Znamy wyniki referendum ws. legalizacji marihuany w Nowej Zelandii. 17 października przy okazji wyborów parlamentarnych, Nowozelandczycy mogli zaznaczyć pole „Popieram proponowaną ustawę o legalizacji i kontroli konopi indyjskich” lub lub pole „Nie popieram proponowanej ustawy o legalizacji i kontroli konopi indyjskich”. Oto jak zadecydowali.
Nowa Zelandia: Znamy wyniki referendum ws. legalizacji marihuany
Przy okazji tegorocznych wyborów parlamentarnych przeprowadzonych 17 października w Nowej Zelandii, zorganizowane zostało referendum, które dotyczyło legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych. Obywatele głosowali za lub przeciw konkretnej, przedstawionej odpowiednio wcześniej, ustawie, która regulowałaby kwestie posiadania, uprawy oraz sprzedaży konopi indyjskich dorosłym obywatelom. „Popieram proponowaną ustawę o legalizacji i kontroli konopi indyjskich” lub lub pole „Nie popieram proponowanej ustawy o legalizacji i kontroli konopi indyjskich”. Ustawa zaproponowana przez rząd dopuszcza m.in.:
Posiadanie: osoby od 20. roku życia mogą posiadać przy sobie do 14 gramów suszu konopi indyjskich. Ustawa zakłada, że 14 gramów suszonej marihuany można przeliczyć na:
- – 70 gramów świeżej marihuany
- – 14 nasion konopi
- – 210 gramów produktów spożywczych zawierających THC (np. ciasteczka)
- – 980 gramów liquidu
- – 3,5 gramów koncentratu
Uprawa: każdy obywatel Nowej Zelandii od 20 roku życia może uprawiać 2 rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Liczba roślin na gospodarstwo domowe nie może przekraczać 4 szt.
Handel: sprzedaż odbywać się będzie w licencjonowanych punktach, w których będzie można również spożyć zakupione produkty, coś na wzór Niderlandzkich “Coffee Shop’ów” Każdy obywatel od 20. roku życia będzie mógł nabyć jednorazowo do 14 gramów suszu.
Osoba poniżej 20. roku życia, która zostanie przyłapana na posiadaniu bądź uprawie będzie w pierwszej kolejności kierowana na terapię oraz podjęte zostaną wobec takiej osoby działania edukacyjne. Przy kolejnym ujawnieniu suszu u takiej osoby, musi się ona liczyć z grzywną.
Więcej szczegółów zawartych w proponowanej przez Nowozelandzki rząd znajdziesz w naszym artykule T U T A J.
Wyniki Nowozelandzkiego referendum konopnego
Niestety użytkownicy marihuany z Nowej Zelandii nie mają czego świętować, marihuana do celów rekreacyjnych nie zostanie tam póki co zalegalizowana. Większość obywateli opowiedziała się przeciwko legalizacji konopi indyjskich.
Jak zauważają lokalni obserwatorzy, do takiej sytuacji doprowadziły głosy oddane przez osoby powyżej 50. roku życia. Widać to w na poniższym wykresie z podziałem na wiek:
Wielu uważa, że zmiana możliwa będzie dopiero po wymianie pokoleniowej. Patrząc na wykres powyżej ciężko nie przyznać im racji.
Obserwatorzy uważają również, że sama kampania na rzecz legalizacji była naiwna i źle przygotowana. Pojawiają się głosy, że pytania czy też forma zadania pytania były prymitywne i wpłynęły na wynik. Starsi ludzie mieszkający w Nowej Zelandii ewidentnie się jeszcze marihuany boją i jest ona dla nich czymś złym. Paradoksalnie, to właśnie ci, którzy uważają ją za niebezpieczną powinni być za zmianami prawnymi i legalizacją, która ogranicza spożycie przede wszystkim wśród najmłodszych.
Rząd oraz sama premier Nowej Zelandii są za legalizacją, tym bardziej dziwi, że wynik referendum jest taki, a nie inny.
Jeśli chodzi o referendum to większość jest większością. Wynik nie przeważył szali, jeśli chodzi o to, co zrobimy jako rząd. Zobowiązaliśmy się uszanować zdanie obywateli, gdyby legalizację poparła większość, dokonalibyśmy postępowej zmiany w ustawodawstwie. Jednak ponieważ większość była przeciwna, nie zrobimy tego.
-powiedziała premier Nowej Zelandii, Jacinda Ardern.
Czytaj także: Sondaż CBOS: ponad 60% Polaków popiera dekryminalizację marihuany