Parlament Europejski wzywa Komisję Europejską do rozpoczęcia kontynentalnej legalizacji konopi indyjskich. W lipcu odbyła się historyczna, pierwsza debata skupiająca się na legalizacji ziela zorganizowana przez PE. Europosłowie podczas sesji zatytułowanej „Legalizacja osobistego użytku konopi indyjskich: wymiana najlepszych praktyk” debatowali jak przekonać KE, aby nie blokowali drogi do pełnej legalizacji tak jak to miało miejsce w przypadku Niemiec. Oto więcej informacji.
Parlament Europejski wzywa Komisję Europejską do rozpoczęcia kontynentalnej legalizacji konopi indyjskich
Po raz pierwszy w historii Parlament Europejski debatował na temat legalizacji konopi indyjskich w Europie. Podczas sesji zatytułowanej „Legalizacja osobistego użytku konopi indyjskich: wymiana najlepszych praktyk” politycy debatowali w jaki sposób utorować drogę do zmian prawnych w tej kwestii. Główną przeszkodą dla pełnej legalizacji na starym kontynencie jest Komisja Europejska, która sprzeciwia się zmianom argumentując to m.in. układem z Schengen czy „Ujednoliconą międzynarodową konwencją o środkach odurzających” z 1961 roku, którą podpisały kraje UE, a która m.in. mówi, że marihuana to groźny narkotyk i należy zwalczać obrót nim, a zatem nie można go legalizować.
Debata europarlamentarzystów była współorganizowana przez cztery z siedmiu głównych europejskich bloków politycznych, reprezentujących blisko 50% z 705 wybranych członków Parlamentu.
Wszystko odbyło się się w siedzibie głównej w Brukseli. Posiedzeniu przewodniczył irlandzki polityk Luke Flanagan, poseł do Parlamentu Europejskiego (MEP), który wysłał jasny przekaz do regulatorów Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej:
Ważność tego zgromadzenia polega nie tyle na tym, do czego możemy zmusić Komisję Europejską, a raczej na tym, aby nie stawali na drodze i nie utrudniali tego procesu.
-powiedział Flanagan i dodał:
Jako posłowie do PE nie możemy bezpośrednio zmienić prawa, ale możemy upewnić się, że dla każdego państwa, które chce pójść tą drogą, będzie to tak proste, jak to tylko możliwe.
W przesłuchaniu wzięli udział prelegenci z Niemiec, Irlandii i Czech, krajów rozważających obecnie reformę krajowych przepisów dotyczących konopi indyjskich.
Współorganizatorem debaty był czeski polityk Mikuláš Peksa, przewodniczący Europejskiej Partii Piratów, wchodzącej w skład bloku parlamentarnego Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie, z udziałem 73 posłów.
Debatę wspierał także drugi co do wielkości blok w parlamencie; Socjalistów i Demokratów, który zrzesza 143 członków z 26 krajów UE, a także blok centroprawicowy, Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz blok Lewicy, które łącznie mają około 100 posłów do PE.
Czescy politycy, którzy obecnie pracują nad zmianami swoich przepisów dot. marihuany przyznali, że napotkali szereg przeszkód.
Komisja Europejska jest naszą największą przeszkodą… zawsze łatwiej jest regulować niż deregulować, a wycofanie marihuany z prawodawstwa europejskiego jest bardzo problematyczne.
-oznajmił czeski poseł Sadilek
Dodał też, że nie ma wstępnych wytycznych KE w sprawie swoich propozycji oraz zidentyfikował trzy potencjalnie problematyczne obszary:
Obejmują one Układ z Schengen w sprawie swobodnego przepływu towarów jako przeszkodę numer jeden, następnie ramy prawne UE z 2004 r. dotyczące handlu narkotykami i trzecie międzynarodowe konwencje narkotykowe.
Zauważył też, że UE egzekwuje te konwencje bardziej niż nawet ich twórcy – Organizacja Narodów Zjednoczonych. Wyraził także swoje obawy, iż Czechy otrzymają od KE jedynie negatywne opinie na temat swojej propozycji zmian. Może to oznaczać, że sprawa trafi przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości.