Tak jak w przypadku innych roślin, uprawa konopi rozpoczyna się od wykiełkowania nasiona, które zostanie następnie zasadzone. Jednak na to czy nasiono wykiełkuje po czym wyrośnie z niego dorodna roślina, ma wpływ kilka czynników. W tym tekście wyjaśniamy jak zrobić to prawidłowo oraz na co szczególnie należy zwrócić uwagę.
Jeżeli mieszkasz w miejscu, gdzie uprawa konopi indyjskich na własny użytek nie jest przestępstwem i postanowiłeś uprawiać mały ogródek na własny użytek twoim pierwszym krokiem będzie zakup odpowiednich nasion. Gdy już będziesz miał w rękach upatrzone nasiona, z pewnością będzie ci zależało aby wszystkie wykiełkowały. Oto kilka wskazówek, jak prawidłowo zabrać się do pierwszego elementu uprawy – kiełkowania.
Uprawa konopi – kiełkowanie
Kwestia wykiełkowania nasion jest ekstremalnie banalna. Mimo to, nie zdając sobie sprawy z pewnych zależności można doprowadzić do tego, że nasze nasiona nie wykiełkują, a my zamiast siebie obwinimy np. bank nasion, w którym dokonaliśmy zakupu.
Są dwie podstawowe szkoły kiełkowania. Jedni najpierw wrzucają nasiono do wody na kilka ew. kilkanaście godzin po czym pestka trafia na wilgotny ręcznik papierowy / gazę / watę i zostaje przykryta. Drudzy natomiast pomijają ten element moczenia nasion. Obie metody są poprawne przy czym dwóch naszych zaprzyjaźnionych growerów nigdy nasion nie moczy, lecz od razu dają je na wilgotny materiał. Panowie mają kiełkowalność na poziomie 99% .
Jak zrobić to prawidłowo? Zalecamy użycie ręczników papierowych, a to ze względu na to, że kiełki mogą się poplątać z innymi materiałami jak np wata czy gaza. Należy też pamiętać o bardzo ważnej rzeczy – nasiono do wykiełkowania potrzebuje tyle wody ile samo waży! Dlatego pamiętaj, aby papierowy ręcznik nie pływał w wodzie tylko był mocno wilgotny. Gdy ułożysz papier i zalejesz go niedużą ilością wody, przechyl całość tak, aby jej nadmiar spłynął i dopiero połóż nasiona. Następnie całość przykryj kolejnym ręcznikiem papierowym (najlepiej złożonym w pół aby potem przy sprawdzaniu się nie porwał) dodaj kilka kropli wody i dla pewności przechyl całość aby odpłynął jej nadmiar. Wszystko przykryj aby w środku było ciemno, a ręczniki nie wyschły zbyt szybko. Większość nasion potrzebuje ok 48 h aby mogły trafić do ziemi. Idealna temperatura dla kiełkowania to 23-25 stopni Celsjusza. Gdy po 48-72h nasiono się nie otworzyło, można mu pomóc. Należy wtedy je bardzo delikatnie ścisnąć aż nastąpi delikatny „trzask” skorupki i ponownie umieścić je na wilgotnym podłożu.
Nie sadź nasiona gdy tylko wykiełkuje, poczekaj aż kiełek będzie miał ok. 1 cm i wtedy go zasadź.
Jak można zatem zepsuć nasiono przy kiełkowaniu? Podstawowy błąd wielu ogrodników to wybór wody. Wiele osób uważa, że woda to woda i nie ma znaczenia jakiego jest pochodzenia. Jest to oczywiście bardzo błędne założenie. Skład wody może źle wpłynąć na nasze nasiona. Najgorsza woda do kiełkowania to woda mineralna. Zawiera ona wiele składników w tym dużo sodu (Na), który upośledza kiełkowanie. Jeżeli chcesz użyć wody ze sklepu, przede wszystkim wybierz wodę źródlaną o jak najniższej zawartości sodu. Różnica w poszczególnych wodach jest ogromna, niektóre zawierają 80-100 mg sodu na litr, inne natomiast 2 mg/l.
Woda z kranu nie jest dobrym pomysłem gdyż przeważnie nie znamy jej składu. Woda z filtra odwróconej osmozy jest najlepszym wyborem. Pamiętaj, że nasiono zawiera w sobie wszelkie potrzebne do rozpoczęcia życia składniki.
Uprawa konopi – sadzenie
Gdy nasionko wykiełkowało, trzeba je zasadzić. Wykonując tę czynność należy pamiętać, że konopie najlepiej rosną w glebie przewiewnej (próchniczej), wynika to z zapotrzebowania konopnych korzeni na tlen. Zbita ziemie się do tego nie nadaje.
