Medyczna marihuana od S-Lab: trzy odmiany zarejestrowane jako jeden produkt. Dlaczego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca?

Medyczna marihuana od S-Lab

Medyczna marihuana od S-Lab: trzy odmiany zarejestrowane jako jeden produkt. Dlaczego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca? Terapie z zastosowaniem medycznej marihuany to w naszym kraju temat stosunkowo nowy, a jednocześnie w wielu kwestiach o wiele bardziej skomplikowany w porównaniu do zdecydowanej większości innych leków. Gdy dodamy do tego urzędniczą niewiedzę na temat konopi powstanie ryzyko wystąpienia sytuacji niekorzystnej dla pacjentów korzystających z aptecznego suszu. Jednym z przykładów takich sytuacji jest właśnie wspomniana rejestracja i sprzedaż trzech odmian jako jednego produktu. Jakie ma to znaczenia dla pacjentów?

Medyczna marihuana od S-Lab: trzy odmiany zarejestrowane jako jeden produkt. Dlaczego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca?

Każda medyczna marihuana dostępna w Polsce to konkretna odmiana przypisana do konkretnego produktu. Tak przynajmniej było do tej pory. Red No 2 to „sativa”, a pod nazwą skrywa się odmiana Lemon Skunk, natomiast Aurora 20 to „indica” odmiana LA Confidential.  Każda z tych odmian charakteryzuje się innym działaniem. Każdy z tych produktów będzie zawsze pochodził z tych samych kultywarów (odmian) dlatego pacjent kupując produkt rok temu, dzisiaj i za trzy lata – otrzyma ten sam produkt. Tak było do tej pory.

Sytuacja uległa zmianie gdy na rynku pojawił się produkt firmy S-Lab, a dokładnie Cannabis Flos S-LAB 18% THC, 1% CBD

Początkowo produkt występował w dwóch wariantach, były to odmiany Mango oraz Pink Kush. Teraz do dwóch wspomnianych odmian w ramach jednego produktu, doszła trzecia – Girl Scout Cookies.

Co to oznacza dla pacjentów? Każda odmiana marihuany posiada swoje charakterystyczne działanie, które wynika z proporcji kannabinoidów oraz niesłychanie istotnych dla efektu terpenów. To właśnie konkretna kombinacja kannabinoidów z terpenami określają jakie będzie działanie danej odmiany – energetyczne i podnoszące na duchu, a może relaksacyjne, nasenne i przeciwbólowe? Przeciwwymiotne czy na poprawę apetytu? To jakie będzie działanie danej odmiany marihuany zależy od kombinacji kannabinoidów i terpenów, które je definiują w działaniu.

I nawet jeżeli użyjemy odmian o bardzo podobnych profilach kannabinoidowych oraz terpenowych – ich działanie może być i zapewne będzie inne na niektórych płaszczyznach.

Jedyny dostępny na chwile obecny produkt od S-Lab czyli Cannabis Flos S-Lab 18% THC, 1% CBD to na chwilę obecną trzy różne odmiany marihuany. Niestety nigdy nie wiadomo na jaką partie akurat się trafi w aptece. Oto ogólna charakterystyka odmian dostępnych w ramach tego konkretnego produktu:

Mango: Odmiana dająca poczucie szczęścia lecz nie euforyczna. Dobry wybór na radzenie sobie ze stanami depresyjnymi i stresem. W większych dawkach może działać uspokajająco i nasennie. Dobrze sprawdzi sie przeciwbólowo.

Pink Kush: Pomaga obniżyć napięcie mięśniowe, zmniejszać bóle stawowe oraz wykazuje działanie przeciwzapalne. Działa hybrydowo zarówno na ciało jak i umysł. Działa uspakajająco, pomaga zasnąć oraz poprawia jakość snu.

Girl Scout Cookies: Potrafi dobrze zrelaksować i rozluźnić mięśnie, a jednocześnie zachęca do działania. Uspakaja, dobrze sprawdzi się przy przewlekłym stresie. Wykazuje też działanie przeciwbólowe oraz antydepresyjne.

Z czego wynika taka sytuacja i taka rozbieżność w działaniu jednego i tego samego (teoretycznie) produktu? Jest to efekt nikłej wiedzy osób stanowiących przepisy dot. konopi na ich temat. Marihuana swoje działanie zarówno zdrowotne jak i rekreacyjne zawdzięcza tzw. „efektowi otoczenia”. Oznacza to, że wszystkie składowe konopi takie jak kannabinoidy, terpeny, flawonoidy, a także zwykła materia roślinna tworzą wspólnie efekt końcowy, działanie marihuany. Jeżeli zmienimy którykolwiek z elementów – cała reszta też będzie działać inaczej, inny będzie też efekt końcowy czyli działanie na osobę używającą. Gdyby wymienić te najważniejsze to są to kannabinoidy oraz terpeny. To terpeny definiują działanie kannabinoidów. To terpeny w głównej mierze odpowiadają za to czy odmiana jest klasyfikowana w działaniu jako „sativa” lub „indica”.

Zarówno kannabinoidy jak i terpeny to substancje aktywne w marihuanie. Związki te na siebie oddziałują zmieniając w ten sposób rekreacyjne jak i terapeutyczne działanie marihuany. Niestety, przepisy (nie tylko w PL) jako substancję czynną (czyt. leczniczą) w przypadku konopi uznają jedynie THC oraz CBD, czyli kannabinoidy. Niestety, terpeny nie są brane pod uwagę mimo, iż też są to substancje czynne definiujące działanie produktu, a zatem bardzo istotne dla ukierunkowania jego działania.

Co to oznacza w praktyce?

W świetle przepisów jedynym wyznacznikiem tego czy produkt jest ok czy nie jest stężenie THC, gdyż to właśnie THC uznane jest za substancję czynną odpowiadającą za działanie leku. Stąd też czasami wynikają negatywne opinie na temat zapachu i smaku niektórych partii medycznej marihuany. Jedyne czego muszą przestrzegać producenci medycznej marihuany to zgłoszone dla danej partii poziomy THC i CBD. Aromat czyli kwestia związana z terpenami nie jest nigdzie uregulowana. Prawda jest taka, że Urząd Regulacji Produktów Leczniczych bez problemu zarejestruje nawet 20 odmian o kompletnie innym działaniu, jako jeden produkt, jeżeli wszystkie będą miały ten sam poziom THC podany w zgłoszeniu.

