Polityk Prawa i Sprawiedliwości Jacek Stronka, został zatrzymany z marihuaną i usłyszał w tej sprawie zarzut. Radny PiS stwierdził jednak, że przestępcą się nie czuje, a prawo należy zmienić. Polityk ma nadzieję, że jego sprawa rozpocznie dyskusję o legalizacji marihuany w Polsce.
27 września br. zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie. Prowadzi je Komenda Powiatowa Policji w Nowej Soli pod nadzorem nowosolskiej prokuratury – potwierdził prok. Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Polityk PiS zatrzymany z marihuaną
Radnemu PiS, Jackowi Stronce, przedstawiono zarzut z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (posiadanie środków odurzających w postaci marihuany) i przesłuchano go w charakterze podejrzanego. Zabezpieczona u podejrzanego substancja poddana zostanie badaniom i ekspertyzie przez powołanych biegłych. Co ciekawe nie jest to standardowa procedura. Normalnie jest tak, że znajdują susz, podręcznym testerem potwierdzają czy to marihuana, na komendzie ważą, a wskazanie wagi wpisują do akt sprawy i ten wynik widnieje w ewentualnym akcie oskarżenia. Tym razem jednak do ustalenia czy jest to marihuana oraz jej wagi powołano biegłych. Ciekawe.
Policjanci z KPP Nowa Sól prowadzą czynności, które mają na celu ustalenie, czy znalezione przy mężczyźnie środki można, zgodnie z przepisami Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zakwalifikować do środków odurzających lub substancji psychotropowych. – Do tego niezbędna jest opinia biegłego z zakresu chemii, o którą wystąpiliśmy. To będzie kluczowe dla dalszego postępowania.
-wyjaśnia Mł. asp. Renata Dąbrowicz – Kozłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli
Radny zabiera głos
Radny Jacek Stronka powiedział, że nie czuje się przestępcą. Dodał też:
Posiadałem konopie indyjskie. Przyznałem się. Teraz biegły musi określić ilość substancji zabronionej. Z tego co wiem polskie prawo dopuszcza pewną ilość. Czy została ona przekroczona nie wiem, nie jestem chemikiem.
No cóż, polityk PiS zatrzymany z marihuaną, przedstawiciel partii rządzącej, żył jak do tej pory z błędnym przekonaniem co do posiadania marihuany, gdyż działające na szkodę obywateli polskie prawo, przewiduje sankcje karne nawet za bardzo niewielkie ilości suszu. Prokurator lub sąd może jedynie w pewnych przypadkach umorzyć postępowanie.
Radny Jacek Stronka wyraził nadzieję, że jego sprawa rozpocznie dyskusję o legalizacji marihuany w Polsce. Niestety i tu popełnił gafę.
Popełniłem czyn zabroniony przez prawo polskie, ale mam nadzieję, że mój przypadek będzie zaczątkiem dyskusji o legalizacji marihuany w Polsce. Jest potrzebna przede wszystkim w lecznictwie. Coś powinno się zmienić w tej materii. Inne kraje to już robią, chciałbym, aby u nas też zaczęto. Ta sama substancja jest inaczej traktowana w różnych krajach, tak nie powinno być. Czasy się zmieniły, mamy XXI wiek. Jest dość duże przyzwolenie społeczne. Oczywiście marihuana ma szkodliwość społeczną, ale ma ją też alkohol i papierosy
– mówi polityk.
Jak widać, nowosolski radny myślał, że można w naszym pięknym kraju posiadać małe ilości marihuany natomiast nie ma dostępu do marihuany medycznej. A jak wiadomo, jest odwrotnie. Dobrze, że pan radny wie, że mamy XXI wiek.
Stanowisko Prawa i Sprawiedliwości
– Jestem zaskoczony i zasmucony tą sytuacją. Jeżeli potwierdzą się zarzuty i będą udowodnione to myślę, że pan Jacek nie ma prawa być w naszym ugrupowaniu. Jest młodą osobą, której mogą się zdarzyć błędy życiowe. Prawda jest taka, że za takie błędy każdy z nas musi ponosić konsekwencje (…) Będziemy w klubie zastanawiali się jak się do tego ustosunkować. Na pewno trzeba sprawę wyjaśnić. Pewnie będzie po wyborach na wokandzie zarządu partii w powiecie i zarządu województwa. Wtedy wydamy oficjalny komunikat. To niedopuszczalne w życiu samorządowym i społecznym a tym bardziej w ugrupowaniu Prawa i Sprawiedliwości
-powiedział Andrzej Wieczorek, szef klubu radych PiS w radzie miejskiej Nowej Soli.
Źródło: Gazeta Lubuska