psychotropowych, trucizn lub ich prekursorów, ich posiadania i obrotu nimi oraz skazał go na 15 lat pozbawienia wolności z umieszczeniem w zakładzie karnym w celu odbycia kary pozbawienia wolności o średnim stopniu zabezpieczenia. Jednocześnie wymierzył oskarżonemu karę konfiskaty mienia, którego właścicielem staje się państwo”
– powiedziała rzeczniczka sądu, Jana Kondákorová.
Wyrok krytykuje i potępia wiele środowisk w tym pozaparlamentarne Progresívne Slovensko (PS), którzy zwracają uwagę, że mężczyzna został skazany za produkcję maści leczniczych. Ponownie mówi się na Słowacji o potrzebie dekryminalizacji marihuany.
„Wszyscy uważamy, że to niesprawiedliwe, aby za marihuanę ktoś otrzymał wyższy wyrok niż morderca, gangster czy skorumpowany sędzia”
– oświadczył wiceprezes PS Martin Hojsík.
Słowacka partia SaS twierdzi, że taka nieproporcjonalna kara jest niedopuszczalna, zwłaszcza w porównaniu do kar za np. zabójstwo czy nieumyślne spowodowanie śmierci. Dlatego jej posłowie chcą przedstawić w parlamencie poprawkę do nowelizacji Kodeksu karnego, aby znacząco zmniejszyć lub usunąć kary za posiadanie marihuany.
W sądzie pojawili się też aktywiści popierający Józefa, którzy kilkukrotnie wyrażali pogardę dla tego systemu, sędziego oraz prokuratora.
Słowacja to kraj traktujący (prawnie) wszystkie narkotyki tak samo, a kara zależy od wartości ujawnionych substancji. Im jest ich więcej tym większa jest ich wartość, a co za tym idzie wyrok. Dlatego początkowo Józef usłyszał wyrok 20 lat więzienia. Sąd okręgowy nakazał po apelacji ponownie rozpatrzyć sprawę w sądzie rejonowym, który tym razem postanowił nie skazywać oskarżonego za tzw. „odpady roślinne” czyli łodygi czy liście. Gdy łączna wartość skonfiskowanych konopi spadła ze 180 tys. do 114 tys. euro, sąd obniżył karę z 20 do 15 lat. Niestety w przypadku kar od 15 lat wzwyż, oskarżony traci także dom, a tak na prawdę jego rodzina, która będzie musiała poszukać teraz nowego lokum.
Panie patrzysz i nie grzmisz,,,