Producenci medycznej marihuany o ugruntowanej pozycji na rynku tacy jak Canopy Growth (Spectrum Therapeutics) czy Aurora zdając sobie sprawę z charakterystycznego działania każdej odmiany pilnują tego, aby dany produkt był wytwarzany zawsze z tego samej genetyki (odmiany). Dlatego kupując Red No 2 czy Aurorę 20 zarówno dzisiaj jak i za kilka lat – otrzymasz ten sam produkt o tym samym działaniu. Dlatego co jakiś czas pojawiają się przerwy w dostawach np red No 2 – gdy partia zostaje cofnięta ze względu na bardzo nieznaczne przekroczenia producent nie wkłada do opakowań Red’a czegokolwiek co ma 19% THC tylko czeka na wyprodukowanie kolejnej partii. Pacjenci muszą czasami niestety czekać, ale mają pewność, że zawsze otrzymają ten sam produkt. (O patologiach takich jak cofanie całych partii leku, powodowanych przez przepisy dot. konopi przeczytasz w artykule „Z czego wynika cena oraz dostępność medycznej marihuany„)

W przypadku produktu od S-Lab można w różnych aptekach trafić na inny skład leku.

Niestety ze względu na różne działanie poszczególnych odmian trzeba jasno powiedzieć, że taka sytuacja może być zagrożeniem dla terapii i nigdy nie powinna mieć miejsca!

Po czym poznasz jaka odmiana jest w Twoim opakowaniu?

To jaka odmiana znajduje się w konkretnym opakowaniu można ustalić poi numerze seryjnym partii. Seria z Pink Kush w numerze partii zawiera litery „PK”, seria Mango zawiera litery „MG”, a seria z Girl Scout Cookies zawiera litery „GSC”. Oto przykładowe numery partii Cannabis Flos S-LAB 18%

Pink Kush – Seria: 2110PK010102
Mango – Seria: 21GS06MG040103
Girl Scout Cookies – Seria: 21GS13GSC020102

Medyczna marihuana od S-Lab: trzy odmiany zarejestrowane jako jeden produkt, plusy i minusy

Czy w tej sytuacji jest cokolwiek pozytywnego? To zależy. Jako plus można uznać to, że na naszym rynku zamiast jednej nowej odmiany, w aptekach pojawiły sie trzy. Niestety sporym problemem jest to, że nie sposób ustalić na jaką trafimy w naszej aptece.

Sytuacja jest lepsza gdy mamy do czynienia z farmaceutą znającym się na medycznej marihuanie i będzie nam w stanie pomóc w doborze odpowiedniego leku do konkretnej przypadłości. Niestety, nie ma pewności, że następnym razem gdy będzie potrzeba zrealizowania recepty – trafimy na dokładnie ten sam produkt.

O komentarz poprosiłem mgr. farm. Bartłomieja Zalewę, znanego jako Konopny Farmaceuta:

Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Jedynym plusem jest to, że jeżeli trafimy na farmaceutę z odpowiednią wiedzą na temat konopi i pomoże on wybrać najlepszą dla nas odmianę. Jednak zdecydowana większość takiej wiedzy nie posiada

-mówi Konopny Farmaceuta

Oto profile terpenowe poszczególnych odmian dostępnych w ramach produktu od S-Lab:

Pink Kush:

Medyczna marihuana od S-Lab 1

Mango:

Medyczna marihuana od S-Lab 1

Girl Scout Cookies:

Medyczna marihuana od S-Lab

Zestawienie odmian:

Medyczna marihuana od S-Lab 1

Ostatnio popularne

8 thoughts on “Medyczna marihuana od S-Lab: trzy odmiany zarejestrowane jako jeden produkt. Dlaczego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca?”

  1. Dla mnie ten cały susz od S Lab (Tirlay) konkretnie chodzi mi o odmiany które próbowałem pseudo pink kush, mango są strasznie słabe zapach jak dla mnie w obu odmianach pachnie podobnie dobrej jakości CBD. Smak jak dla mnie całkiem średni w zasadzie nijaki. Topy w obu odmianach tez jakieś takie nijakie jakby uleciało życie. Działanie dla mnie szału niema dużo lepiej działa na mnie susz konkurencji . Z braku suszu innych producentów w aptekach W-wa się skusiłem na ten pseudo medyczny susz!!!Mam wrażenie ze Tirlay pozbywa się na rynku polskim suszu którego nie może sprzedać na innych rynkach . Jak dla mnie słabo więcej nie kupię nic od S-Lab!!!

  2. Dla mnie ten cały susz od S Lab (Tirlay) konkretnie chodzi mi o odmiany które próbowałem pseudo pink kush, mango są strasznie słabe zapach jak dla mnie w obu odmianach pachnie podobnie dobrej jakości CBD. Smak jak dla mnie całkiem średni w zasadzie nijaki. Topy w obu odmianach tez jakieś takie nijakie jakby uleciało życie. Działanie dla mnie szału niema dużo lepiej działa na mnie susz konkurencji . Z braku suszu innych producentów w aptekach W-wa się skusiłem na ten pseudo medyczny susz!!!Mam wrażenie ze Tirlay pozbywa się na rynku polskim suszu którego nie może sprzedać na innych rynkach . Jak dla mnie słabo więcej nie kupię nic od S-Lab!!!

  3. Aurora właśnie ogłosiła, że wersja 20% zmienia odmianę z LA Confidential na Pink Kush. Także ta stabilność też nie taka pewna.

    1. Nie zamienia ….L.A. Confidental i Ghost Train Haze zostają …dochodzą dwie kolejne odmiany właśnie Pink Kush (pewnie po to, żeby dobić s-lab pokazując, że Pink Kush może być lepiej zrobiony) i do tego 22% DelaHaze

    2. Tak jak napisał kolega Mateusz, Aurora nic nie zmienia tylko wprowadza dwa nowe produkty. Jest na ten temat info na portalu.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poczytaj więcej

Aktualności

Ogromna plantacja marihuany w ogrodach UNESCO – tureckie służby poinformowały o niecodziennej akcji. W ogrodach Hevsel, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO ujawniono 30 tys. krzaków konopi indyjskich, z których można było uzyskać kilka ton ziela. Uprawa była dobrze zorganizowana i m.in. wyposażona w systemy nawadniania roślin. 

