Twitter zezwolił na reklamowanie konopi indyjskich na swojej platformie, niestety ze sporymi ograniczeniami. Jest to pierwszy z największych portali społecznościowych, który zmienił swoje przepisy umożliwiając w ten sposób na prowadzenie kampanii reklamowych firmom z rynku konopi. Zamieszczane reklamy zioła są jednak objęte dość restrykcyjnymi przepisami, których nie mają inne branże reklamujące się w social mediach. Zezwolenie na reklamy, jednak z tak dużymi ograniczeniami, nasuwa pewną sugestię. Szefostwo platformy przygotowało za to pewną zachętę, aby namówić nową branże do zakupu reklam. Oto więcej informacji.
Twitter zezwolił na reklamowanie konopi indyjskich
Twitter to jedna z kilku największych platform mediów społecznościowych na świecie. Platformę kupił niedawno Elon Musk. Sam fakt przejęcia platformy oraz sposobu zarządzania nią przez nowego właściciela budziły i nadal budzą sporo kontrowersji.
O kolejnej zaskakującej decyzji Twitter poinformował we wtorek – platforma jako pierwsza z największych społecznościówek zezwoliła na reklamowanie konopi indyjskich.
Nowe przepisy dotyczą miejsc gdzie marihuana rekreacyjna jest legalna, Kanady oraz USA oraz mają spore obostrzenia.
Na stronie Twittera czytamy:
Twitter zabrania promowania narkotyków i akcesoriów związanych z narkotykami.(…) Jest to ogólnoświatowy zakaz, z wyjątkiem dla poszczególnych krajów:
Kanada:
Zezwalamy zatwierdzonym reklamodawcom konopi indyjskich na kierowanie reklam na Kanadę, z zastrzeżeniem następujących ograniczeń:
- Reklamodawcy muszą posiadać licencję Health Canada i wstępną autoryzację Twittera
- Reklamodawcy mogą promować wyłącznie treści informacyjne lub dotyczące preferencji marki
- Reklamodawcy mogą kierować reklamy wyłącznie na jurysdykcje, w których mają licencję na promowanie tych produktów lub usług online. Na przykład reklamodawcy nie mogą promować takich treści online w Quebecu ani wśród mieszkańców Quebecu
- Reklamodawcy są odpowiedzialni za przestrzeganie wszystkich praw i przepisów. Ogólnie rzecz biorąc, reklamodawcom nie wolno promować treści związanych z konopiami indyjskimi poprzez:
- przekazywanie informacji o cenie lub dystrybucji konopi indyjskich;
- robiąc to w sposób, co do którego istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że może być atrakcyjny dla młodych osób (każdego poniżej 18 roku życia);
- referencje lub rekomendacje, niezależnie od sposobu ich wyświetlania lub komunikowania;
- przedstawienie osoby, postaci lub zwierzęcia, zarówno rzeczywistego, jak i fikcyjnego; Lub
- przedstawiając marihuanę lub jakikolwiek element marki producenta w sposób, który pokazuje ją w sposób wywołujący pozytywne lub negatywne emocje lub obraz stylu życia, takiego jak ten, który obejmuje przepych, rekreację, ekscytację, witalność, ryzyko lub odwaga.
USA
Zezwalamy zatwierdzonym reklamodawcom konopi indyjskich (w tym CBD) na kierowanie reklam na Stany Zjednoczone, z zastrzeżeniem następujących ograniczeń:
- Reklamodawcy muszą być licencjonowani przez odpowiednie władze i wstępnie autoryzowani przez Twittera.
- Reklamodawcy mogą kierować reklamy wyłącznie na jurysdykcje, w których mają licencję na promowanie tych produktów lub usług online.
- Reklamodawcy nie mogą promować ani oferować sprzedaży konopi indyjskich (w tym kannabinoidów CBD)
- Wyjątek: reklamy miejscowych (niespożywczych) produktów CBD z konopi do stosowania miejscowego, które zawierają co najmniej 0,3% ustalonego przez rząd progu THC.
