Amerykanin ocalony przed karą śmierci za udzielanie marihuany w Chinach. Amerykański student spędził osiem miesięcy w chińskim więzieniu po tym, jak fałszywie oskarżono go o dystrybucję marihuany.
Amerykański student wrócił do Stanów Zjednoczonych, po ośmiu miesiącach spędzonych w chińskim więzieniu za fałszywe zarzuty o rzekomą dystrybucje konopi indyjskich. 23-letni Matthew Fellows pochodzący z Gambrills, Maryland, przyleciał do Los Angeles w poniedziałek po południu.
Rodzice Matthew, Donna i Bill Fellows, planowali spotkanie z synem na lotnisku, gdzie na niego czekali. Odczuli ulgę, widząc swojego syna w domu, po tak długiej nieobecności, w której nie mogli go odwiedzić, a nawet z nim porozmawiać.
„Jesteśmy bardzo podekscytowani, nie możemy się doczekać, aby zabrać go do domu i udusić uściskami pełnymi miłości. To był traumatyczny czas dla całej rodziny, cieszymy się, że to już koniec”
– powiedziała Donna Fellows
Amerykanin ocalony przed karą śmierci za sprzedaż marihuany w Chinach
Matthew mówi płynnie po mandaryńsku i przeprowadził się do Chin, aby nauczać dzieci w szkołach języka angielskiego. Następnie został przyjęty jako student na Uniwersytecie w Nanjing.
Po pewnym czasie Matthew został aresztowany i przetrzymywany w areszcie w Nankinie pod trzema zarzutami związanymi z handlem narkotykami. Przebywał w celi przez osiem miesięcy wraz z 15 innymi mężczyznami odsiadującymi wyroki, którzy każdego dnia żyli na miseczce ryżu i owsianki.
Dopiero po czterech tygodniach rodzice 23-latka dowiedzieli się o jego aresztowaniu i zwrócili się o pomoc do ekspertów z Conflict International, firmy zajmującej się badaniami, wywiadem i bezpieczeństwem. Stephen Komorek, dyrektor operacyjny nowojorskiego oddziału firmy, zaoferował pomoc w zapewnieniu pro bono dla chłopaka.
„Natychmiast skontaktowaliśmy się z naszymi aktywistami w chińskim rządzie i mogliśmy szybko ustalić, co stało się z panem Fellowsem”
– powiedział Komorek.
Śledczy dowiedzieli się, że Matthew został oskarżony o odpalenie jointa na kampusie uniwersytetu i przekazanie go znajomym, co w Chinach stanowi przestępstwo o charakterze handlu narkotykami.
Kara śmierci za przekazanie jointa?
Jak tłumaczy Komorek, pan Matthew znalazł się w bardzo tragicznej sytuacji.
„W niektórych miejscach w Chinach kara śmierci nadawana jest już od dwóch zarzutów związanych z handlem narkotykami, pan Fellows miał ich aż trzy. Chińczycy mają zerową tolerancje w takim przypadku. Następnie przeprowadziliśmy własne dochodzenie i współpracując z lokalnymi władzami i systemem sądowym, udało nam się dojść do prawdy”
– dodaje Komorek
Jak się później okazało, najwyraźniej to pewien zazdrosny człowiek powiadomił policję o rzekomo popełnionym przez Fellowsa przestępstwie. Jak się okazało, pewna osoba podkochiwała się i była zazdrosna o rosyjskiego pochodzenia partnerkę pana Matthewa, Victorię Fellows.
„Przestępstwa zostały zgłoszone lokalnej policji z powodu zazdrosnego rywala. Szybko doszliśmy do wniosku, że zbrodnie, o które oskarżono pana Fellowsa, są zmyślone.”
– komentuje Stephen Komorek
Zespół był w stanie przekonać lokalne władze o niewinności Matthew i został on zwolniony z aresztu w niedzielę. Sąd był w stanie uwierzyć w przedłożone dokumenty i odrzucił postawione zarzuty. Komorek powiedział również, że w pomocy uwolnienia Fellowsa brał udział konsulat USA w Szanghaju, ambasadu USA w Pekinie, rząd Chiński oraz biuro senatora Maryland, Bena Cardina
„Nie nosiłem butów przez 8 miesięcy, nie mówiąc już o chodzeniu więcej niż 3 minuty. Bolą mnie stopy i każdy ruch związany z napięciem mięśni w nogach. Po kilku dniach wszystko wróci do normy i będę chodził normalnie.” – czytamy w poście Matthewa
Chłopak zaraz po uwolnieniu opublikował na swoim facebooku informacje o swojej sytuacji, oraz swoich przyjaciół i rodzinę o tym jak się czuję.