Turcja: Plantacja marihuany w ogrodach UNESCO, służby znalazły 30 tys. roślin konopi

Turecki oddział antynarkotykowy przeprowadził  nalot w ogrodach Hevsel w Diyarbakir. W operację zaangażowani byli nurkowie, łodzie, drony oraz helikoptery.

bomb dope
-reklama-

Akcję przeprowadzono wspólnie z lokalną policją, choć nie podano dokładnej daty interwencji. Funkcjonariusze odkryli aż 30 tys. krzewów marihuany rozmieszczonych w 31 lokalizacjach na obszarze 700 hektarów – pomiędzy rzeką Tygrys a twierdzą Diyarbakir, w południowo-wschodniej części Turcji.

Plantatorzy, którzy zorganizowali uprawę, wykorzystali trudny dostęp do ogrodów – pojazdy nie mogą tam wjeżdżać. Uprawy były też zamaskowane tak, aby nie były widoczne z powietrza. Plantatorzy korzystali m.in. systemu nawadniającego zasilanego wodą z rzeki.

Ogrody Hevsel wraz z cytadelą w Diyarbakir zostały w 2015 roku wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ze względu na swoje znaczenie kulturowe i historyczne. Obszar ten od wieków wykorzystywany był do upraw rolnych i stanowił ważne zaplecze żywieniowe dla miasta. Nie wiadomo, czy w wyniku operacji zatrzymano jakiekolwiek osoby. Służby nie podały także, kto dokładnie odpowiada za nielegalną plantację. Poniżej video z akcji:

 

Amerykańska rządowa agencja antynarkotykowa DEA publikuje memy o marihuanie, których przekaz przypomina ten z czasów konopnej prohibicji, gdy rządowe materiały straszyły „napadami morderczego szału” po wypaleniu zioła. DEA wraz z pewną anty-konopną grupą, która twierdzi, że konopie prowadzą do samobójstw, publikuje treści, które twierdzą, iż marihuana jest wstępem do opioidów, powoduje depresję, bezpłodność i prowadzi do wspomnianych samobójstw.  W marcu tego roku, DEA promowała także kampanię „Dzień przeciwko 420”. W ramach tej akcji w studenci mieli wysyłać krótkie filmy ostrzegające rówieśników przed używaniem zioła. Oto więcej informacji.

DEA publikuje memy o marihuanie twierdzące, że jest ona wstępem do ciężkich narkotyków i prowadzi do samobójstw

Amerykańska Agencja ds. Walki z Narkotykami (DEA) podjęła ostatnio współpracę z organizacją, która mówiąc delikatnie jest przeciwna marihuanie – Johnny’s Ambassadors. A wszystko to w ramach „Narodowego Tygodnia Prewencji”, w ramach którego wspólnie prowadzą kampanię „Just Say Know”. W ramach kampanii zachęca się wszystkich do publikowania i udostępniania memów zawierających kontrowersyjne twierdzenia na temat konopi indyjskich, które już dawno zostały obalone naukowo.

Kampania współtworzona przez DEA informuje o rzekomych powiązaniach stosowania marihuany z samobójstwami, depresją czy znacząco obniżoną liczbą plemników.

I chociaż DEA nie jest bezpośrednim organizatorem kampanii, publikuje tego typu materiały na swoich oficjalnych -RZĄDOWYCH –  stronach internetowych, takich jak JustThinkTwice.gov czy GetSmartAboutDrugs.gov.

Agencja także promuje przekłamane treści na temat konopi poprzez mailingi.

Memom towarzyszą twierdzenia oparte na wybranych badaniach, które są niewiarygodne i często już obalone przez inne analizy naukowe.

bomb dope
-reklama-

Przykładowo, jeden z memów sugeruje, iż używanie marihuany prowadzi do spadku liczby plemników o 50%, co może przyczyniać się do niepłodności.

Inne grafiki przedstawiają konopie jako „narkotyk wprowadzający” (gateway drug), twierdząc, że ich używanie przed 18 rokiem życia znacznie zwiększa ryzyko sięgnięcia po opioidy w dorosłym życiu.

Teoria „gateway drug” mówiąca, że marihuana jest niemal zawsze wstępem do tzw. ciężkich narkotyków jest chyba najbardziej rozpowszechnionym na świecie kłamstwem o konopiach. A dlaczego w ogóle ktoś tę teorię wymyślił? Wynikało to z bardzo małej szkodliwości marihuany, która jeżeli nie jest nadużywana w ogóle nie niesie ze sobą ryzyka.

memy o marihuanie
Grafika sugerująca, że marihuana jest przyczyną nr 1 do stosowania opioidów w dorosłym życiu

Konopni prohibicjoniści wpadli zatem na pomysł, że skoro marihuana jest faktycznie nieszkodliwa – to wmówimy ludziom, że jej stosowanie nieuchronnie prowadzi do używek, które są już bardzo szkodliwe i niebezpieczne dla konsumenta.

Kampania lansowana przez DEA przedstawia także marihuanę jako substancję, która ma silny związek z problemami psychicznymi – takimi jak depresja i samobójstwa – sugerując, że konopie „zmieniają sposób działania mózgu”.

memy o marihuanie
Grafika promowana przez DEA, która sugeruje, że młodzi ludzie zabijają się na skutek używania zioła.

Niektóre memy są wyraźnie nacechowane emocjonalnie, posługując się sensacyjnymi obrazami i sloganami, np. „Marihuana może ukraść twoje marzenia”, co ma wywrzeć silne wrażenie na odbiorcach, zwłaszcza młodzieży i ich rodzicach.

Oczywiście środowiska konopne wyraziły swój sprzeciw wobec tak prowadzonej kampanii, która jedynie powiela już dawno obalone mity.

Należy podkreślić, że pomimo ryzyk związanych z używaniem (a bardziej nadużywaniem) marihuany – szczególnie przez osoby młode – kampanie oparte na strachu i przekłamanych danych mogą przynieść odwrotne efekty i zniechęcać młodych ludzi do poważnego traktowania rzeczywistych zagrożeń.