- Reklamodawcy są odpowiedzialni za przestrzeganie wszystkich obowiązujących praw, zasad, regulacji i wytycznych reklamowych.
- Reklamodawcy nie mogą kierować reklam do klientów w wieku poniżej 21 lat.
Każda dozwolona reklama konopi indyjskich (w tym CBD) z zastrzeżeniem powyższych ograniczeń nie może dodatkowo:
- Odwoływać się do nieletnich w kreacji, a strony docelowe muszą być ograniczone wiekowo, a sprzedaż musi być weryfikowana pod względem wieku.
- Wykorzystywać postaci, sportowców, celebrytów ani obrazów/ikon atrakcyjnych dla nieletnich.
- Wykorzystywać nieletnich ani kobiet w ciąży jako modelek w reklamach.
- Stosować sugestii dotyczących skuteczności lub korzyści zdrowotnych.
- Składać fałszywych/wprowadzających w błąd stwierdzeń.
- Pokazywać używania produktów z konopi indyjskich.
- Przedstawiać osób używających lub będących pod wpływem.
- Zachęcać do transportu przez granice stanowe.
Jak widać obostrzenia są bardzo duże. O ile jak najbardziej zrozumiałe jest zakazywanie kierowania reklam do osób poniżej pewnego wieku czy zakaz reklamy kierowanej na obszary gdzie marihuana jest nadal nielegalna, to zakaz możliwości ujawniania np. ceny jest już mniej zrozumiały. Sama reklama nie może oferować sprzedaż, a jedynie reklamować daną markę.
Platformy społecznościowe jak Twitter, Facebook czy Instagram zabraniają reklamy zioła, konopi jako takich oraz akcesoriów do ich używania. Sam zakaz reklamowania marihuany rekreacyjnej zarządy platform tłumaczą na dwa sposoby. Po pierwsze chodzi o to, że konopie indyjskie są legalizowane lokalnie, a nie federalnie (USA). W kontekście federalnym marihuana nadal jest nielegalna. Drugim wymienianym powodem jest to, że dotychczasowi reklamodawcy mogą nie życzyć sobie, aby ich reklamy wyświetlane były w towarzystwie reklam używek.
O ile pierwsza kwestia związana jest z ew. problemami prawnymi ze strony służb federalnych, to druga sprawa związana jest z przychodami z reklam. A jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Tak jest też najpewniej i w tym przypadku. Wskazują na to rygorystyczne obostrzenia reklam konopi. Szefostwo Twittera szuka nowych możliwości zarabiania – o tym wiadomo nie od dziś. Dlatego umożliwienie wykupywania reklam dla całej nowej gałęzi przemysłu jest dla platformy kuszące. Elon Musk chce czerpać korzyści z tej branży umożliwiając jej wykupywanie u siebie reklam, a jednocześnie nie chcąc ryzykować odejścia części obecnych reklamodawców – na nowe reklamy nałożył potężne ograniczenia.
W ramach zachęty dla firm z rynku konopi, Twitter podwoi wartość wykupionych reklam dla każdego podmiotu, który je wykupi do końca marca 2023.
Legalna branża marihuany rekreacyjnej ale także branża konopi włóknistych (do 0,3% THC) jest na całym świcie mocno dyskryminowana w kwestii reklam. Większość platform nie zezwala na reklamowanie konopi oraz niczego co jest z nimi związane, nawet w krajach gdzie marihuana jest w pełni legalna. Dotyczy to zarówno problemów z reklamami jak i np. bankowością elektroniczną czy innymi usługami dostępnymi dla każdej innej branży.
Pomimo restrykcyjnych przepisów, branża legalnej marihuany z pewnością będzie się na Twitterze reklamować. Mamy nadzieję, że przepisy z czasem będą luzowane.