Kanadyjczyk, Maurice Kevin O’Rourke, został skazany na dożywocie za posiadanie CBD w trakcie podróży do RPA, został zatrzymany podczas międzylądowania w Dubaju. Wszystko dlatego, że służby pilnujące lotniska znalazły przy nim produkty z kannabidiolem, których używał w celu leczenia objawów rzadkiej choroby. Znaleziono przy nim 118 gramów produktów zawierających CBD, takich jak susz i olejki. 31 października Maurice usłyszał wyrok w swojej sprawie – dożywotnie pozbawienie wolności. Niestety, będąc pacjentem leczącym się konopiami, trzeba brać pod uwagę lokalne przepisy krajów, w których się znajdziemy. Zjednoczone Emiraty Arabskie są krajem, który ma pod tym względem niebywale restrykcyjne prawo. Oto więcej informacji.
Dubaj: Kanadyjczyk skazany na dożywocie za posiadanie CBD w trakcie podróży.
Jak podaje Detained in Dubai, brytyjska organizacja praw człowieka, która pomaga osobom w takich okolicznościach, cieśla z kanady podróżował przez międzynarodowe lotnisko w Dubaju w drodze na spotkanie z kolegami w Republice Południowej Afryki. 3 lipca został na lotnisku „zatrzymany, przeszukany i zatrzymany”. Władze odkryły łącznie 118 gramów produktów CBD składających się z „konopi CBD i olejku CBD”.
Żona O’Rourke’a, Pamela, powiedziała, że lek ten pomagał mu zasnąć i łagodził przewlekły ból związany z chorobą Addisona. Jest to rzadka choroba, w której nadnercza nie produkują wystarczającej ilości kortyzolu, a czasem aldosteronu, co powoduje objawy takie jak zmęczenie, osłabienie mięśni, utrata masy ciała i niskie ciśnienie krwi.
Nieleczona choroba może doprowadzić do kryzysu addisonowskiego — nagłego spadku poziomu hormonów, którego objawami są dezorientacja, utrata przytomności, a w skrajnych przypadkach śpiączka.
Według żony O’Rourke’a, miejscowi lekarze mieli trudności ze znalezieniem odpowiednich leków, co skutkowało poważnymi powikłaniami.
„Zaraził się MRSA, przeszedł dwie pilne operacje, spędził 40 dni w szpitalu i od tamtej pory zmaga się z infekcją”
– powiedziała zona osadzonego w Dubaju Kanadyjczyka
„Ma otwartą ranę, w ciągu trzech miesięcy przeszedł od bycia silnym i zdrowym do bycia na wózku inwalidzkim. Wszystko to jest dla niego niesamowicie przygnębiające i zagrażające życiu”.
-dodała.
Radha Stirling, dyrektor generalna organizacji i menedżerka kryzysowa pomagająca rodzinie O’Rourke’a, ostrzega, że w systemie więziennym Zjednoczonych Emiratów Arabskich nigdy nie otrzyma on opieki, której potrzebuje.
„O’Rourke nie przeżyje pod ich opieką” – stwierdziła. „Jest zbyt kruchy i narażony na infekcję i zagrażające życiu powikłania w wyniku swojej choroby”.
Stirling i rodzina O’Rourke’a twierdzą, że popełnił on błąd w ocenie sytuacji, zabierając w podróż swoje leki.
„Kevin przyznaje, że nie powinien był podróżować, biorąc leki, ale nie zasługuje na spędzenie reszty życia w więzieniu. To był niewinny błąd”.
-powiedziała jego żona.
I oczywiście ma sporo racji, jednak należy pamiętać, że są na świecie miejsca, do których kategorycznie nie należy zabierać nic związanego z roślinami konopi, nawet nasion. Są też na świecie kraje, do których nie wolno wlecieć/wjechać posiadając kannabinoidy we krwi, np. Chiny.
Prawo Zjednoczonych Emiratów Arabskich wymienia „roślinę konopi”, „żywicę konopi” jako zabronione. W przepisach nie ma wyszczególnionych konkretnych kannabinoidów jak THC czy CBD. Prawo emiratów po prostu zabrania konopi i interpretuje się to w sposób taki, że zabronione jest wszystko co pochodzi z roślin konopi – w tym oczywiście kannabinoidy.
Zgodnie z prawem obowiązującym w ZEA, także wszelkie leki kontrolowane muszą być przewożone wraz z receptą na odpowiednią ilość, a przed przyjazdem użytkownik musi uzyskać zgodę Ministerstwa Zdrowia Zjednoczonych Emiratów Arabskich na wwóz leków.
Strona internetowa Międzynarodowego Portu Lotniczego w Dubaju zaleca pasażerom „zachowanie szczególnej ostrożności” przy wwożeniu do kraju leków, ponieważ niektóre składniki mogą być zakazane.
„Był tylko w podróży i nie naraził się celowo na niebezpieczeństwo. Jest chory i potrzebuje stałej i ciągłej opieki medycznej. Z perspektywy praw człowieka mamy nadzieję, że rząd Dubaju zrozumie i pozwoli mu wrócić do domu”.
-powiedziała Stirling
O’Rourke oczywiście odwołał się od wyroku, a datę rozprawy wyznaczono na 25 grudnia.