W marcu tego roku, DEA promowała kampanię „Dzień przeciwko marihuanie 420” – także we współpracy z Johnny’s Ambassadors. W ramach tej akcji w studenci mieli wysyłać krótkie filmy ostrzegające rówieśników przed używaniem marihuany.

420free
-reklama-

Plan zakładał „zalewanie” Instagrama krótkimi filmami, w których uczniowie będą mówić na temat „dlaczego młodzi ludzie nie powinni używać THC”.

A to wszystko z publicznych środków.

Grafiki / memy o marihuanie rozpowszechniane w ramach kłamliwej kampanii DEA znajdziesz T U T A J

Konopne terpeny oraz CBD mogą nas uchronić przed wirusami grypy czy COVID-19, na co wskazują opublikowane niedawno wyniki badań. Naukowcy zauważyli, że niektóre z występujących w konopiach terpenów, potrafią zapobiegać przedostawaniu się wirusów do komórek np. w płucach. Potrafią także zmniejszać reakcję zapalną organizmu, a gdy do tego doda się CBD – działanie przeciwzapalne znacząco się potęguje. Oto więcej informacji.

Konopne terpeny oraz CBD mogą nas uchronić przed wirusami grypy czy COVID-19 – sugerują nowe badania

W badaniu przeprowadzonym niedawno przez UCLA Health i naukowców z Izraela, badacze sprawdzali, w jaki sposób dwa naturalnie występujące w konopiach związki czyli terpeny oraz CBD mogą zapewnić ochronę przed niektórymi z wirusów, które występują na całym świecie.

W kontrolowanych eksperymentach laboratoryjnych naukowcy odkryli, że określone terpeny mogą pokrywać ludzkie komórki płuc i zapobiegać przedostawaniu się do komórek wirusów takich jak SARS-CoV-2 (wirus powodujący COVID-19) czy wirus grypy typu A.

To bardzo istotna kwestia — jeśli wirus nie może wniknąć do komórki, nie może się rozmnażać i wywoływać choroby.

Ale to nie wszystko.

Zakażenia wirusowe mogą wywołać tzw. „burzę cytokinową”, w której układ odpornościowy organizmu przechodzi na „nadbieg”, powodując stan zapalny.

„burza cytokin” to potencjalnie śmiertelna, patologiczna reakcja immunologiczna związana z dodatnim sprzężeniem zwrotnym między cytokinami a komórkami odpornościowymi zawartymi we krwi prowadząca do niebezpiecznego podwyższenia poziomu innych cytokin, które z kolei pobudzają pozostałą część układu odpornościowego do większego działania.

Ta nadmierna reakcja może być równie niebezpieczna, jak sam wirus. Badanie wykazało, że terpeny pomagają regulować reakcję zapalną organizmu poprzez redukcję tych cytokin . Co więcej, gdy do mieszanki dodano CBD , działanie przeciwzapalne było znacznie silniejsze.

Leki na bazie konopi jako przyszłość w prewencji antywirusowej i leczeniu chorób wirusowych?

Chociaż badanie jest obiecujące, ważne jest, aby zachować realistyczne oczekiwania. Omawiane ustalenia opierają się na badaniach przedklinicznych przeprowadzonych w laboratorium . Naukowcy nadal muszą przeprowadzić badania kliniczne na ludziach, aby zweryfikować skuteczność tych związków w warunkach rzeczywistych.

Badania prowadził i nadzorował dr Richard Boxer, profesor kliniczny w David Geffen School of Medicine na UCLA, we współpracy z izraelską firmą biotechnologiczną. Ich praca została opublikowana w recenzowanym czasopiśmie Biotechnology Reports, co dodało wiarygodności wśród społeczności naukowej.

Gdyby leki, w których substancjami czynnymi weszły do obrotu – byłaby to świetna alternatywa dla farmakologii stosowanej obecnie, która zawsze wiąże się z ryzykiem działań niepożądanych.

Obecnie niemal każdy lek zwalczający wirusy, w mniejszym lub większym stopniu szkodzi naszemu organizmowi. Z tego powodu ogrom leków stosować można jedynie przez określony, stosunkowo krótki okres czasu.

W przypadku leków z konopi – nie byłoby z ich strony żadnego zagrożenia dla organizmu.

Firma 'Tokers Guide” poinformowała, że jest przez nią poszukiwany zawodowy recenzent marihuany oraz wszelkiego rodzaju akcesoriów związanych z jej konsumowaniem. Firma chce powiększyć swój zespół recenzentów, dając niektórym szansę, aby zdobyć pracę marzeń. Jaki będą obowiązki zatrudnionych recenzentów? Palenie zioła i rzetelne oraz fachowe recenzowanie samego suszu jak i używanego sprzętu do konsumpcji. A jakie trzeba spełnić wymagania, aby w ogóle aplikować na to stanowisko?

Praca marzeń? Poszukiwany zawodowy recenzent marihuany i akcesoriów do jej używania

Recenzowanie produktów wszelkiego rodzaju nie jest niczym nowym. Chyba najpopularniejszym recenzentem w naszym kraju jest obecnie Książulo, który tworzy treści związane z recenzowaniem jedzenia, głównie kebaba itp. Recenzje, o ile są szczere, są dla konsumentów bardzo istotne gdyż, przynajmniej w teorii, powinny pokazywać prawdę na temat danego produktu, czego nie możemy się spodziewać po typowej reklamie, która zawsze opisze reklamowany produkt w samych superlatywach.

Dlatego tam gdzie marihuana jest już od jakiegoś czasu legalna, a jej używanie jest czymś normalnym – pojawiają się konopni recenzenci.

I właśnie na takie stanowisko chętnych poszukuje Tokers Guide, co można przetłumaczyć jako „Przewodnik dla zjarańców”

firma z Waszyngtonu poszukuje doświadczonych konsumentów konopi, którzy potrafią pisać rzetelne i wnikliwe recenzje różnych produktów konopnych takich jak kwiaty, koncentraty czy produkty spożywcze na bazie konopi.

Od recenzentów oczekuje się zrozumienia profili terpenowych, rozpoznawania subtelnych efektów i – co bardzo istotne –  rozróżniania produktów wysokiej i niskiej jakości.