W ziemi należy np. wykałaczką zrobić otwór, który będzie odpowiednio duży na kiełek. Nie zalecamy zasypywania części kiełka ze skorupką, najlepiej aby delikatnie wystawał ponad poziom gleby lub był z nim na równi (bez przysypywania). Ziemia, tak samo jak uprzednio papierowe ręczniki, ma być tylko wilgotna, podlej ją zanim umieścisz w niej nasiono. Gdy ziemia będzie zbyt zbita lub mokra – wykiełkowane nasiono ma spore szanse aby zgnić.
Staraj się nie dotykać kiełka, pestkę za pomocą wykałaczki lub pęsety staraj się łapać jak najbliżej górnej części kiełka (tej ze skorupką).
Uprawa konopi – przesadzanie
Wielu początkujących ogrodników sadzi swoje rośliny od razu do docelowych doniczek. Jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest posadzenie rośliny w małej doniczce (ok 0,2 – 0,3 l.), a następnie po 10-14 dniach przesadzenie jej do doniczki docelowej. Wynika to z faktu, że stosując taki zabieg zdecydowanie powiększamy bryłę korzeniową, co jest zobrazowane na poniższym obrazku. Pamiętając, że naziemna część rośliny jest odwzorowaniem jej systemu korzeniowego, warto użyć początkowo mniejszej doniczki, aby porządnie rozbudować bryłę korzeniową.
Przesadzając swoje pociechy zachowaj szczególną ostrożność, aby nie uszkodzić korzeni. Nie wykonuj tego zabiegu gdy gleba jest mokra gdyż wtedy zadanie będzie trudniejsze ze względu na rozpadającą się mokrą ziemię. Gdy roślina jest 2 dni po podlaniu zdecydowanie łatwiej ją wyjąć z doniczki.
Przeczytaj także JAK UPRAWIAĆ KONOPIE
Konopie powinny być bezwzględnie zakazane w Polsce i karane surowym wyrokami. Takich autorów jak ten tutaj winno się wysyłać na Madagaskar i niech tam sobie sądzi a nie namawia innych
Z twojej odpowiedzi wynika, że jesteś okopany na swoim stanowisku i nawet granatem nikt cię nie ruszy. Szkoda. Wiele tracisz a nic nie zyskujesz. Szanuję twoją opinię gdyż osobiście mam podobną ale wobec alkoholu. Spróbuj kiedyś zapalić lub spożyć. Rekreacyjnie. Pomedytuj.
P.S. To niesprawiedliwe żeby tylko autora wysyłać na Madagaskar a co użytkownikami….im też się należy;-)
Świetny komentarz, Why, szczególnie P.S.
BLUE Dog reprezentuje typ człowieka, który uważa się za znawcę tematu, o którym nie ma pojęcia. Podobnie jak ludzie, którzy nigdy nawet na kilka dni nie odstawili mięsa, choćby po to, żeby przekonać się, jakie to uczucie, albo po to, żeby DOŚWIADCZYĆ na własnym ciele, że mięso im faktycznie służy lub nie służy, ale są największymi ekspertami w sprawach diety bezmięsnej i chętnie na każdym kroku będą starali się zrównać z ziemią tych, którzy nie tylko sięgają do różnych źródeł po informacje, ale przede wszystkim DOŚWIADCZAJĄ, PRÓBUJĄ, innymi słowy zbierają informacje z pierwszej ręki, a przekonawszy się o dobroczynnym działaniu czegoś na ludzki organizm, dzielą się tą wiedzą bezinteresownie z innymi.
Tak jak autor niniejszego artykułu :-). Dziękuję!
Wypowiedź totalnie zakompleksionego, zdewocialego zgreda i alkoholika
Ty padalcu idź ciągnij pento kaczyńskiemu
Nie zesraj się
Wiecie chłopaki, tak to jest właśnie bo sam się nachleje i pewnie żonę napierdala a swoja opinie czerpie z opini publicznej właśnie o której mówicie i nie ma pojęcia ze jak by zapalił to znowu by kochał żonę haha 😀
Dzięki za porady! 🙂 zazwyczaj robiłem to dobrze ale warto mieć potwierdzenie, że w maju wszystko pójdzie zgodnie z planem.
A mr. „why” chyba pomylił autobusy- wycieczka do Częstochowy już pojechała, na kolanach 😀
Nie ..nr why..hihi pomyliłeś pewnie…to BLUE dog…idiota…no niestety …ziemia niestety takich rodzi…nie ma co dyskutować z takimi….każdy wie co jest dla niego dobre…pozdrawiam wszystkich którzy sądzą , palą i się delektują i przy okazji leczą …