Nie chodzi tylko o to, aby się upalić — chodzi o edukowanie społeczności poprzez wiarygodne, dobrze opracowane i wiarygodne treści w przystępny sposób opisujące dany produkt.

 

bomb dope
-reklama-

Dlatego jeżeli ktoś po prostu lubi palić ale nie ma fachowej wiedzy na temat marihuany, nie zna historii odmian i nie wie jakie znaczenie w konopiach mają terpeny – raczej nie dołączy do grona fachowych recenzentów

W zamian za swoje usługi recenzenci będą od firmy otrzymywać produkty konopne za darmo (w zależności od lokalnych przepisów i dostępności), a także otrzymywać wynagrodzenie za opublikowane recenzje.

Toker’s Guide obecnie prowadzi działalność w Waszyngtonie, Wirginii i Maryland, ale zamierza rozszerzyć działalność na inne legalne rynki w USA.

Poszukiwany zawodowy recenzent marihuany i akcesoriów do jej używania – jak aplikować

Aby złożyć swoją kandydaturę na stanowisko konopnego recenzenta należy wejść na stronę firmy → www.tokersguide.com/jobs, a następnie wypełnić formularz aplikacyjny, udzielając kompletnych, profesjonalnych odpowiedzi.

420free
-reklama-

Jeżeli masz jakiekolwiek doświadczenie w recenzowaniu pamiętaj dołączyć próbki tekstów czy nagrań i opisać swoje doświadczenie z konopiami oraz oczywiście uargumentować dlaczego to właśnie ciebie firma powinna zatrudnić.

Czytaj także: Turcja: Całe miasto „ujarane” po nieudolnej policyjnej akcji spalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany

 

Jaka jest neurotoksyczność THC i CBD? Jak długo kannabinoidy zostają w mózgu? Czy fitokannabinoidy mogą być neurotoksyczne? Czy legalne ekstrakty mogą wywołać niespodziewany „haj”?  Te oraz inne kwestie związane z konopiami omawia dr. Konrad Kowalski – dyrektor ds. naukowych w firmie Masdiag, ekspert w dziedzinie biochemii, biotechnologii, diagnostyki medycznej i spektrometrii masowej. W materiale znalazły się najnowsze badania nad metabolizmem i akumulacją kannabinoidów w mózgu. Dlaczego nawet preparaty z konopi włóknistych mogą prowadzić do efektów behawioralnych i jak forma podania oraz pora dnia wpływają na biodostępność?

Neurotoksyczność THC i CBD – co mówi nauka? Rozmowy Konopne

Z materiału na temat neurotoksyczności kannabinoidów dowiesz się m.in:
  • Czym jest neurotoksyczność i jak dotyczy naturalnych kannabinoidów.
  • Jak długo THC i CBD utrzymują się w mózgu w zależności od formy podania.
  • Dlaczego pacjenci mogą doświadczać efektów THC, mimo że przyjmują „czyste CBD”.
  • Jak długo THC akumuluje się w mózgu w porównaniu z CBD.
  • Jak dieta i pora dnia wpływają na biodostępność fitokannabinoidów.
  • Jakie są zagrożenia długotrwałego stosowania ekstraktów z THC.
  • Dlaczego testowanie poziomu kannabinoidów we krwi może pomóc w terapii.
Spis rozdziałów:
00:00:00 – Wstęp
00:01:30 – Czym jest neurotoksyczność?
00:06:50 – Fitokannabinoidy a mózg – mechanizm działania
00:12:40 – Czy CBD może działać jak THC?
00:19:00 – Metabolizm kannabinoidów – jak długo zostają w mózgu?
00:25:30 – Przykład pacjenta z glejakiem i niespodziewaną reakcją
00:32:45 – Syntetyczne vs naturalne kannabinoidy – zagrożenia
00:39:15 – Znaczenie dawkowania i pora dnia w terapii
00:47:00 – CBD vs THC: czas działania i neurotoksyczność
00:54:30 – Wnioski
neurotoksyczność THC i cbd
„Z pewnością wiemy, że THC uwalnia się, czy jest usuwane z mózgu zdecydowanie wolniej niż niż CBD. Myślę, że możemy powiedzieć, że w okolicach 50% wolniej (…) czyli jeśli zwiększymy biodostępność pięciokrotnie z tą samą dawką, którą zazwyczaj przyjmowaliśmy – otrzymamy 5 razy wyższe stężenie w krwiobiegu.

To właśnie do czego możemy doprowadzić. To są te rzeczy związane z neurotoksycznością. Jeżeli pacjent przyjmuje na przykład CBD doustnie i robi to na czczo, to różnica w stężeniu względem tego samego pacjenta, które zrobiłby to po posiłku, a już najlepiej po jakimś tłustszym posiłku to mówimy tu o różnicach w stężeniu rzędu nawet 5 do 10 razy.”

-mówi dr Konrad Kowalski
Posłuchaj całej rozmowy:

Policja z miasta Lice, położonego na wschodzie Turcji, postanowiła w dość widowiskowy sposób zutylizować 20 ton marihuany zarekwirowanej w 2024 roku. Funkcjonariusze zamiast zrobić to profesjonalnie, po prostu ułożyli z 20 ton zioła napis Lice, polali wszystko sporą ilością paliwa po czym podłożyli ogień – a to wszystko w pobliżu miejskich zabudowań. Co mogło pójść nie tak?

Turcja: Całe miasto „ujarane” po nieudolnej policyjnej akcji spalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany

18 kwietnia Tureckie służby miały zutylizować przejętą w 2024 roku marihuanę, której uzbierało się 20 ton.

Operacja miała odbyć się w Lice, mieście położonym na wschodzie Turcji, które zamieszkuje ok. 25 000 mieszkańców.

Funkcjonariusze ułożyli zarekwirowane zioło w wielki napis „LICE”, a następnie wszystko oblali sporą ilością benzyny.

20 ton spalonej marihuany

Gdy konopna styrta została podpalona – dym pokrył sporą część miasta.

W wyniku masowej operacji utylizacji narkotyków, przeprowadzonej 18 kwietnia przez komendę żandarmerii okręgowej, nad miastem przez wiele dni unosił się gęsty dym, powodując u mieszkańców objawy zatrucia, w tym zawroty głowy, nudności i halucynacje.

-informowały tureckie media

bomb dope
-reklama-

Tureckie media informowały, że przez pięć dni po operacji spalenia konopnej styrty, mieszkańcy nadal zmagają się ze skutkami. „Nie mogliśmy otworzyć okien przez kilka dni z powodu zapachu narkotyków” — powiedział jeden z mieszkańców.

Zutylizowane konopie indyjskie zostały skonfiskowane podczas 226 operacji antynarkotykowych przeprowadzonych w 2024 r. Władze wykorzystały 200 litrów oleju napędowego do spalenia narkotyków, co krytycy nazwali nieprofesjonalną metodą utylizacji.

Tak jak dym tytoniowy szkodzi biernym palaczom w zamkniętych pomieszczeniach, tak dym powstający w wyniku spalania tych narkotyków może powodować poważny dyskomfort, odurzenie, zawroty głowy, nudności i halucynacje

– powiedział Yahya Oger, prezes stowarzyszenia Green Star Association, którego celem jest walka z uzależnieniami, w wywiadzie dla lokalnej gazety.

waporyzatory hero
-reklama-

Czy można się biernie odurzyć marihuaną?

Użytkownicy marihuany zdają sobie sprawę, że bierne upalenie się tylko poprzez przebywanie w pomieszczeniu wypełnionym dymem jest jak najbardziej możliwe. Tzw. „hotbox’ to określenie na sytuacje, gdzie w małym pomieszczeniu pali się marihuanę, a aby jej dym nie ulatywał zamyka się wszelkie otwory wentylacyjne co sprawia, że odczucia po paleniu są mocniejsze. Jednak mówimy tu o dłuższym przebywaniu w małym bardzo zadymionym pomieszczeniu, na otwartej przestrzeni sprawy mają się nieco inaczej.

W terenie otwartym znacznie ciężej wraz z dymem przyjąć dawkę substancji, która była by w stanie wywołać efekt odurzenia. Czy zatem mieszkańcy naprawdę zostali odurzeni? Nie zapominajmy, że do podpalenia 20 ton zarekwirowanej marihuany, użyto 200 litrów oleju napędowego.

420free
-reklama-

Aurora 8/8 Equiposa nadal jest w hurtowniach, ale często nie w aptekach, dlaczego? Informacja dla pacjentów, którzy potrzebują zbilansowanego suszu o stosunku THC : CBd 1:1 – produkt nadal jest dostępny w hurtowaniach jednak bardzo trudno go znaleźć na aptecznych półkach. Co zatem powinien zrobić pacjent potrzebujący właśnie takiego suszu gdy nie ma go w pobliskiej aptece? Ile Equiposy jest jeszcze w hurtowaniach? Tego dowiesz się z artykułu.

Aurora 8/8 Equiposa nadal jest w hurtowniach, ale często nie w aptekach, dlaczego?

Główną zaletą tego produktu jest to, że dzięki zbilansowaniu THC i CBD – jest on zdecydowanie mniej odurzający niż klasyczne odmiany dostępne w aptekach, których stężenie THC jest na poziomie 18 – 25% przy jednoczesnej zawartości CBD na poziomie 0,5 – 1%.

Aurora 8/8  Equiposa jest produktem idealnym na stosowanie w trakcie dnia, a także dla tych pacjentów, którzy dopiero zaczynają terapię medyczna marihuaną.

Equiposa może się świetnie sprawdzić gdy ktoś stosuje konopie na: stany depresyjne / depresję, poprawę samopoczucia, podniesienie nastroju, problemy z apetytem, przeciwbólowo czy na fibromialgię

W pierwszej połowie marca do Polski dotarła dostawa 170 kg suszu Aurora 8/8, informowaliśmy o tym T U T A J

Aurora 8/8Equiposa – brak suszu w aptekach – z czego to wynika?

Ostatnio pojawia się coraz więcej zapytań o ten produkt. Pytający na wszelkich grupach i forach pytają „czy wiadomo coś na temat kolejnej dostawy suszu Aurora 8/8 bo w aptekach już nie ma tego produktu„.

Natomiast w hurtowni Medicare jest go jeszcze ok. 100 kg! Dlaczego zatem produktu nie ma w aptekach?

Bo te niechętnie zamawiają ten produkt, aby trzymać go na stanie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jest to produkt jedyny w swoim rodzaju i jest niezamienialny tak jak w przypadku reszty odmian medycznej marihuany dostępnych w polskich aptekach. Mówiąc prościej – nie sprzedaje się tak dobrze i łatwo jak pozostałe produkty.

Co zatem może zrobić pacjent?

W przypadku gdy pacjent nie może znaleźć suszu Aurora 8/8 w lokalnych aptekach (np. używając serwisu gdziepolek) powinien poprosić aptekę, aby produkt został zamówiony. Każda apteka, która ma w swojej ofercie medyczną marihuanę bez problemu ściągnie zamówiony susz na następny bądź kolejny dzień roboczy.

Gdy lek się pacjentowi kończy, należy pamiętać o złożeniu ponownego zamówienia.

Warto też sprawdzić kilka aptek celem znalezienia najkorzystniejszej ceny.

Uprawa konopi Outdoor – klasyczne odmiany fotoperiodyczne zdają się ostatnio schodzić na dalszy plan. Jest to oczywiście spowodowane faktem, że od jakiegoś czasu na rynku funkcjonują odmiany auto-kwitnące oraz typu FAST, które co prawda nadal są odmianami fotoperiodycznymi. Dziś przypomnimy wam trzy klasyczne odmiany, które każdy grower powinien posadzić przynajmniej raz w życiu. 

Uprawa konopi OutDoor – klasyczne odmiany fotoperiodyczne idealne na środkowo-europejski klimat

W ostatnich latach uprawa konopi przeszła kilka znaczących metamorfoz. Jedną z nich jest ogrom pojawiających się nowy genetyk konopi uzyskiwanych na zasadzie hodowli krzyżowej.

Ostatnie piętnaście lat to przede wszystkim rozwój odmian autokwitnących, o których więcej przeczytasz T U T A J, znajdziesz tam też informacje o najpopularniejszych mitach związanych z odmianami auto-kwitnącymi.

W ostatnich latach pojawiły się także odmiany typu FAST, które są odmianami fotoperiodycznymi, które mają skrócony okres kwitnienia.

I trochę mam wrażenie, że pośród tych wszystkich nowości, growerzy nieco zapomnieli o klasycznych i bardzo stabilnych odmianach fotoperiodycznych, które idealnie sprawdzają się w klimacie środkowo-europejskim.

Passion #1 – Dutch Passion

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne passion 1
Passion #1

Jest to niezawodny absolutny klasyk pod środkowo-europejskie słońce. Odmiana rośnie dynamicznie i stosunkowo szybko zawiązuje kwiaty jak już zacznie kwitnąć. Passion #1 cechuje świeży aromat kwiatów, który jest nieco cytrusowy i świeży, a im bardziej uprawa jest organiczna – tym bardziej jest on intensywny, a jakość suszu lepsza. Odmiana produkuje ok 20% THC co jest bardzo przyzwoitym poziomem. Jest też bardzo łatwa w uprawie, a jej kwiaty są stosunkowo odporne na pleśń, jest też wydajna. Passion #1 to absolutny klasyk, którego powinien spróbować każdy miłośnik zieleni. Pestki Passion #1 znajdziesz T U T A J

Frisian Dew – Dutch Passion

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne frisian dew
Frisian Dew

Drugi klasyk, którego każdy miłośnik ogrodnictwa powinien spróbować to Frisian Dew. Kto posadzi ten zrozumie dlaczego. Jest to odmiana, która produkuje fioletowe kwiaty zachowując zielone liście, dzięki czemu wygląda zjawiskowo gdy kwitnie. Powstała ze skrzyżowania Super Skunk z Purple Star. 

CZYTAJ TEŻ: Jak uprawiać konopie na zewnątrz cz. 1

Frisian Dew cechuje bardzo szybkie kwitnięcie. Przy względnie dobrej pogodzie potrafią na przełomie września i października mieć już piękne kwiatostany przypominające te z pod lampy pod względem struktury. Odmiana ta jest łatwa w uprawie, a rośliny nie rosną zbyt duże i rzadko zbliżają się do dwóch metrów w przeciwieństwie do np. Passion #1, który rośnie większy i daje przez większe zbiory. Dzięki temu FD jest rośliną dyskretną.  Pestki Frisian Dew znajdziesz T U T A J

Easy Sativa

OutDoor - klasyczne odmiany fotoperiodyczne  easy sativa
Easy Sativa

Trzecia klasyczna odmiana pod środkowo-europejskie słońce to Easy Sativa. Ta genetycznie czysta sativa jest jedną z nielicznych, która w środkowej Europie jest w stanie pokazać swój pełen potencjał gdyż kwitnie ok. 9 tygodni. Daje bardzo przyzwoity plon i jest łatwa w uprawie. Rośliny Easy Sativa są dość duże i rewelacyjnie sprawdzają się przy trenowaniu krzewów poprzez topping i LST, co pozwala jeszcze zwiększyć ilość końcowego zbioru. Odmiana bardzo dobrze znosi klimat środkowej Europy i jest dość odporna na pleśń. Pestki Easy Sativa znajdziesz T U T A J

Wszystkie opisane genetyki znajdziesz na PanPestka.pl gdzie z kodem rabatowym WEEDNEWS otrzymasz 10% rabatu na całe zakupy

Tekst ma charakter informacyjno-edukacyjny i przeznaczony jest dla polskojęzycznych obywateli Europy. Przypominamy, że uprawa konopi innych niż włókniste na terenie Polski jest zabroniona i do niej nie zachęcamy.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek, będą to Farm Gas oraz Sourdough. Są to odmiany o wysokim stężeniu THC – 27% oraz 29%. Kanadyjski producent stawiając na jakość będzie teraz stopniowo wprowadzać na nasz rynek odmiany typu „Kraft”. Kiedy nowe produkty od Aurory pojawią się w aptekach i jaka będzie ich cena? Tego dowiesz się z naszego artykułu.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek, będą to Farm Gas oraz Sourdough

Aurora poszerza katalog swoich produktów dostępnych w Polsce. Kanadyjski producent dywersyfikuje swoje produkty już nie tylko pod kątem wprowadzania nowych ale także poprzez politykę cenową.

Dlatego Aurora obniżyła cenę regularną swoich produktów dostępnych obecnie na naszym rynku. Susz od tego producenta można nabyć w regularnej cenie ok. 35 zł. za gram. Informacje o nowych cenach znajdziesz T U T A J.

Teraz do katalogu produktów dostępnych w Polsce Aurora dodała dwie nowe, bardzo dobrze zapowiadające się pozycje. A będą to:

Aurora Farm Gas: 27% THC, <1% CBD

Farm Gas to hybryda ze zdecydowaną przewagą genów indica. Jest to jedna z odmian, które zostały stworzone w ramach „Program Craft” czyli rzemieślniczych odmian Aurory. Program Craft  to linia produktów, które cechować ma najwyższa jakość zarówno pod kątem uprawowym jak i selekcji genetyki.

Odmiany z tego katalogu ma cechować wysoka zawartość THC ale także bogaty profil terpenowy, który tak naprawdę decyduje o ostatecznej jakości produktu.

Dlatego właśnie Farm Gas charakteryzuje bogaty profil terpenowy, których stężenie wynosi ok. 2,7%.

Farm Gas ma oczywiście zacnych rodziców, którymi są już legendarne Sour Diesel i GMO.

Sourdough 29% THC, <1% CBD

Odmiana Sourdough to także hybryda z przewagą genów indica (70%). Zawartość THC w tym przypadku osiąga poziom 29% co oznacza, że jest to jeden z najmocniejszych produktów dostępnych w aptekach.

Odmiana jest zalecana wyłącznie dla pacjentów preferujących mocne odmiany typu indica o wysokiej zawartości THC.

Sourdough znany jest z wyraźnego „kwaśnego” aromatu przeplatanego gazowymi i „benzynowymi” ale także słodkawymi nutami. Za bogaty i zlożony profil terpenowy odpowiadają rodzice Sourdough czyli znane i cenione Weedding Cake oraz Sour Diesel.

Główne terpeny, takie jak limonen i kariofilen, znane z właściwości przeciwbólowych, przeciwzapalnych i przeciwlękowych. Mogą także korzystnie wpłynąć na osoby zmagające się z zaburzeniami snu, stresem oraz depresją.

Nowe produkty od Aurory wkrótce trafią do aptek latem

Zgodnie z informacjami otrzymanymi od producenta:

  • Farm Gas (27% THC) pojawi się w polskich aptekach na początku lipca
  • Sourdough (29% THC) pojawi się w polskich aptekach w sierpniu

Cena za gram suszu w obu przypadkach będzie wynosić ok. 50 – 55 zł za gram.

Gdy tylko otrzymamy informacje, że produkt trafił do hurtowni – natychmiast o tym poinformujemy.

Śledź weednews.pl żeby być na bieżąco.

O tym, że marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu nie trzeba przekonywać żadnego miłośnika ziela. Teraz badacze przyjrzeli się tej kwestii pod kątem redukcji szkód polegającej na wyborze używek bezpieczniejszych dla organizmu użytkownika. Badania wykazały, że osoby, które używały marihuany bezpośrednio przed piciem, spożywały mniej napojów alkoholowych i zgłaszały mniejszą ochotę na alkohol. Oto więcej informacji.

Badania: Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu

Legalizacja marihuany zdecydowanie zwiększa możliwość oraz społeczną akceptację do tego, aby określać ją mianem „używki redukującej szkody”. Bo chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że palenie marihuany na imprezie jest dla naszego organizmu nieporównywalnie lepsze niż spożywanie alkoholu. Oczywiście jest spore grono, które powie -a nie lepiej w ogóle zrezygnować z używek?

420free
-reklama-

Jednak zdecydowana większość z używek korzysta np w kontekście imprezowym, spotkań ze znajomymi etc. Dlatego istotnym powinno być to, aby wybierać używki, które nam szkodzą najmniej.

Marihuana w kontekście używki jest zdecydowanie wyborem najlepszym dla organizmu użytkownika. Jest też jedną z nielicznych, której stosowanie oprócz poprawy nastroju może mieć pozytywny wpływ na różne aspekty naszego zdrowia.

Niedawno ośmioosobowy zespół badawczy z Colorado State University i University of Colorado przyjrzał się zachowaniu 62 dorosłych osób, które używały zarówno marihuany, jak i alkoholu oraz piły duże ilości alkoholu przez co najmniej trzy miesiące.

Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu, nawet u osób pijących dużo

Badanie, finansowane przez Narodowy Instytut Nadużywania Alkoholu i Alkoholizmu, działający przy Narodowy Instytut Zdrowia (NIH), dostarcza dalszych dowodów na istnienie efektu substytucyjnego, polegającego na tym, że użytkownicy zgłaszają, iż zastępują część lub całość spożywanego alkoholu marihuaną.

Odkryliśmy, że w całej próbie badawczej samodzielne przyjmowanie marihuany przed alkoholem znacznie zmniejszyło spożycie alkoholu w porównaniu do sytuacji, gdy alkohol był oferowany bez marihuany

– napisali autorzy w przedruku badania opublikowanym pod koniec ubiegłego miesiąca na ogólnodostępnej stronie internetowej PsyArXiv.

Metodologia badania

Wykorzystując projekt wewnątrzprzedmiotowy, zarejestrowaliśmy osoby niepoddające się leczeniu, które współużywały alkoholu i marihuany. Przeprowadzono dwie sesje laboratoryjne, w których badanym podano napój przygotowawczy na bazie alkoholu samodzielnie (bez dodatku marihuany) lub po samodzielnym podaniu marihuany.

Następnie uczestnicy mieli możliwość samodzielnego podania do 4 dodatkowych drinków. Oceniano zmiany w samodzielnym podawaniu alkoholu i chęci na alkohol pomiędzy sesjami.

Wyniki badania – Marihuana zmniejsza chęć picia alkoholu

  • Samodzielne używanie marihuany wiązało się ze znacznym zmniejszeniem liczby samodzielnie konsumowanych drinków alkoholowych i znacznym, ostrym zmniejszeniem głodu alkoholowego.
  • Ponadto osoby, które piły mniej po użyciu marihuany, doświadczyły zmniejszenia chęci na alkohol po użyciu marihuany i alkoholu w porównaniu do osób pijących wyłącznie alkohol
  • Osoby, które wypiły taką samą liczbę drinków lub więcej po użyciu marihuany, doświadczyły minimalnych zmian w chęci sięgania po alkohol (ok. 20% badanych).

I choć nie wszyscy uczestnicy pili mniej po zażyciu marihuany, to ci, którzy to zrobili, zgłaszali zmniejszenie głodu alkoholowego w kilku punktach czasowych po spożyciu konopi i alkoholu w porównaniu do spożycia samego alkoholu

– piszą autorzy badania w raporcie.

Jak zauważono, wśród osób, które wypiły więcej lub tyle samo po spożyciu marihuany, głód alkoholowy pozostawał na tym samym poziomie lub wzrósł.

bomb dope
-reklama-

Badacze stwierdzili, że „dla niektórych osób pijących duże ilości alkoholu marihuana może być substytutem alkoholu, a mechanizmem, dzięki któremu tak się dzieje, może być redukcja głodu alkoholowego”.

Autorzy przyznają jednak, że opisane efekty nie są uniwersalne.

Podsumowując, badanie to pokazuje, że zróżnicowane efekty marihuany na pragnienie alkoholu mogą leżeć u podstaw skłonności do angażowania się w zachowania substytucyjne i że efekty te nie zależą od stężeń THC w osoczu. Potrzebne są jednak dalsze badania w celu wyjaśnienia innych zmiennych, które mogą mieć wpływ na tę zależność.

– napisali.

Chociaż ustalenia z tego, co raport nazywa „nowatorskim badaniem laboratoryjnym na ludziach” wskazują na „wstępne poparcie dla idei, że legalnie dostępna marihuana może służyć jako substytut alkoholu wśród niektórych osób pijących dużo”. Według badaczy czynniki takie jak różnice demograficzne, motywy używania marihuany, kontekst społeczny i subiektywne skutki zażywania narkotyków uzasadniają potrzebę dalszych badań.

Czytaj także – USA: Sprzedawcy alkoholu chcą mieć wyłączność na dystrybucję produktów zawierających THC